o zarysowanie całościowego — w gruncie rzeczy — obrazu poezji polskiej z lat trzydziestych. Obrazu, w którego ramach mu* siałyby się nadto pomieścić rozliczne zjawiska poezji późniejszej, jako że konwencja awangardowa do chwili obecnej jeszcze odznacza się literacką żywotnością. Nadal jest traktowana jako konwencja właśnie, a więc jako systemowy repertuar środków poetyckich, co więcej: jako konwencja kluczowa, wobec której inne, mniej lub bardziej wykrystalizowane konwencje muszą się — tak czy inaczej — określić10. Należy tu zaakcentować moment owej systemowości, ponieważ ona właśnie decyduje o istnieniu konwencji, a nie poszczególne składniki usamodzielnione i zneutralizowane wobec całego repertuaru literackich sposobów, chodzące luzem i funkcjonujące w odo* sobnieniu. Okoliczność, w której możliwa jest już taka neutralizacja chwytów mających uprzednio motywację systemową, świadczyłaby o zaniku żywotności danej konwencji poetyckiej, ojej rozpłynięciu się wśród anonimowego zbiorowiska środków literackich niesionych na fali tradycji.
Nie usiłując więc opisywać awangardowej konwencji poetyckiej, chcemy jednakże wskazać na samo istnienie zjawiska, o charakterze odrębnym od poprzednio omówionych. Losy tej konwencji poetyckiej, jej ewolucja i współistnienie z innymi konwencjami tworzą „zewnętrzną” niejako historię uwangaiH dy, podczas gdy losy grupy krakowskiej i narastanie poetyki — są jej historią „wewnętrzną". Ukształtowana konwencja stano* wi miarę upowszechniania się poetyckich zdobyczy awangar-
Peipera' istniała stosunkowo krótko; w latach trzydziestych trudno by już było znaleźć jej wyznawców. Najbardziej wpływowym poetą awangardy stał sif wówczas Przyboś, którego oddziaływanie trwa do dnia dzisiejszego. Awangardowa szkoła poetycka w liryce polskiej ostatniego trzydziestolecia to w istods „szkoła Przybosia”. Tak teź to zresztą pojmują i krytycy, piszący o współczesnej poezji, i sami poeci poczuwający się do sojuszu lub do wrogości wobec tradycji awangardy.
10 Dowodów na to bez liku. Przypomnijmy chociażby, że jedna z najdonioślejszych dyskusji poetyckich lat ostatnich, wywołana głośnym szkicem programowym Jerzego Kwiatkowskiego Wizja przeciw równaniu, Jżycie Literackie". 1958, nr 3, dotyczyła właśnie stosunku dążeń młodej poeąji do konwencji poetyckiej awangardy Poeci najmłodszej generacji w ogóle nie potrafią inaczej zdefiniować swoich założeń, jak tylko poprzez konfliktowy dialog z tradycjami awangardy. Postulując „przezwyciężanie" tej tradycji — potwierdzają tym samym jej żywotność
dy, miarę oddziaływania literackich realizacji ekipy krakowskiej na międzywojenną (i późniejazą) lirykę polską. Byłoby rzeczą nadzwyczaj pożyteczną spojrzeć na awangardę od tej właśnie strony, od strony ukształtowanej za jej sprawą szkoły poetyckiej, zwłaszcza że to dopiero mogłoby stanowić przesłań* kę dla wymierzenia historycznoliterackiej sprawiedliwości całemu zjawisku. Praca niniejsza stawia wszakże przed sobą inne — daleko mniej ambitne — zamierzenia. Jej zainteresowania mieszczą się całkowicie w kręgu awangardowej poetyki.
3
Tb bowiem, co wyżej zostało nazwane mianem „koncepcji języka poetyckiego" — przechodzimy do drugiego składnika tytułu pracy — należy do dziedziny poetyki. Aby owo „coś" umiejscowić bardziej dokładnie w tej sferze, należy przede wszystkim zdać sobie sprawę, co w ogóle ma się na myśli mówiąc: „awangardowa poetyka". Poprzednio używaliśmy tego określenia, nie precyzując jego sensu, tak jak gdyby było zrozumiałe samo przez się. Nie jest ono jednak bynąjmniej oczywiste i dalsze zamykanie oczu na wynikąjące stąd trudności nie przyniosłoby większego pożytku. Przyjmując, że terminem „poetyka awangardowa" posługiwać się będziemy jako nazwą wskazującą na system dyrektyw działania poetyckiego wypracowany przez grupę krakowską, napotykamy od razu na trojaką trudność. Zakładamy przede wszystkim, że twórcą tej poetyki był podmiot zbiorowy (grupa), podczas gdy faktycznie dostępnymi badaniu świadectwami jej istnienia są indywidualne poetyki poszczególnych uczestników grupy. Zakładamy — po wtóre —że owa poetyka stanowiła jednolity system dyrektyw, gdy w rzeczywistości składały się na nią zarówno zasady zaktualizowane teoretycznie przez awangardzistów, jak też zasady jedynie wirtualne, tkwiące w ich dokonaniach poetyckich, czekające tam dopiero na teoretyczne sformułowanie. Traktujemy wreszcie poetykę awangardową jako ukształtowany system, nie przyjmując do wiadomości faktu, że jej historycznoliteracka rzeczywistość miała charakter ewolucyjny i że badaniu dostępne są jedynie elementy pochodzące z różnych faz rozwojowych poetyki, a nie ich systemowa konfiguracja. Tb trzy założenia ukryte w terminie „poetyka awangardowa" nie