kontrakt na zakup dużej ilości urządzeń kolejowych. Ostatniego wieczoru Duńczycy sprezentowali każdemu z ważniejszych ChińczykoW drogi, gustowny złoty zegar biurkowy.
Następnego ranka w drodze na lotnisko jeden z niższych rangą członków duńskiej delegacji szepnął do swego duńskiego odpowiednika: „Wie pan, prawdę mówiąc, to nie powinniście dawać zegarów Chińczykom. Zegar przypomina nam o śmierci, przynosi nieszczęście”. Potem jednak, widząc, że Duńczyk aż jęknął z przerażenia, Chińczyk uśmiechnął się i dodał: „Ale wszystko jest w porządku. Nikt z tej grupy nie jest przesądny”.
Prezenty dla gospodyni w Europie
Oczywiście prezenty nie zawsze są przeznaczone dla oscrbbezpośrednio zaangażowanych w transakcję. Powiedzmy, że zostałeś zaproszony na kolację do domu potencjalnego partnera we wspólnym przedsięwzięciu. Czy powinieneś przynieść gospodyni kwiaty? Rozważmy kilka zawią
zanych z tym tabu. (
• Czerwone róże odpadają, bo implikują, że się zalecasz do gospodyni.
• Czerwony kolor jest w ogóle niedobry, chyba że wiesz, iż gospodyni jest autentyczną socjalistką.
• Chryzantemy, kalie, białe astry i dalie są nieodpowiednie, bo przynosi się je na pogrzeb.
• Pamiętaj, że daje się zawsze nieparzystą liczbę kwiatów, ewentualnie tuzin lub pół tuzina.
• W Niemczech i niektórych innych krajach nie zapomnij rozwinąć bukietu z papieru przed wręczeniem gospodyni.
• Jeśli to ma być naprawdę duże przyjęcie, to nie zapomnij o wcześniejszym dostarczeniu kwiatów w ciągu dnia, gdyż wieczorem gospodyni będzie zbyt zajęta gośćmi, żeby znaleźć czas na poszukanie wazonu i wody dla twojego głupiego kwiecia.
A co z butelką wina zamiast kwiatów? To też jest nieco zawiła sprawa w Europie, ponieważ gospodarz może odnieść wrażenie, iż sądzisz, że jego piwniczka z winami nie jest najlepiej zaopatrzona. Jeśli koniecznie chcesz przynieść wino, to wybierz doskonałą butelkę uznanego producenta, najlepiej z własnego kraju, oczywiście w przypadku, gdy pochodzisz z kraju wina.
„No dobrze, ale co najlepiej wybrać na prezent dla gospodyni?” — możesz zapytać. Słodycze lub ciasteczka. Na przykład bombonierkę wyśmienitych czekoladek albo przewyborne ciasteczka w eleganckim metalowym pudełku. I do tego coś dla dzieci — to też dobry pomysł.
Poczęstunki
W Azji i na Bliskim Wschodzie gościom proponuje się gorącą kawę lub herbatę. Mający olej w głowie przybysze czekają tu z podniesieniem filiżanki do ust, zanim gospodarz nie wypije pierwszego łyka. Zawsze też przyjmują oferowany napitek, symbol gościnności, i powstrzymują się od poproszenia o coś, co nie zostało wyraźnie zaproponowane. Na przykład poproszenie o coca-colę może spowodować utratę twarzy przez gospodarza, jeśliby się zdarzyło, że akurat nie ma jej pod ręką.
Zresztą istnieje tak wiele różnych „nie wolno” związanych z jedzeniem i piciem, że sprytny przybysz powinien polegać na radach miejscowych konsultantów i zaczerpniętych z przewodników dotyczących poszczególnych kultur. Pomyślcie tylko o kilku następujących tabu dotyczących jedzenia i picia:
• Praktykujący muzułmanie nie piją alkoholu ani nie jedzą wieprzowiny pod żadną postacią. Wielu nie je również skorupiaków. Niektórych z tych zakazów przestrzegają również Żydzi.
• Hindusi wystrzegają się zarówno wołowiny, jak i wieprzowiny; wielu z nich to rygorystyczni wegetarianie.
• Buddyści też są często ścisłymi wegetarianami, ale wielu Tajland-czyków będących buddystami lubi jeść wołowinę, jeżeli ktoś inny dokona za nich uboju.
• Nieśmiali podróżnicy mogą mieć kłopoty z ostrymi, nader wonnymi lub w ogóle nie znanymi potrawami. Na przykład niektórzy z naszych przyjaciół z Singapuru, Malezji i Tajlandii uwielbiają znęcać się nad przybywającymi do nich po raz pierwszy gośćmi serwując na deser durian — króla wśród owoców. Ten rosnący w Azji Południowo-Wschodniej owoc ma delikatny, trochę jakby śmietankowy smak, ale wydaje najbardziej niezwykłą jak na owoc woń [siarkowodoru]. Delikatnie rzecz ujmując, śmierdzi niczym zapchany zlew — albo jeszcze gorzej. Nauczyłem się delektować durianem w formie budyniu, ale nie jestem w stanie go jeść na surowo bez zatykania nosa.
97