monopolizacji" wzrasta.
Wyobraźmy sobie np., że koszty surowców i płac przy wytworzeniu jakiegoś wyrobu gotowego mają się w pewnej chwili do siebie jak 30:70. W związku z ożywieniem, które nastąpiło, ceny surowców podnoszą się
0 40%, a płace o 10%. Koszt krańcowy wyrobu gotowego wzrasta więc o 0,3 x 40% + 0,7 x 10% = 19% Zakładamy, że wskutek „sztywności" ceny jej stosunek do kosztu krańcowego spada o 5%; w rezultacie cena rośnie tylko w stosunku 1,19 x 0,95 = 1,13. Wobec tego płace realne spadają w stosunku 1,10:1,13, tj. w przybliżeniu o 3%
A więc — czy płace realne rosną, czy spadają ze zwiększeniem produkcji, zależy to od względnego natężenia tych dwu przeciwstawnych sobie dążności. Istnieje jednak znaczne prawdopodobieństwo, że w ostatecznym wyniku zmiany płac realnych nie są na ogół duże.
4. Pozostaje do omówienia jeszcze jedna istotna kwestia w kształtowaniu się płac realnych. Dotychczas badaliśmy reakcję zakładów o danym aparacie wytwórczym i o danej technice produkcji na wzrost popytu. Technika wykazuje jednak dążność do stałego doskonalenia się; jeśli więc uwzględniamy jakiś dłuższy okres, to musimy brać pod uwagę oddziaływanie tego czynnika. Za sprawą postępu technicznego koszt robocizny przy danym poziomie płac stale się obniża, a stąd wynika dążność do spadku cen w stosunku do płac, czyli do wzrosm plac realnych. Czynnik ten działa powoli, lecz stale. Toteż faktyczny ruch płac realnych jest wypadkową łącznego oddziaływania koniunkturalnych zmian płac realnych oraz stałego ich wzrostu pod wpływem postępu technicznego. To wszystko, co powiedzieliśmy w poprzednim punkcie o płacach realnych, dotyczy właściwie stosunku kosztu pracy do cen. Faktyczna płaca realna zmienia się tak, jak iloczyn tego stosunku i wskaźnika wydajności.
W przykładzie liczbowym z poprzedniego punktu koszt robocizny podniósł się o 10%, a jego stosunek do cen spadł o 3% Jeśli jednocześnie wydajność wzrasta, powiedzmy, o 2%, znaczy to, że płaca nominalna podniosła się w rzeczywistości o 12%, realna zaś spadła tylko o 1%.
5. Obniżka płac przy niedoskonałej konkurencji. Zbadamy, jak przedstawia się sprawa obniżki płac, jeśli odrzucamy założenia rosnących kosztów krańcowych i wolnej konkurencji. Kluczowe mięjsce w wyznaczaniu zatrudnienia zajmuje wolumen inwestycji i konsumpcji kapitalistów, produkcja zaś i zatrudnienie ustalają się gaw^ę na posiomie. przy którym dochód kapitalistów równa $ję jch wydatkom na konsumpcje.J-iiiwes.ty.cje, Dalej, bezpośrednio-po obniżeniu płac kapitaliści nie zwiększają ani aagj konsumpcji ani zakresu inwestycji Wobec teso utrudnienie przy produkcji artykułów spożycia kapitalistów
1 w produkcji dóbr inwestycyjnych również nie wzrasta, nominalna zaś siła nabywcza ogółu robotników kurczy się w stosunku w jakim obniżono płace. Przy wolnej konkurencji ceny miały równać się kosztom krańcowym, obniżały się więc w tym samym stosunku co płace. W rzeczywistości jednak, między cenami a kosztami krańcowymi istnieje rozpiętość wynikająca z niedoskonałości konkurencji. Dalei. spadek płac będzie wykazywał dążność do zwiększenia tej rozpiętości. ;x)nieważ niektóre przynajmniej ceny okażą się najprawdopodobniej sztywne i nie podążą za płacami. Wskutek tego i realna siła nabywcza robotników spadnie; islamie obniżyła się .om początkowo nominalnie w tym samym stosunku co płaco, ceny zaś — w mniejszym stosunku. Wobec tego spadnie też zbvt artykułów konsumpcji robotniczej, a więc i zatrudnienie w tvm dziale wytwórczości W ten sposób spadek płac realnych (ceny obniżyły się w stopniu mniejszym niż płace) kojarzy się tu ze spadkiem zatrudnienia. Czv na tym jednak koniec tego przebiegu? Czy inwestycje i konsumpcja kapitalistów, które w myśl założenia nie uległy zmianie bezpośrednio po obniżce płac, nie zwiększą się teraz, gdy „poprawiła" się relacja cen do płac? Łatwo można sprawdzić, że tak nie będzie. Wolumen konsumpcji kapitalistów i inwestycji pozostał wszakże na razie bez Limany. Ponieważ dochody kapitalistów równają się wartości te&o wolumenu, więc obniżyły się w tym samym stosunku łp ceny, Lnem stosunek, dochodu■dQ,..cen..dQb£inwesiycyjnych nie zmieni! się, a naa samym rentowność
nowych inwestycji nie wzrosła: dochodowość bowiem nowego obiektu inwestycyjnego to przecież sios.unek-dodioduŁJ<LQiy-ów.Qbiekj.p£^nQsL.d.o.je&oceny- Także konsumpcja kapitaiistowjiiemŁiendencji do wzrostu, bo ich realny dochód (dochód nominalny dzielony przez cenę) się nie zmienił. Jeśli konsumpcja kapiiahstovyi inwesiycje..nie yyŁiosną natychmiast po .obniżce.płac. lo ustala się syluacjŁ..w hioięj..braknie podstaw do ich wzrostu w okresie późniejszym,
W rezultacie naszej analizy możemy więc stwierdzić, że na ogół obniżka plac nominalnych prowadzi na skutek „sztywności" cen do wzrostu „stopnia monopolizacji", a tym samym do obniżki płac realnych. Obniżka plac w tym układzie stosunków kojarzy się jednak nie ze wzrostem, lecz ze spadkiem zatrudnienia, mianowicie w zakresie dóbr konsumpcji robotniczej. Realny dochód kapitalistów nie wzrasta, ale realny dochód robotników spada.
6. Obniżka plac w układzie otwartym. Teraz musimy zbadać, jak na procesy, które nas tu interesują, wpływa istnienie handlu zagranicznego. Obniżka płac i w ślad za nią obniżka cen wywołają oczywiście wzmożenie zdolności konkurencyjnej towarów danego kraju na rynku światowym i tym samym