CWYIII WSTĘP
Do fragmentów Lalki nasączonych refleksjami o treści społeczno-ekonomicznej, przywodzącej na pamięć Szkołę polską gospodarstwa społecznego, należą m.in. uwagi o liberalizmie angielskim (np. w rozdziale Medytacje w tomie I) i obszerny fragment rozdziału Szare dnie i krwawe godziny w tomie II ze spostrzeżeniami Wokulskiego o Paryżu. Przypominają one apel Supińskiego do poetów polskich, by przestali mesjanistycznie krzepić ducha polskiego ostrzeżeniami przed materializmem Zachodu.
Nic obrzydzajcie nam pisał Anglii i Francji [...] nic nazywajcie ich życia „brudną kałużą”, bo ta kałuża wydaje ludzi, przy których wy jaśnieć nie możecie; nic plamcie ich zapobiegliwości nazwą egoizmu, bo ten egoizm czyni dla pospolitej rzeczy poświęcenia.
0 jakich my nawet marzyć nic umiemy. Materia, którą splugawić chcecie, jest warunkiem i pojawem istnienia na ziemi, na tym padole płaczu nic bez niej ostać się nie może; istnienie bez materii nie należy już do świata tego106.
Dobrobyt materialny — pouczał Supiński jest początkiem
1 fundamentem prawdziwej wolności i godności ludzi i narodów.
W paryskich obserwacjach Wokulskiego pojawia się motyw bliski głównemu w ekonomii politycznej Supińskiego pojęciu zasobu społecznego, jakkolwiek Prus nie posługuje się w Lalce terminem „zasób". Supiński definiował zasób jako „zbiór wartości społecznych", „nagromadzenie prac użytecznych" i „zapas wypracowanych użyteczności, bez względu na to, czy' tkwiły w ciałach martwych, czy stały się potęgą myśli"'07, lak rozumianym zasobem zastępował w swoim systemie ekonomii pojęcia kapitału i wartości, które jego
106 J. Supiński, Szkoła polska gospodarstwa społecznego [w:] J. Supiński, Pisma, t. II, Warszawa 1883, s. 158.
107 Por. B. Skarga, Józef Supiński i jego filozofia „miary” Iw;] Polska myśl filozoficzna i społeczna, t. I; 1831 -1863, pod red A. Walickiego, Warszawa 1973, s. 653—655.
zdaniem przeciwstawiają sferę duchową dziedzinie wartości i wytwórczości materialnej i usuwają poza obręb zjawisk ekonomicznie doniosłych tradycję myślową, kulturę, potencjał intelektualny. Supiński po wielekroć akcentuje, że zasób społeczny jako podstawowy czynnik rozwoju pochodzi z pracy nie tylko fizycznej, lecz i umysłowej, i w równej mierze jest „zapasem" dóbr materialnych, jak i zaawansowaniem kulturowym zbiorowości. Kapitał, pieniądz — tak — są to warunki konieczne postępu gospodarczego, ale w żadnej mierze nie są to warunki wystarczające. Praca ludzka czyni użytek z dóbr naturalnych, to prawda, ale dopóki ludzie nie posiądą metod przekazywania i doskonalenia technik swej pracy i swego współdziałania, dopóty ich zasób powiększa się ślamazarnie. Społeczeństwa zdrowe gromadzą, wykorzystują i przekazują pokoleniom następnym coraz bogatsze zasoby, przez co stają się coraz zamożniejsze, bardziej moralne i szczęśliwsze od tych społeczeństw, które czy to wskutek okoliczności zewnętrznych, czy z własnej winy dysponują zasobami skromnymi.
Miasta gęste, ludne, ozdobne, w nich biblioteki, zbrojownie, zakłady naukowe, rękodzielnic, ogrody, liczne szkoły napełnione młodzieżą bez względu na jej pochodzenie i majątek, muzea i teatra przystępne dla ludu; klasy wyższe wspierające nauki i przemysł; klasy niższe garnące się do nich; a wszędzie pracowitość, oszczędność, dobra wiara, poszanowanie porządku powszechnego i godności ludzi pojedynczych oto wygórowany zasób społeczny, nagromadzona wiedza i praca, wiedza wszechstronna, praca rąk i umysłu; oto naród zamożny, szczęśliwy u siebie, potężny na zewnątrz, szanowany przez obcych i sam siebie szanować umiejący,0*.
Obraz Paryża w Lalce, przeciwstawiany przez Prusa Warszawie i polskiemu życiu społeczno-gospodarczemu, może być odczytywany jako ilustracja prawidłowo ukształtowanego
01 J. Supiński, op. cit., s. 127.
I 262 (Bolesław Prus: Lalka T. 1)