123
postanowienia, trudniej jeszcze wprowadzały je w czyn. Szlachta, zazdrosna o swoją władzę, wszystko chciała uchwalać i załatwiać gromadnie, a chociaż tworzyła delegacye lub komisye wykonawcze, to jednak były one zbyt liczne, by działać z należytą energią i sprężystością. W razie nadużyć niewiadomo było do kogo się udawać, kogo pociągać do odpowiedzialności. .Nieudolne sejmiki zaniedbywały załatwianie spraw lokalnych, o których przedewszystkiem winny były pamiętać, nie troszczyły się o zaopatrzenie ubogich, o utrzymanie w porządku dróg i mostów, o bezpieczeństwo publiczne i t. p.
Rozbicie jedności rządu doszło w Polsce do szczytu w końcu XVII-go i na początku XVIII-go wieku. Rzecząpospolitą rządziło kilkadziesiąt sejmików, działających niezależnie od siebie i od władz centralnych; nie mogło być nawet mowy
0 jednolitej polityce państwowej, ani o zmianach, jakich się kraj domagał. Rej na sejmikach wodziła ciemna, zabobonna, dbająca o własne tylko miejscowe sprawy, szlachta. Dokoła Polski rośli w siły i znaczenie możni sąsiedzi, zaprowadzano wszędzie armie stałe, na których oparły swą potęgę rządy nowożytne. U nas skarb był pusty, wojsko nieliczne i licho płatne; zarówno hetman, jak podskarbi, o grosz każdy, o każdą rotę żołnierza z każdym sejmikiem osobno musieli się porozumiewać. Polska zdobyć się nie mogła na żaden czyn dziejowy, na konsekwentną
1 z interesami państwa zgodną akcyę polityczną. Wytworzyło się o niej smutne przysłowie, „że nierządem stoi”; kasy wojewódzkie, zarówno jak skarb państwowy, świeciły pustkami, a niepłatny żołnierz często podnosił bunty. Dopiero od r. 1717-go nastaje zwrot ku lepszemu, komisye