10
tćj nie doszedł. Sącząca się ze sklepień kroplami woda, tworzy małe grona soplów czyli stalaktytów, u §podu zaś nierównie większe, mające postać brył lodowatych. Gdy Stanisław August jaskinię tę zwiedzał, cala oświecona była lampami, i cudne zapewne wystawiać musiała widowisko”!1). • • Następnie zwiedzał dolinę Ojcowską śpiewak Okolic Krakowa, sędziwy dziś poeta Franciszek Wążyk. Niech nam wolno będzie opis nasz wyjątkami z jego poezyj okrasić: .'„Kiedy mnóstwo współziomków naszych spiesz} na wyścigi w obce kraje dla dziwienia się pięknej naturze; kiedy wielu z nich zna opisuje to, co Włochy, Szwajcary i Sa-xonia posiadają pod względem widoków: jak mała liczba takich, którzy zwiedzili okolice Pieskowej-Skały i Ojcowa! Wszakże rzadki widok porównać się może z temi, jakie się . nasuwają idącym od tego pierwszego miejsca ku Krakowu doliną, którą Prądnik dąży ku Wiśle. Ile rozmaitości, ile wspaniałych i uderzających obrazów! Nie godzi się bez wspomnienia pominąć miejsca położonego w blizkości Grodziska, na którćm się wznosi kaplica św. Salomei i mieszkanie pustelnika Gdyby kraj nasz mnićj obojętnych na własne rzeczy posiadał, okolice, o których się rzekło, tak byłyby odwiedzane jak Szwajcarya saska, tak upowszechnione pędzlem i przez ryciny, jak ona: - - ......-
Wtem się jawi zamczysko dawnego Ojcowa:
Jakiż widok posępny, lecz razem wspaniały!
Te w dwa rzędy nad wodą ciągnące się skały,
Ten bór, co go nie przejrzy najbystrzejsze oko,
Ta cichość, co się nad nim rozciąga szeroko,
Ten gmach z ozach odarty i wyzuty z ludzi:
Ciekawość, przerażenie i cześć wyższą budzi.
W krwawych walkach Łokietek o prawa korony,
Tu się krył z tronu Piastów potrzykroć strącony;
Ztąd potrzykroć, niezgięty najtwardszemi klęski,
Oręż w murach Krakowa zatykał zwycięzki.
Przemogła los stateczność i sluszuości sprawa.
Odzyskał król z naddziadów spływające prawa.
J. U. Niemcewicza Podróże historyczne po ziemiach polskich. Petersburg, 1859.