Drugą, mniejszą grupę czarnych stanowią ludzie wykształceni, „ leżący do klasy średniej, zatrudnieni przez państwo w celu zg^ dzania programami opieki socjalnej dla nowej klasy niższej, system przypomina „kolonializm opieki socjalnej , jak to okresu Michael Brown i Steven Erie, „w którym czarnych mobilizuje * do popierania stanu własnego uzależnienia ' .
Być może cały kraj zwróciłby bardziej uwagę na to, jau skutki wywierała automatyzacja na czarnoskórych w latach & i 70., gdyby sektor publiczny nie zatrudniał tak wielu Afroaą,. rykanów. Już w roku 1970 socjolog Sidney Wilhelm zauważ że „rząd staje się głównym pracodawcą w okresie przejścia £ zautomatyzowanej gospodarki i to przede wszystkim dla czarnJ pracowników. Rzeczywiście, gdyby nie rząd, to czarni, któtv stracili pracę w przemyśle, podnieśliby stopę bezrobocia na jg rendalny poziom"29.
Zamożna i rosnąca liczebnie klasa średnia czarnych Amerykana, częściowo odwróciła uwagę od położenia wielkiej klasy niższej |a czarnoskórych, którzy jako pierwsi padli ofiarą automatyzacji i £ wych technologii wypierających siłę roboczą.
Bezrobocie technologiczne zasadniczo zmieniło socjologię czaiw ludności Ameryki. Trwałe bezrobocie doprowadziło do wzrostu to przestępczości na ulicach amerykańskich miast i dezintegracji ży^ czarnych rodzin na olbrzymią skalę. Statystyki są zatrważające, koniec lat 80. jeden czarny mężczyzna na czterech albo przebyć w więzieniu albo na zwolnieniu warunkowym. W stolicy Waszyngtonie, na początku lat 90. 42% czarnej ludności płci męskie w wieku od 18 do 25 lat było albo w więzieniu, albo na zwolnieniu warunkowym, albo oczekiwało procesu, albo było poszukiwany^ przez policję. Główną przyczyną zgonów młodych czarnych mężczyj było morderstwo30.
W 1965 r. Daniel Patrick Moynihan, późniejszy senator, ogłosi kontrowersyjny raport pt. Zatrudnienie, dochody i dramat rodzin murzyńskiej, w którym argumentował dobitnie, że „bezrobocie oja
■ Brown, Erie dz. cyt. s. 321.
29 Sidney Willhelm, Who Needs the Negra?, Cambridge, MA: Schenkman, 1970i 156-157.
■ Wilson, The Truły Disadwntaged s. 22; Myron Magnet, The Drem feł Nightmare, New York: William Morrow and Co., 1993 s. 50-51.
Te statystyki raczej nie będą lepsze, skoro coraz więcej niewykwalifikowanych czarnych robotników traci pracę w obecnych warunkach reorganizacji i „odchudzania" korporacji. Zgodnie z raportem Komisji ds. Równości w Zatrudnieniu, prawie jedna trzecia spośród 180 tysięcy zwolnień z pracy w przemyśle wytwórczym w latach 1990-91 przypadała na czarnych żywicieli rodzin33. W tym czasie czarnoskórzy odczuli również nieproporcjonalnie wysoki odsetek zwolnień z pracy w grupie pracowników umysłowych i w sektorze usług. „Wall Street Joumal" uważa, że przyczyną tego jest fakt, iż „byli oni głównie zatrudniani na najbardziej pracochłonnych stanowiskach. Ponad połowa czarnych pracowników była zatrudniona w 4 kategoriach zawodowych, w których firmy najbardziej zredukowały zatrudnienie: praca biurowa, administracyjna, fizyczna wykwalifikowana i niewykwalifikowana"34. John Johnson, dyrektor ds. zatrudnienia w Krajowym Stowarzyszeniu Promocji Ludności Kolorowej (NAACP) twierdzi: „biali często nie zdają sobie sprawy | tego, że gdy jest recesja, to czarni są w depresji"35.
31 Daniel Patrick Moynihan, Employment, lncome, and the Ordeal of the Negra Family, „Daedalus" 4/1965 s. 761.
32 Endangered Family, „Newsweek" 30.08.1993 s. 18.
33 Losing Ground: In La test Recession, Only Blacks Suffered Net Employment Loss, „Wall Street Journal", 14.09.1993 s. 1.
34 Tamże s. A12.
35 Wywiad z 2.05.1994. John Johnson martwi się, że w miarę redukcji sił zbrojnych oraz re-engineeringu agencji rządowych liczba miejsc pracy dostępnych dla Afro-amerykanów będzie malała nieproporcjonalnie w porównaniu z resztą ludności w wieku produkcyjnym. Powiedział: „trzeba się zastanowić, jak można zastąpić tradycyjne źródła utrzymania nową pracą za godziwe wynagrodzenie".
109