1
chybia celu, a próba przezwyciężenia stereotypów powieści \iasycinej nKoóczyla się niepowodzeniem (W. 4). Rozumując w ten sposób, wytykano Witkacemu, ze nie zrealizował w powieści swych założeń teoretycznych lub — przekornie udowadniano pisarzowi — ze wbrew teoretycznym deklaracjom, jego powieści są dziełami sztuki (W: 1).
O powieści Romana Jaworskiego pisano: „Na razie Wese> hrabiego Orgaza nie jest ani powieścią, ani spowiedzią. Są 1 raczej teoretyczne i oderwane prolegomena do czegoś, co b« dzie dopiero napisane” (J: 1 >-
Antycypując moje dalsze rozważania: ważne przede wszystkim jest to, że wątpliwości (i normy) ujawnione w odczytaniach „powieści-worka” (powieść czy pamiętnik?, zapis procesu twórczego czy skończone dzieło?) staną się także problemami odbioru powieści lat trzydziestych, m in. Gombrowicza i Schulza.
Zakończenie
Tak opisan
i-worka", poza
„powieści-worka” ujawniają zatem te cechy poetyki powieści.
prezentacją historycznego „stanu rzeczy", wskazują na te powieściowe reguły, które w świadomości literackiej tworzyły zakrzepłe złoża obligatoryjnych norm gatunkowych. Świadomość konwencji literackich pojawia się bowiem wówczas, gdy określone reguły budowy gatunku umieszczane są w sferze potencjalności (w relacjach <6 absentia z innymi rozwiązaniami), a nie w sferze powinności <tj. aksjomatów gatunku). Powyższa rekonstrukcja służyła więc zarysowaniu obszaru takich norm powieściowych, które w świadomości literackiej dwudziestolecia były wyrazistymi punktami dęli mi -tacji gatunkowej, określały bowiem granicę między poszczególnymi gatunkami wypowiedzi literackich oraz literaturą a nic-literaturą. Przede wszystkim jednak były wykładnikami tych reguł budowy utworu, których konwencjonalności większość krytyków sobie nie uświadamiała. Świadectwa lektury
umiał' (W: 14.