76 I. Zagadnienia podstawowe
innych”. W przypadku tej cechy Kronman dostrzega zagrożenia w „alienacji, mentalnym odrywaniu się od własnej pracy oraz od innych istot ludzkich, doświadczaniu tylko częściowej możliwości angażowania się [...] w aktywności konstytuujące czyjeś życie”.
Czwarta cecha to relacja między prawem i czasem. „Przeszłość prawa to nie jest tylko coś, co może być obserwowane z zewnątrz; przeszłość prawa zawiera jeszcze wartość i prestiż wewnątrz samego prawa. [...] Precedens nie jest wartością w przedsięwzięciach pozaprawnych, w większości z nich jest faktem. A contrario, precedens jest wartością w prawie: nie zawsze wartością finalną lub najważniejszą, lecz na pewno wartością, która musi być wzięta pod uwagę”. Tutaj siłą dezintegrującą, jak nazywa to Kronman, powołując się na cały gwiazdozbiór myślicieli, to jest na Tocqueville’a, Marksa, Durkheima, Maine’a i Webera, jest „zapominanie, utrata sensu głębi historycznej i wynikająca z tego wyrwana z kontekstu momental-ność czasu teraźniejszego — charakteryzowana przez idiotyzm komfortu materialnego — wyrwana z tego wszystkiego, co było wcześniej lub co ma nastąpić, wyrwana z tego bólu przeszłości i wołania przyszłości”.
W sprawach cywilnych prywatny klient może skontaktować się z firmą solicitorską po prostu poprzez pojawienie się w biurze. Pierwszą osobą, z którą będzie rozmawiał, okaże się recepcjonistka, która ustali w najbardziej ogólnych słowach charakter porady prawnej, która jest oczekiwana przez jej rozmówcę. Będzie to prowadziło do zidentyfikowania solicitora, który może prowadzić ową sprawę. (W większości firm prawniczych różni ich członkowie specjalizują się w poszczególnych gałęziach prawa. Dni, w których każdy prawnik mógł pozostawać na bieżąco z rozwojem każdej gałęzi prawa, zakładając, że kiedyś takie dni w ogóle istniały, na pewno są już za nami.) Większość klientów, podejmując trud zjawienia się w firmie, będzie wolała widzieć się z solicitorem od razu. Dość oczywisty jest fakt, iż zazwyczaj nie będzie można przeprowadzić natychmiastowo dłuższej rozmowy z danym solicitorem. Jednak właściwy solicitor powinien móc znaleźć czas na zamienienie kilku słów z klientem. Pomoże to w wyjaśnieniu klientowi, który zwykle jest pełen niecierpliwości, po pierwsze co będzie się działo z jego sprawą, a po drugie tego, czy wybrał on właściwą firmę prawniczą. [...] Solicitor powinien podziękować klientowi za jego pierwszą wizytę i zaaranżować następną wizytę, podczas której cała sprawa będzie mogła być przedyskutowana w pełniejszym zakresie. Doświadczenie powinno pomóc w określeniu, jak długo powinna trwać pierwsza rozmowa [...] Czterdzieści pięć minut powinno wystarczyć £...]. Klient może być zdenerwowany i wrażliwy, szczególnie jeśli wcześniej nie konsultował się z prawnikiem. Klient nie oczekuje dziesięcio-minutowej konwersacji, z drugiej strony krótka wymiana uprzejmości nie jest tylko kurtuazją, lecz pomaga klientowi w uspokojeniu się, co jest pierwszym celem tego spotkania. [...] „Jak dużo dostanę, jeśli wygram?” Każdy klient mający jakieś roszczenie majątkowe zada to pytanie.
Z jakiego źródła pochodzi niniejszy cytat? Z podręcznika prawniczego sa-voir-vivre? Nie, jest to początek jednego z najpoważniejszych podręczników angielskich z procedury cywilnej67. Niewątpliwie tekst ten stanowi klasyczny dla prawniczej tradycji angielskiej przykład bezpośredniego łączenia problematyki
67
J. 0’Hare, R.N. Hill, Civil Litigation, Londyn 1993, s. 20-23.
etyki prawniczej z prawem, rozumianym jako zbiór przepisów materialnych i formalnych. Widoczne są w nim znakomicie ważne elementy składowe angielskiego podejścia do etyki prawniczej: uznanie, że etyka i prawo są zrośnięte w dosłownie każdej czynności zawodowej i quasi-zawodowej prawnika oraz że problemy etyczne tkwią w najdrobniejszych szczegółach tych czynności — szczegółach, które muszą być rozpatrywane zarówno normatywnie, jak i behawioralnie.
W syntetycznym zarysie obraz angielskiej etyki prawniczej, wynikający z kształtowania zawodu prawniczego przez kulturę angielską, generowany jest przez następujący układ podmiotów: barristerzy (barristers), sędziowie i Lord Kanclerz (obecnie Sekretarz Stanu do Spraw Konstytucyjnych i Departament do Spraw Konstytucyjnych), solicitorzy (solicitors), sędziowie pokoju i program „Pomoc Prawna” 0Legał Aid), trybunały i ADR (Ąltemative Dispute Resolution), Ombudsman Europejski, ombudsmani brytyjscy i Prawniczy Ombudsman.
Opisując w sposób ogólny ten rozbudowany układ podmiotowy, wskazać należy na:
• kształtowanie głównie przez reguły niepisanej konstytucji brytyjskiej oraz wewnętrzne zwyczaje korporacyjne etyki barristerów, czyli adwokatów powołanych do występowania przed sądami oraz do doradzania pozostałym adwokatom (radcom — solicitorom);
• kształtowanie głównie przez reguły niepisanej konstytucji brytyjskiej oraz wewnętrzne zwyczaje korporacyjne etyki sędziów, wyłanianych tylko z barristerów, przez co etyka sędziów jest kontynuacją etyki barristerów; poza tym etyka sędziów przez wieki była też bezpośrednio kształtowana przez Lorda Kanclerza, co teraz w ramach wielkiej reformy konstytucyjnej Wielkiej Brytanii staje się udziałem Ministerstwa ds. Konstytucyjnych;
• kształtowanie etyki solicitorów poprzez bardzo szczegółową jurydyzację i instytucjonalizację, co najbardziej upodabnia solicitorów do adwokatów amerykańskich;
• połączenie etyki prawniczej z etyką guari-prawniczą, społecznego udziału w prawie i społecznej pomocy prawników (sędziowie pokoju i program „Pomoc prawna”);
• połączenie etyki prawniczej z etyką ekspercką i biznesową — usprawnienie rozwiązywania dylematów etycznych prawników poprzez praktyczne odesłania do etyki eksperckiej i etyki biznesu (trybunały i ADR);
• ścisłe połączenie etyki prawniczej z istotnie rozbudowaną instytucją ombudsmanów.
Poniżej następuje krótki opis funkcjonowania poszczególnych elementów zasygnalizowanego układu, przy czym solicitorzy opisani są na końcu ze względu na wspomnianą maksymalizację jurydyzacji i instytucjonalizacji.
Przez całe wieki profesjonalne podziały angielskich prawników nie były tak ostre — najczęściej używano terminu solicitors na określenie osób zajmujących się nieruchomościami i attorneys na określenie pozostałych prawników. Sytuacja ta