3. Wyobrażano sobie także, że demony te mają postać antropo-morficzną o pewnych cechach teratologicznych (19%), a więc mali bardzo ludzie o dużych stopach w butach z cholewami, mali czarni ludzie z różkami na głowie mający nogi zakończone kopytami zwierzęcymi, mężczyźni na czarno ubrani z różkami na głowie, kobiety w bieli, ludzie w czerni oraz ludzie bliżej nie określeni. A oto kilka opisów danych postaci demonicznych według relacji informatorów: „Domowoj był diabłem. Był cały czarny, miał ogon, rogi i kopyta zamiast nóg“ (AKE UMCS, 96). „Krasnoludki to były małe człowieczki wysokości około 30 cm. Ubrani oni byli wbuty z cholewami (mieli duże stopy) oraz czapkę taką, jak nosi biskup, i długie brody. Krasnoludki nie zmieniały swojej postaci i miały tę właściwość, że mogły przemykać się szparą od podłogi” (AKE UMCS, 1341). „Sąsiadka, która sama widziała tego diabła, opowiadała, że był on taki jak człowiek, tylko że czarny i miał duże łapy” (AKE UMCS, 1055). „Duchy te przybierały postać kobiety ubranej na biało” (AKE UMCS, 1065). „Ci, którzy tego ducha widzieli, mówili, że była to postać ludzka w czarnym stroju” (AKE UMCS, 317). „Duch ten był mały, czarny, z różkami i twarzą człowieka” (AKE UMCS, 1375). „Duchy te przybierały postać nagich ludzi” (AKE UMCS, 1418).
4. Uznawanie tych istot demonicznych za bezpostaciowe (16%). Informatorzy m.in. następująco uzasadniali swoje stanowisko: „Diabełek przysparzający majątku jest niewidzialny, mieszka w człowieku. Kto raz posiadł takiego pomocnika, nie może się go pozbyć. W nagrodę za gromadzenie pieniędzy diabełek ten męczy swego pana przed śmiercią” (AKE UMCS, 55). „Duchy te były niewidzialne i nie mogły przybierać żadnej postaci” (AKE UMCS, 1053).
Problem rodowodu omawianych demonów opiekuńczych dość różnorodnie był interpretowany w wypowiedziach informatorów. Oto kilka takich wypowiedzi: „Diabły pomagające w gospodarce przechodziły z człowieka na człowieka. Jeżeli ktoś podał rękę umierającemu właścicielowi diablika, ten przechodził do niego. Toteż ludzie unikali zbliżenia się do bogatych ludzi nie mogących umrzeć. Podejrzewali, że taki człowiek ma diabła” (AKE UMCS, 69). „Duchy te brały się z dusz ludzi zmarłych. Gospodarze posiadający takie duchy trzymali to w tajemnicy” (AKE UMCS, 1131). „Nikt nie wiedział, skąd taki człowiek (najczęściej był to czarownik) miał te duchy. On to trzymał w tajemnicy” (AKE UMCS, 1375). „Ten, co chciał mieć takiego ducha dobrego w domu, musiał się podpisać diabłu i ten mu go przysyłał” (AKE UMCS, 1141). „Krasnoludki miały się rodzić w szczelinach skalnych” (AKE UMCS, 1341). „Duchy te pochodziły z dusz morderców albo ludzi, którzy nie wyspowiadali się przed śmiercią” (AKE UMCS, 103S). „Były to dusze tych zmarłych, których domownicy krzywdzili przed śmiercią” (AKE UMCS, 1054). „Takiego diabełka można było sobie wyhodować. Należało wziąć jajko od czar-
136