10578801

114

słońca i deszczu; i niemarnowanoby zapewne tego szacownego płynnego gnana, któro, z każdego niemal podwórka sączy się jako brunatny strumień, i ginie w rowach około drogi, albo w kałużach wiejskich.

Ponieważ zaś przyczyną (ego lekceważenia gnojówki jest nieznajomość wartości, oraz trudne zebranie i przechowanie, wymagające więcej zachodu, aniżeli nawozy stale; przeto spodziewać się należy, że rolnik poznawszy jćj wartość nawozową i nauczywszy się stosownego obchodzenia, nie zaniecha z niej korzystać.

Przejęty tą myślą zwykle zaczynałem mój wykład o nawozach, objaśnieniem składu chemicznego gnojówki, sposobu jćj przechowania i użycia, desleni też silnie przekonany, ze należyte użycie gnojówki, odznacza wszystkie poprawne gospodarstwa. Cóż bowiem rolnika bardziej obchodzić może, nad to, aby nawozy, które gromadzi i ma prawie za darmo; mógł najkorzystniej spożytkować? Cieszy mnie to niezmiernie, że postępowanie wedle mej rady, w wielu miejscach rzeczywiste przyniosło korzyści. Mogę się więc odwołać nie tylko do samych domysłów teoretycznych, ale i do doświadczeń praktycznych. Ze funt moczu wart