136 3. Z historii polskie; leksykografii
daru cm wspomnianego słownika i gramatyki tureckiej (był też twórcą gramatyki języka polskiego). W części polskiej słownika znalazło się ponad 12 tys haseł5*.
Słowniki w układzie rzeczowym, tzw. nomcnklatory, typowe dla wcześniejszego okresu, nie zniknęły zupełnie. W 1591 roku ukazał saę łacińsko--niemiecko-polski Nomcnclator Piotra Artomius/a. będący zresztą przeróbką słownika niemieckiego, wydanego w Zgorzelcu w 1566 roku. Zawiera on około 6 tys. haseł, reprezentujących — obok słownictwa dotyczącego prawa, administracji, życia codziennego — także pole tematyczne kolorów, przymiotniki (zestawione w pary antommiczne) i czasowniki10.
W słownikach tego okresu, jak wielokrotnie podkreślaliśmy, język łaciński pełnił zwykle funkcję wyjściowego, a w każdym razie był obecny wśród języków uwzględnianych przez autorów. Na tym tle wyjątek stanowi mało znany rękopiśmienny Dykcjonarz sl<nviańxks>-poLtki, sporządzony w 1641 roku przez Mariana z Jaśłisk. dominikanina, autora licznych traktatów z dziedziny teologii. W dziele tym funkcję wyjściowego języka „słowiańskiego” pełni — jak wykazały analizy — ruska (ukraińska) odmiana (tzw. redakqa) języka cer-kiewnosłowiańskiego, a wzorem był leksykon Pamby Beryndy z 1627 roku. Hasła „słowiańskie” mają odpowiedniki polskie, a niekiedy (w odniesieniu np. do wymów abstrakcyjnych) leksykograf poprzestał na zamieszczeniu ekwiwalentów łacińskich. Słownik ten zawiera kilkaset (na ogólną liczbę około 2500) haseł me odnotowanych w dziełach Mączyńskiego i Knapskicgo. Krytyczna edycja tego słownika, wraz z biografią autora i kilkoma innymi jego tekstami, ukazała się w roku 1969 (zob. Karaś, Karasiowa 1969).
Zupełnie do niedawna nieznaną kartę polskiej leksykografii stanowią woka-bularze z materiałem polskim, wydane w Rydze na przełomie XVII i XVIII wieku: niemiecko-polski słowniczek Jana Malczewskiego z 1688 roku. anonimowy wokabularz niemiecko-łaańsko-polsko-łotewski z tegoż roku oraz słowniczek (aiem. Wdrter-Buckiem) nicmiecko-szwedzko-polsko-łotewsk: Li-boriusa Depkina z 1705 roku. Ich monografista W. Gruszczyński (Gruszczyński 1995, 2000) zauważa, że na tle ówczesnej leksykografii są to dzieła anachroniczne, układem i strukturą przypominające raczej XVI-wieczne wytwory prac słowmkarskich. Pierwszy z wymienionych słowników zawiera około 2 tys. haseł, dwa następne — po 1200. Podobieństwo struktury ich wszystkich (trzyczęściowa budowa: w pierwszej części rzeczowniki w układzie tematycznym. w drugiej — przymiotniki, w trzeciej — czasowniki w porządku alfabetycznym) pozwala przypuszczać, że słownik Malczowskiego (Polaka, na-
'* O autorze i jejo dziele zob Gcncja I9?5
** Szerzej o ryta pite* E. Kędetsk* (1995: 119—133) Por ttt przypis 6 *. tym
rozdziale.
uczy cielą języka polskiego w Rydze) stał się wzorem dla autorów wokabularzy pozostałych (dJa których polszczyzna me była językiem rodzimym). Mozsa ocenić, iż edycje te — dla dziejów naszej leksykografii raczej uboczne — stanowią interesujące świadectwo dawniejszych polsko-łotewskich (a właściwie polsko-szwedzkich, bo Ryga była wtedy pod władaniem szwedzkim) kontaktów językowych.
Pierwsza połowa wieku XVIII nie obfitowała w Polsce w now-e przedsięwzięcia Icksykograficzne (historycy językoznawstwa wiążą tę sytuację z ogólnym upadkiem kultury polskiej za panowania Sasów). Na większe zainteresowanie zasługuje tylko jedno dzieło Icksykograficzne tego okresu, mianowicie dwutomowy dykcjonarz francusko-łacińsko-polski, w-ydany w latach 1743— 1745 w' Warszawie. Była to przeróbka francysko-łacińskiego słownika Piotra Daneta. wykonana przez Franciszka Kolę, członka zakonu pijarów. Dołączył on do francuskiego dzieła C2ęść polską (ogółem słownik liczył około 50 tys haseł) Cel przedsięwzięcia był przede wszystkim edukacyjny; powstanie słownika niewątpliwie wiąże się z działalnością utworzonego w 1740 roku Collegium Nobilium, pijarskiej szkoły dla dzica szlacheckich, o nowoczesnym programie nauczania (obejmującym m.:n. właśnie naukę języka francuskiego). Stąd tez w słowniku deklaracja pochwały słownictwa rodzimego, odradzanie pożyczek obcych, odwoływanie się do wzorców polszczyzny tzw. złotego wieku (okresu renesansu). Dykcjonarz Daneta—Koli czerpie materiał leksykalny przede wszystkim ze słownika Knapiusza, choć częsta praktyka objaśniania znaczeń wyrazów zamiast podawania ekwiwalentów zbliża go również do leksykonu Mączyńskiego. Słownictwo polskie obejmuje m.in. nazwy geograficzne. frazeologię, wyrazy potoczne i regionalizmy, zwłaszcza północno-małopolskie. Językiem wyjściowym jest francuski71. Nic brak jednak w tym dziele osobliwości leksykalnych, czyli leksemow nie notowanych przez wcześniejsze i późniejsze słowniki. - —
Poza dziełem Daneta— Koli i wcześniej omówionym Mownikiem... Trotza w-.ek XMI1 nie przyniósł innych poważniejszych przedsięwzięć łcksykograficz-nych. Funkcjonowały słowniki niewielkie, raczej staroświeckie pod względem koncepcji formalnej i wtórne materiałowo wobec leksykonów wcześniejszychJł.
11 Dosicpoa jest francułkojęzycmi monografia słownik* (Bochnaków* 1991). której sajwiaigoe sRatenu strcucza B Walczak (l»Mh) Charakterystykę zasobu leksykalnego 4owsika podaje Z Leszczyński (19ST).
Bibliografia słowników otwicceni owych maluje uę w pracy V..R M ayenow ej (1955); zob lei Mayenowa. rod.. 1951.