etyka msroda2

etyka msroda2



’80 Miilian PRZEŁĘCKI

stanowić mogło odpowiednik owej racjonalności materialnej? W myśl tej koncepcji wartościowania nie są sądami w sensie logicznym, nie mogą być zatem uzasadniane. Jeśli wartościując niczego nie stwierdzam, nie mogę — i wobec tego nie musze — okazywać, że tak a tak jest. „Trafność” wartościowań nie może tu na pewno być rozumiana jako ich prawdziwość. Może jednak być rozumiana inaczej — na przykład jako ich „rzetelność” (lub „autentyczność"). Ocena ma być, wedle tej interpretacji, jedynie wyrazem emocji. Nazwiemy ją więc rzetelną wtedy, gdy jest trafnym wyrazem rzeczywiście doznawanej emocji wartościującej, adekwatną ekspresją autentycznego przeżycia wartości. W przeżyciu takim upatrywać można emotywistyczny odpowiednik kognitywistycznie pojętej intuicji wartości. W ujęciu poprzednim intuicja ta była pewnym przeżyciem poznawczym. gwarantującym (w jakimś stopniu) prawdziwość opartej na nim oceny elementarnej: w ujęciu obecnym jest ona pewnym przeżyciem emocjonalnym, zapewniającym rzetelność wyrażającej je wypowiedzi oceniającej. Racjonalnym w tym (bardzo luźnym, przyznać trzeba) sensie nazwalibyśmy zatem kogoś, kto stara się wartościować w sposób rzetelny: wyrażać za pomocą ocen jedynie autentyczne przeżycia wartości. Nie jest to na pewno jedyne pojęcie racjonalności pozaformalnej stosujące się do wartościowań rozumianych na sposób emotywistyczny.

V Zarzut irracjonalizmu

Wszystkie wspomniane dotychczas koncepcje próbowały jakoś odróżnić wartościowania racjonalne od nieracjonalnych, proponując takie lub inne eksplikacje pojęcia racjonalności wartościowań, w szczególności tzw. racjonalności materialnej. Skąd bierze się zatem tak częsty zarzut irracjonalizmu stawiany wszelkim rodzajom filozofii wartościującej? Co ma się właściwie na myśli, kiedy wszelką wartościującą refleksję filozoficzną przezywa się myśleniem irracjonalnym? Spróbujemy w paru słowach ustosunkować się do tego zarzutu, biorąc za podstawę tę interpretację ocen, która widzi w nich swoisty, a więc nieempiryczny rodzaj zdań w sensie logicznym. W moim przekonaniu, ta tylko interpretacja zgodna jest ze znaczeniem, jakie wiążemy z ocenami w rzeczywistej praktyce językowej. Myślę, że zarzut irracjonalizmu związany jest właśnie z nieem-pirycznością takich wypowiedzi, postulowaną przez tę interpretację. Opiera

się on na takich mniej więcej założeniach: 1) tylko twierdzenia intern-bicktywnie uzasadnialne są twierdzeniami racjonalnymi; 2) tylko twierdzenia empiryczne są twierdzeniami iniersubieklywnie uzasadnulnynu. Uważam, że założenia te w sposób zbyt stanowczy i dogmatyczny przesądzają omawianą sprawę. Tym, co stanowi ostateczną podstawę uzasadnienia twierdzeń empirycznych, jest doświadczenie zmysłowe; tym. co uzasadniać ma podstawowe twierdzenia wartościujące, jest — wedle omawianego tu poglądu — tzw. intuicja („widzenie” czy „odczucie”) wartości. Nie sposób zaprzeczyć, że doświadczenie wartości jest czymś znacznie bardziej subiektywnym niż doświadczenie zmysłowe. Ale, w moim przekonaniu. jest to jedynie różnica stopnia. O wiele trudniej po prostu — w porównaniu z doświadczeniem zmysłowym — określić z góry i zrealizować w rzeczywistej praktyce poznawczej takie warunki, które by były w stanie zapewnić intersubiektywność doświadczeniu wartości (to jest uniezależnić jego wyniki od danego podmiotu poznającego). Jeśli tak jest istotnie, to nie widać dobrej racji do tego, aby wiązać racjonalność z takim a nie innym stopniem intersubiektywności wchodzącego w grę doświadczenia i kwalifikować jako irracjonalne wszelkie przekonania, które tego warunku nie spełniają. Racjonalność polega, jak sądzę, na czymś innym — mówiąc najogólniej, na właściwej postawie metodologicznej. Postępujemy racjonalnie, gdy uzasadniamy nasze twierdzenia w sposób dostosowany do ich semantycznego i metodologicznego charakteru i gdy nasza postawa wobec nich odpowiada sposobowi, w jaki zostały uzasadnione. Toteż nawet wtedy, gdy jest to sposób metodologicznie niedoskonały, pozostać możemy w pełni racjonalni, zachowując wobec tak uzasadnionych twierdzeń należytą rezerwę — głosząc je z odpowiednim stopniem pewności i stanowczości, z niezbędnymi zastrzeżeniami i kwalifikacjami. Dotyczy to między innymi naszych sądów wartościujących. Wydając takie sądy, winniśmy starać się okazać ich trafność w sposób zgodny z ich naturą. Jeśli nasza postawa wobec nich odpowiada sposobowi ich uzasadnienia, nie wydaje się, abyśmy zasługiwali na miano imc>> nalistów. Inaczej, musielibyśmy tak nazwać każdego, kto uprawia refleksję wartościującą — czyli każdego myślącego człowieka.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
etyka msroda2 , .„loowiednik owej racjonalności materialnej? w.« - „ eto tego nie »« - •*•*>&quo
etyka msroda3 Ifcnn k l l/l NB1 RG ., wchodzące w rachubę, każda z odpowiednim Oto więc tera/ trz&g
etyka msroda3 Henryk I I ZIlNBERti Oto więc tera/ tr/ teorie wchodzące w rachubę, każda z odpowiedn
etyka msroda9 Marian PRZEŁĘCKIRacjonalność w dziedzinie wartościowań I Filozofia a wartościowanie P
etyka msroda3 (ja LAŻ ,.KLPA VLO VSKA (ja LAŻ ,.KLPA VLO VSKA , h , LSZVzniu. opowiadają >w &quo
etyka msroda4 vj.;, i a^ KJWSKA vj.;, i a^ KJWSKA ,,.vtr/w i I /.au.i»- "v
etyka msroda5 • loajLZne kryterium moralności. „Badacze moral-/mitywnych mogą - dwiema drogami. Mog
etyka msroda2 Tadeusz CZEŻOWSKIAksjologiczne i deontyczne normy moralne W podręcznikach i wstę
etyka msroda4 laJci.* CZIiŻOWSKI laJci.* CZIiŻOWSKI atonia. *dyi "« « P^tawialne w wyobraźniac
etyka msroda5 Tadeusz CZEŻOWSKJ Ftvka deontyczna budowana aksjomatycznie ma strukturę teorii hipote
etyka msroda9 Henryk ELZENBERG JOo tuzina ostryg ale nie dostarczenia przez jedno lub drugie równej
etyka msroda0 Henryk til.ZENBERG w języku może przyjmować termin „wartość"). Wybór musi być ja
etyka msroda3 Henryk ELZENBERG \ rzeczywistości formuła nasza znaczy coś całkiem innego. Znaczy ona
etyka msroda4 Henryk ELZENBERG 7. Stany rzeczy nie są wartościowe. Mówi się nie tylko, że jakiś prz
etyka msroda5 Henryk ELZENBERG rzeczy. Ale jest faktem, że w pewnych można. Przekonanie przeciwne z
etyka msroda9 22<i Henryk ELZRNBŁRG jest. to wiat jako całość jest hardziej wartościowy, niż gdy
etyka msroda2 Roman INGARDENUwagi o względności wartości Siary problemat względności wartości zależ
etyka msroda3 Kfiiiun inoarpen Kfiiiun inoarpen o względności wWofci Ip-I. l!dv Chr....... ... *&qu

więcej podobnych podstron