Dzieje Marcina Borowicza jako przykład dojrzewania do patriotyzmu
Pierwszoplanowym bohaterem powieści „Syzyfowe prace” jest jedynak Marcin Borowicz. Urodził się w Gawronach, pochodził z niezbyt zamożnej, bo zubożałej rodziny szlacheckiej o tradycjach patriotycznych. Wychowywał się w domu pełnym miłości i ciepła, był rozpieszczany przez rodziców. Marcin jako mały, zaledwie ośmioletni chłopiec został wysłany przez matkę do pobliskiej szkoły wiejskiej w Owczarach.
Jego rozwój i dojrzewanie dokonuje się na oczach czytelnika. Jesteśmy świadkami dorastania, pierwszych rozterek związanych z opuszczeniem rodzinnego domu oraz tęsknoty za rodzicami. Kolejne karty książki pozwalają nam stać się świadkami nauki, wagarów, sukcesów, porażek oraz egzaminu do progimnazjum w Klerykowie. Dobry start zapewniła Marcinowi matka, wysyłając go na korepetycje do pana Majewskiego, nauczyciela gimnazjum.
Przeżywamy wraz z nim śmierć matki, osamotnienie, dziecinną pobożność oraz pierwszą młodzieńczą miłość. Widzimy także negatywne cechy Marcina: jest niekoleżeński, ma słaby charakter, lekceważący stosunek do innych, biernie poddaje się procesowi rusyfikacji. Obserwujemy także pozytywne przemiany dokonujące się pod wpływem doświadczeń życiowych. Łzy Tomcia Gumowicza uczą go okazywania współczucia. W imię solidarności i prawdy wstawia się za Andrzejem Radkiem, chłopcem pochodzenia wiejskiego, który w wyniku bójki miał zostać usunięty ze szkoły. Spojrzenie Figi - Waleckiego uświadamia mu, że znajduje się na granicy zdrady narodowej.
Lektura Bucklea burzy jego dotychczasowy światopogląd i mobilizuje do nauki. Wreszcie kulminacyjna scena - recytacja „Reduty Ordona” Adama Mickiewicza stanowi przełom w postawie Marcina i budzi jego świadomość narodową. Marcin doznaje wstrząsu, od tej pory sam organizuje spotkania, na których chłopcy czytają zakazane lektury, uzupełniają braki w wiedzy, zachłannie czytają lektury polskich pisarzy. W czasie spotkań u Gontali rozprawiają o literaturze polskiej. Nie uchodzi to uwadze rusyfikatorów, niemniej Marcin mści się na panu Majewskim za oszustwa i szkalowanie Polski oraz Polaków.
W czasie przygotowań do matury Marcin zakochuje się w Annie Stogowskiej, uczennicy żeńskiego gimnazjum. Niestety, nie udaje mu się utrzymać z nią znajomości po ukończeniu gimnazjum. Mimo to nie rozpacza, ma bowiem inny cel i inną misję. Uścisk dłoni, jaki wymienia z Andrzejem Radkiem, symbolizuje walkę ze słabościami, swoistą metamorfozę, dojrzałość głównego bohatera do patriotyzmu, a także wspólne działania inteligenta i chłopa.
2. Andrzej Radek - droga dziecka wiejskiego do wiedzy
Andrzej Radek był synem fornala dworskiego, wychowywał się w nędznych czworakach. Nie miał troskliwych rodziców, którzy by się nim zajmowali. Przypadek sprawił, że Paluszkiwiewicz, który był guwernerem dwóch paniczów we dworze, zainteresował się chłopcem. Nauczył go czytać i pisać. Na własny koszt wysłał go do szkoły w pyrzogłowskim gimnazjum. Jako testament podarował słowa, które stały się mottem życiowym chlopskiego dziecka:
„Nauka jest jak niezmierne morze… Im więcej jej pijesz, tym bardziej jesteś spragniony. Kiedyś poznasz, jaka to jest rozkosz. Ucz się, co tylko jest sił w tobie, żeby jej zakosztować ”. |
Andrzej bardzo sobie wziął do serca słowa korepetytora, na tyle, że po jego śmierci, aby utrzymać się w szkole, zarabiał udzielaniem korepetycji.
Cechował go niezmierny upór i dążenie do jasno wytyczonego celu. Był twardy, stanowczy i konsekwentny. Nie ugiął się przed władzami szkoły ani przed procesem rusyfikacji. Nie dał sobie niczego narzucić. Mimo że młodszy o rok od kolegów, był bardziej dojrzały i samodzielny. Dzięki temu znalazł wspólny język z Marcinem Borowiczem i Bernardem Zygierem.
3. Bernard Zygier - bohater pamiętnej lekcji języka polskiego
Był Polakiem niemieckiego pochodzenia (Sieger), domagał się jednak, by jego nazwisko było pisane po polsku (Zygier). Został wyrzucony z warszawskiego gimnazjum za propagowanie treści narodowych, za działalność antyrosyjską. Cechowały go odwaga i roztropność. Świetnie znał literaturę polską, odważnie recytował „Redutę Ordona” w czasie pamiętnej lekcji języka polskiego. Sposób recytacji utworu Mickiewicza spowodował, że słuchacze poczuli nienawiść do cara. Dzięki ukształtowanej postawie patriotycznej i spokojnej determinacji Zygier wzbudził w sercach swoich kolegów potrzebę walki o sprawę polską. Obudził uśpione serca i umysły, w których zatarto tożsamość narodową, przywrócił dumę narodową oraz miłość do rodzinnej ziemi. Pomógł błądzącym odnaleźć właściwą drogę.
Dzięki jego heroicznej postawie Marcin Borowicz podźwignął się z upadku i przestał się biernie poddawać rusyfikacji.