Dydaktyka ogólna
dz
ty
(E
ci
P
Q(
Godny uwagi był także nacisk na powiązanie pedagogiki z jej naukami p nic mocniczymi, zwłaszcza z psychologia, na analizę toku nauczania, a j Dc nadto na rozwijanie u uczniów uwagi i „wielostronnych zainteresowań'. iło\ Ogólnie można stwierdzić, że koncepcja Herbarta, modyfikował łci i uzupełniana przez jego uczniów i zwolenników, była krokiem naprzó w stosunku do wcześniejszych prób teoretycznego opracowania proces kształcenia (nauczania - uczenia się). Rozpowszechniła się też ona szerok w połowie XIX wieku, a upadła wraz z cesarstwem niemieckim, którem służyła. Z ostrą krytyką spotkała się dopiero na przełomie XIX i XX stuleci Herbartyzm, stanowiąc teoretyczną podstawę szkoły tradycyjni przez wiele lat wywierał niekorzystny wpływ; na jej pracę. On to bowie przyczynił się do upowszechnienia poglądów - nierzadko wskutek bi dnie odczytywanych myśli i zaleceń Herbarta - że celem pracy szkoły je przekazywanie dzieciom i młodzieży gotowego materiału do zapamięt nia i rygorystyczne egzekwowanie go: że aktywny musi być w szkt przede wszystkim nauczyciel, natomiast uczniowie powinni „siedzieć cho, uważać i wykonywać polecenia wychowawców”, na co dobite wskazuje powstałe wówczas w Niemczech określenie nauczania: Wei alles schweigt und einer spńcht, da nennt man so was Unterńcht w swobodnym przekładzie brzmi: Kiedy wszyscy milczą, a mówi tyli jedna osoba, wówczas mamy do czynienia z nauczaniem), że najskutei niej sza jest organizacja lekcji oparta na stopniach formalnych oraz podstawowym obowiązkiem nauczyciela jest realizacja programu na czania, który nie musi uwzględniać wszystkich potrzeb i zaint.eresow; uczniów, gdyż potrzeby i zainteresowania pożądane można w ostateczn ści kształtować nawet przy użyciu bodźców awersyjnych.
Przeciwko tego rodzaju poglądom protestowano również w połow XX wieku. Szwajcarski pedagog Robert Dottrens pisał wówczas:
„Pod względem wychowawczym szkołę tradycyjną cechuje autoryt ryzm, któremu dziecko musi się bezwzględnie podporządkować, a tak suchy, herbartowski intelektualizm. Dorosły rozkazuje, dziecko musi sl chać, poddając się całkowicie narzucanymi mu opiniom i wzorom. Nauc: ciel naucza i kieruje, natomiast jego uczniowie przysłuchują się, powtar; ją, uczą się na pamięć. Wychowanie i kształcenie uważa się za procesy gotrwałe i systematyczne, które jednak nie muszą nawiązywać ani do trzeb, ani do zainteresowań uczniów. Celem wysiłków wychowawczych j nie tyle rozwój indywidualnych zdolności i zainteresowań poznawczy uczniów, co raczej przekazanie wiadomości” (Dottrens, 1955, s. 9).
Ten krytyczny osąd herbartyzmu utrzymuje się notabene do dzisi (por. np. Geissler, 1979, s. 247-248: Schaller, 1986, s. 21).
Na przełomie XIX i XX stulecia dydaktyka herbartowska stała się, ja już wspominaliśmy, przedmiotem ostrej i niemal powszechnej krytyk Potępiano rygoryzm i autorytaryzm szkoły zbudowanej na jej założi