Czego potrzebuje współczesna archeologia? 195
gdyby tylko Galileusz opuścił z Krzywej Wieży w Pizie żarno i rozcieracz pochodzące z jakiegoś stanowiska archeologicznego.
— Chyba nie mówisz tego poważnie - oburzył się Filozof.
— Chłopcze - odrzekł spokojnie Doświadczony - zapewniam cię, że traktuję to, co nazywasz prawami archeologicznymi, tak poważnie, jak na to zasługują jako prawa archeologiczne. Jeśli się bowiem nie mylę, to jedynym prawdziwym prawem archeologicznym jest ustawa o ochronie zabytków, znana jako „Moss-Bennett Bill”1.
Nowonarodzony Filozof wstał energicznie.
— Pójdę lepiej pozbierać te odpadki w klasie turystycznej - powiedział nieco poirytowany i ruszył chwiejnie w tył samolotu.
— Zbyt ostro go krytykujesz - włączyło się do rozmowy Dziecko-Lat-Siedemdzie-siątych. Pamiętaj, że on reprezentuje dużą grupę archeologów-teoretyków, którzy mają nadzieję wnieść coś istotnego do nauki i filozofii.
Doświadczony pociągnął głębszy łyk burbona.
— Synu, oglądasz poniedziałkowe mecze futbolowe? - zapytał2.
— Czasem - odpowiedziało Dziecko. Tylko wtedy, kiedy nie robię korekty mojej kolejnej publikaqi.
— Pytam nie bez przyczyny - powiedział Doświadczony. Chcę bowiem przytoczyć pewną analogię. W czasie poniedziałkowego meczu mamy 22 graczy, 2 trenerów i trzech sprawozdawców. Dwóch to byli zawodnicy, a trzeci nigdy nie rozegrał prawdziwego meczu na boisku. Zgadnij, który z nich najgłośniej krytykuje graczy na boisku?
— Facet, którego nikt nigdy nie kopnął w kostkę w czasie meczu - odpowiedziałem szybko. Natomiast tych dwóch byłych zawodników mówi zawsze coś w rodzaju: „To tak łatwo krytykować stąd, z góry. Tam na dole, na boisku, wszystko wygląda inaczej”.
— Nieźle powiedziane, synu - zachichotał Doświadczony. No dobrze, to zastanówmy się przez chwilę nad symbolizmem takiej sytuacji. Boisko jest poniżej wszystkiego innego; tam zmagają się zawodnicy, tam wypełniają polecenia innych. Stanowisko prasowe jest wysoko, odseparowane od boiskowej rzeczywistości, wznoszące się jak Olimp, świątynia myśli. I mówi się tam wiele; o Boże jak wiele! Futbol to gra strategiczna, gdzie rywalizują ze sobą nie tyle zawodnicy, co plany gry (albo plany badań, jeśli wolisz) i różne ich filozofie. Widzieliśmy w naszym życiu wiele innowacji tychże strategii, ale ile z nich powstało w boksie prasowym?
— Żadna - powiedziałem - wszystkie zostały wymyślone przez trenerów.
Ustawa ta ofiq'alnie nazywa się Archaeological and Historie Preservation Act of 1974. Powszechnie mówi się o niej „ustawa Mossa i Bennetta”. Jest to ważna ustawa, albowiem stworzyła prawne podstawy do powstania archeologii kontraktowej. Piszę na ten temat szerzej w pracy przygotowanej do druku przez Ośrodek Ratowniczych Badań Archeologicznych w Warszawie.
W oryginale „Monday Night Football”, poniedziałkowe transmisje futbolu amerykańskiego. Sam często oglądam.