232 Wspomnienia o Sokratesie IV 7
Głosząc, że słońce jest tej samej natury, co ogień, ten filozof najwidoczniej nie wiedział, że ludzie spokojnie patrzą na ogień, ale wzrok ich nie wytrzymuje blasku słońca, oraz że słońce swymi promieniami zabarwia skore na ciemno, czego nie czyni ogień. Nie pomyślał i o tym, że wszystkie rośliny na ziemi tylko pod działaniem promieni słonecznych wspaniale rosną, gdy tymczasem każda istota żyjąca nagrzana ogniem ginie. Twierdząc wreszcie, że słońce jest rozpalonym kamieniem, nie zastanowił się nad tym, że kamień palony w ogniu nie świeci i nie wytrzymuje długo działania płomieni, gdy tymczasem słońce niezmiennie po wszystkie czasy pozostaje najjaśniejszym światłem na świecie.
Zachęcał również swych uczniów do nauki rachunków, to prawda, ale zarazem ich napominał, aby w tej nauce, podobnie jak w innych, wystrzegali się wszelkich jałowych dociekań. Tylko w granicach użyteczności każdą rzecz Sokrates sam badał i systematycznie wykładał.
Bardzo także zalecał swym uczniom, aby dbali o zdrowie i w miarę możności przyswajali sobie od znawców pożyteczne wiadomości w tym względzie, ponadto, aby każdy ciągle zwracał uwagę, jakie mianowicie pokarmy, jakie napoje, jakie prace i trudy fizyczne najkorzystniej działają na jego organizm i jaki w ogóle powinien prowadzić tryb życia, aby zachować najlepszą kondycje fizyczną. Człowiek, który w ten sposób sam się troszczy o własne zdrowie, był według Sokratesa najlepszym lekarzem dla siebie i wiedział najlepiej, co mju służy.
Kto zaś, chciał osiągnąć jakieś większe korzyści, niż na to podwala mądrość człowieka, temu doradzał uprawianie wróżbiarstwa. Był bowiem zdania, że człowiek, który zna sposoby, jakimi bogowie udzielają ludziom wskazówek w interesujących ich sprawach, może zawsze liczyć na radę bogów.
Rozdział ósmy Zakończenie
Jak wiadomo, Sokrates utrzymywał, że daimonion z góry daje mu znaki, co należy czynić, a czego unikać. Skoro jednak sędziowie skazali go na śmierć, ktoś może ten obrót rzeczy uwrażać za dowód, że wypowiedzi Sokratesa na temat daimonion były fałszywe. Proszę jednak, po pierwsze, wziąć pod uwagę, że w tym czasie Sokrates był już w tak sędziwym wieku, że lada dzień mógł umrzeć. Po wtóre, że dzięki śmierci, uniknął najbardziej przykrego okresu w życiu człowieka, kiedy na domiar złego zanikają wszystkie zdolności duchowne. Zamiast tego wykazał niezłomny hart ducha i zdobył nieśmiertelną chw;ałę, kiedy przed sądem i sprawy swrej bronił najuczciwiej, najodważniej i najsprawiedliwiej ze wszystkich ludzi, i wyrok skazujący go na śmierć przyjął z największym spokojem i męstwTem.
Wszyscy bowiem zgodnie przyznają, że żaden ze znanych w dziejach ludzi nie poniósł śmierci z większą godnością. Po ogłoszeniu wyroku skazującego musiał żyć jeszcze trzydzieści dni, ponieważ w tym czasie obchodzono na Delos coroczne święto, a zgodnie z prawem nie wolno było nikogo karać śmiercią, zanim nie powTÓci stamtąd uroczyste poselstwo. Przez cały ten czas wszyscy jego przyjaciele mogli stwierdzić, że Sokra-