102 Odpowiedzialność i styl
definicji wynika związek z elementem zbiorowości, stanowi bowiem uzasadnienie, podstawę, bodziec istnienia i działania pewnej społeczności, ludu, cechu czy tajnego stowarzyszenia. Jako konkretny wzorzec postępowania i - w prawniczym sensie tego słowa -precedens, w bardzo rozległej dziedzinie przewiny sakralnej mit ma nad daną wspólnotą władzę i siłę przymusu. Idąc jeszcze dalej w tym przeciwstawieniu literatury i mitu możemy powiedzieć, iż wówczas właśnie, gdy mit traci swą moc nakazu moralnego, staje się literaturą i przedmiotem doznań estetycznych. To jest ten moment, kiedy Owidiusz pisze Metamorfozy.
Istnieje jednak możliwość znalezienia punktów stycznych między mitem a literaturą, ponieważ możemy podchodzić do niej w różny sposób. Kryterium doskonałości jest ostatecznie tylko jednym z tych, jakie możemy obrać, i zamiast ograniczać się do szczytowych osiągnięć, można rozpatrywać produkcję literacką nie pod kątem widzenia stylu, siły wyrazu czy piękna, lecz na przykład pod kątem widzenia wysokości nakładu, ją traktując jako wykładnik znaczenia. Oczywiście świadomie stawiamy wtedy na pierwszym planie ilość, co jest miażdżącym uprzywilejowywaniem literatury masowej kosztem literatury dla znawców. Taki dobór kryterium pozwala jednak poruszać się bardziej pewnie i lepiej zorientować się, czy i jakie istnieją szanse ustalenia tutaj pewnych prawideł, kierunków, a przede wszystkim praktycznego wpływu tak pojmowanej literatury na wyobraźnię, uczuciowość i postępowanie. Przenosi to poza tym zagadnienie na płaszczyznę zjawisk o charakterze zbiorowym i choć nie chodzi tu jeszcze o mit w ścisłym znaczeniu tego słowa, z tej perspektywy literatura również sprawuje pewną władzę, podobnie jak prasa, z tym że w dziedzinie czystej wyobraźni, w sposób o wiele mniej bezpośredni i skoncentrowany, jednak nacisk, jaki wywierają obie, jest tej samej natury i ma ten sam zasięg.
Tak więc ktokolwiek - czy to w bezinteresownych celach poznawczych, czy w nadziei wyciągnięcia bezpośrednich korzyści w postaci skuteczniejszego działania - zechce badać obyczaje i społeczne zabiegi wyobraźni, nieuchronnie stanie wobec takiej właśnie bardzo specyficznej koncepcji literatury, koncepcji, którą twórcy łatwo uznać mogą za trochę od literatury odległą, cyniczną czy pogardliwą, choć przecież w pewne; mierze trzeźwą, a może przewrotną - słowem, 1 u c y-feryczną; gdy dobrze wszystko rozważyć, jest ona taka. Z grubsza biorąc, takie stanowisko w zestawieniu z kryteriami estetycznymi pokrewne jest stanowisku socjologii w zestawieniu z apriorycznymi naukami moralnymi i stanowisku psychologii zwanej naukową w zestawieniu z regułami sylogizmu. Będzie to więc, jeżeli koniecznie znaleźć mamy jakąś nazwę, rodzaj socjologii literatury. Nie prowadzi ona do rozdziału literatury dla znawców od literatury masowej, w obu spodziewa się odnaleźć - w tej samej epoce i w tym samym kraju - te same dążenia, wezwania, te same wreszcie mity (jako że od poszukiwania mitów tu wyszliśmy), a jednocześnie obiektywnie uznaje szczególne walory tej pierwszej i, jak przystało, bada je jako ważne czynniki całości zagadnienia: osiągnięcia warsztatowe jako pewną przewagę w wyposażeniu, aureolę prestiżu jako umiejętność operowania wpływami, najbardziej wyostrzoną świadomość wreszcie jako znaną wyższość jednookich wśród ślepców.
Po tym, co powiedziałem, można chyba przejść do stwierdzenia, że istnieje, z tej perspektywy patrząc, pewne fantasmagoryczne wyobrażenie Paryża, a ogólniej biorąc wielkiego miasta, tak silnie ujarzmiające wyobraźnię, że nikt nie zastanawia się, czy jest wierne, wyobrażenie zro-