Jeden z jej przykładów dotyczy tak zwanej kwestii plebiscytu w Alzacji w 1918 r.
Kiedy 22 listopada owego roku francuskie oddziały maszerowały triumfalnie ulicami Strasburga, Alzacja „czulą” się wyzwolona, co kilka dni wcześniej oznajmił prezydent Francji - Raymond Poincare - mówiąc: mPlebiscyt się dokonał"324. Czy rzeczywiście Poincare miał na myśli jakieś konkretne głosowanie? Źródła historyczne, na które powołują się cytowani w tej pracy historycy, nie wspominają o zrealizowaniu plebiscytu w Alzacji-Lotaryngii, lecz jedynie o propozycjach jego zorganizowania, a także o chęci wykorzystania go jako argumentu dla potwierdzenia politycznych możliwości zarówno Niemców, jak i Francuzów. Historycy, tacy jak L Sittler, Ph. Dollinger, nie poświęcili wiele uwagi pomysłowi plebiscytu, za to najbardziej kompletne opracowanie w tym względzie zaprezentował Jean-Claude Streicher, któiy uważa, że o plebiscyt w Alzacji--Lotaryngii rozegrał się prawdziwy „wyścig”. Jego uczestniczką była, poza wielkimi zainteresowanymi - Niemcami i Francją - w dużej mierze, co istotne - także społeczność Alzacji, którą uosabiali politycy. Warto tu podkreślić, że słowa wspomnianego polityka zyskały w istocie niezwykle długie życie, gdyż wielu współcześnie żyjących Alzatczyków (także Francuzów) nie podejrzewa pomyłki, a świadczyć o tym może ich przeświadczenie, że „plebiscyt” to dowód „udręczonej Alzacji”225. Wątek ten nawiązuje do obecnej w potocznym myśleniu idei, że przez niespełna dwadzieścia dwa lata od 1918 r. począwszy, próbowano „nawrócić” Alzatczyków na republikańskie ideały i „poprawną” francuszczyznę. Być może dlatego w interpretacjach tego okresu za najistotniejsze zjawiska uważa się proces politycznej unifikacji Alzacji z francuską kulturą oraz rozwój alzacko--lotaiyóskiego ruchu autonomicznego (należy dodatkowo na to spojrzeć z perspektywy powszechnego i, poniekąd uzasadnionego, uprzedzenia społeczeństwa francuskiego do niemieckiej kultury).
*** J.-C Streicher cytuje takie oto słowa Poincarego: „Plebiscyt się dokonał (gdyż) Alzacja płacząc rzuciła się na szyję swej odnalezionej matce” [Je plebiscite est fait „puisque” 1’Alsace sestjetee en pleurant au cou de sa mirę retrouuee"}. Fragment całej tej wypowiedzi, przytacza także F. Hoffet: plebiscite est fait" („plebiscyt się dokonał”). Zob.: F. Hoffet, op. cit, s. 44. Natomiast Pb. DoUinger posłużył się takim cytatem: Je plus eclatant des plebiscites, »Oberel-sassische Landeszeitung«" („najsławniejszy z plebiscytów”) - francuskie słowo „eclatant” oznacza także .głośny’ Jawny”; zob.: Ph. DoUinger, op. cit., s. 468.
“* Wystarczy przekartkować niektóre francuskojęzyczne opracowania historii Alzacji, aby dostrzec inwencję autorów w podkreślaniu cierpień społeczności, która padała ofiarą polityki wielkich mocarstw.
Wobec powyższych stwierdzeń rysuje się zasadnicza myśl organizująca rozważania także i w kolejnym rozdziale: Alzatczycy byli i nadal są cs B poddani, choć w różnym kontekście, politycznym zabiegom unifikującym,
P( B głównie poprzez język francuski. Moi rozmówcy, którzy wywodzą się g* fi z elitarnych kręgów społecznych twierdzili, że jedną z przyczyn tego proce-z • R| su mogą być, wyrosłe na gruncie wzajemnych negatywnych doświadczeń su fi francusko-niemieckich, przekonania, „o kulturowej obcości niemieckiego fn B regionu", który wymaga „przystosowania do francuskich realiów" (pomi-re B jam tu ważny argument stanowiący także jeden z czynników - mianowicie ja B kwestię idei Jednego i niepodzielnego" narodu francuskiego).
k\ B Skutkiem takiego nastawienia okazał się, zwłaszcza w czasie „pogranicza konfliktu", negatywny stereotyp „Alzatczyka-Niemca", a „bycie Fran-cz B cuzem" oznaczało konieczność skonfrontowania się z takimi wydarze-cu S niami, jak „segregacja" (wprowadzenie kart identyfikacyjnych), próba ni B ustanowienia w regionie laickich ustaw (zniesienie szkół wyznaniowych
us B i odstąpienie od konkordatu zawartego w 1802 r. przez Napoleona),
i 1 fi a także proces „autonomistów" w Colmar. Te zdarzenia w międzywojen-
a v nej historii regionu, chociaż rozmaicie interpretowane, stanowią kluczo-ne * we punkty w zarzutach, które współcześnie formułuje się wobec „francu-
w( J skiego asymilacjonizmu” w Alzacji. Poza tym są one istotne ze względu na
sk 1 ich aktualność - wciąż istnieją we wspomnieniach wielu Alzatczyków226,
jcj f a także stały się argumentami w retoryce współczesnych regionalistów.
a 1 W wypowiedziach (najczęściej ludzi z wyższym wykształceniem) pełnią
W 1 funkcję ideologicznego uzasadnienia dla regionalnego poczucia odrębno-
fu a ści w stosunku do kultury Francji.
§c- 9 Ostatnie i ważne dla kontekstu społeczno-politycznego zagadnienie,
ściśle związane ze wspomnianymi wydarzeniami, to towarzysząca mu śc; 'i retoryka, będąca udziałem postaw francuskich polityków i alzackich
rei $ „frankofilów". Miała ona typowy propagandowy charakter, który zmieniał
„fi . się w zależności od zaistniałych okoliczności.
sj. 9 II wojna światowa, jako czas zbiorowej traumy, została zapamiętana
także z powodu werbunku Alzatczyków do Wehrmachtu, co już zazna-tal czyłam w tym rozdziale. Tu jedynie podkreślę, że kwestia ta w wypowie-
cz; ■ _
226 Zarejestrowano w miejsowościach: Hirsingue, Ballersdorf, Oberdorf, Illfurth. En-sisheim, Milhouse, Altidrch. W Milhouse: na podstawie wywiadu z Bernardem Chevassu, poetą piszącym w alzackim dialekcie, nauczycielem języka francuskiego w miejscowym liceum, w Altkirch: z Genevieve Risterucci, pełnomocnikem do spraw kultury przy merostwie; materiały z P,s R badań, Alzacja.
Alt ■ bac 1
143