114 Osoby niepełnosprawne u* Polsce >v latach dziewięćdziesiątych
cji, jaką zapewniają kontakty z innymi ludźmi, jest możliwość uzyskania od nich wsparcia społecznego, zrozumienia i empatii.
Wsparcie społeczne jest obecnie pojęciem najczęściej używanym w kontekście psychospołecznego stresu. Posługiwanie się wsparciem społecznym jest jedną z najskuteczniejszych strategii zmagania się z negatywnymi skutkami stresu i radzenia sobie z obciążeniami psychicznymi wynikłymi z niego. Na mechanizm oddziaływania wsparcia społecznego mogą się składać różne elementy. Może to więc być konkretna pomoc w rozwiązaniu stresującego problemu, może być wsparcie emocjonalne pozwalające rozładować niekorzystne stany emocjonalne, może to być wreszcie subiektywne poczucie jednostki, że w potrzebie takie wsparcie otrzyma. Wsparcie społeczne dostarcza jednostce informacji, że jest podmiotem otaczanym zainteresowaniem, a nawet miłością, że jest ceniona i należy do systemu wzajemnych relacji i obligacji.
Nie ma wątpliwości, że życie z niepełnosprawnością jest źródłem wielu stresów. Problemów dostarcza akceptacja kalectwa, stała adaptacja do postępujących z wiekiem ograniczeń, konieczność kompensacji uszkodzonych funkcji, skutki niezaspokojenia wielu potrzeb — zarówno zdrowotnych, materialnych, jak i psychicznych, często bardzo osobistych i intymnych. Te ostatnie wymagają szczególnie bliskich i zaufanych przyjaciół. Sfera osobistych przeżyć i doznań jest niezmiernie ważna, a w Polsce pozostawiona jest ona wyłącznie osobie niepełnosprawnej lub bliskim jej osobom - jeżeli takie wokół siebie posiada. Nie ma w naszym kraju właściwie żadnego poradnictwa psychologicznego i systemu profesjonalnej pomocy nakierowanej na osobiste problemy niepełnosprawnych. Pod tym względem, w znacznie lepszej sytuacji znajdują się na przykład osoby uzależnione od narkotyków czy alkoholu. Obok pomocy społecznej jest to kolejny przykład sytuacji, w której interesy osób niepełnosprawnych przegrywają z interesami innych grup społecznie zależnych w rywalizacji o uwagę polityki społecznej i odpowiednie środki. W tej sytuacji znaczenie posiadania kontaktów międzyludzkich nabiera dodatkowej wagi.
Analiza budżetów czasu naszych respondentów wykazała, że przebywanie z innymi ludźmi - odwiedzanie ich, przyjmowanie u siebie, czy spotkania i po prostu rozmowy są w dniach codziennych udziałem tylko co piątej osoby niepełnosprawnej, natomiast stanowi aktywność połowy niepełnosprawnych w dni świąteczne. Ogólne odczucia dotyczące stosunku społeczeństwa polskiego są raczej pozytywne. W perspektywie indywidu-gloej większość badanych osób ocenia stosunek do siebie jako życzliwy,
. 110 jednak deklaracja ogólna i nie oznacza, że życzliwość ta bywa popar-ta aktami dobrej woli. Negatywnie ocenia stosunek innych do siebie 7% osób, które przede wszystkim wywodzą się ze środowisk wiejskich i grupy upośledzonych statusowo.
Oceny stosunku do siebie jako osoby niepełnosprawnej kształtująsię lepiej niż w 1993 roku. Pozytywnie ten stosunek oceniało wówczas 57,9%, badanych. Pozytywna ocena tego stosunku wydaje się jednak odosobniona na tle oceny relacji między ludźmi w naszym kraju w ogóle. Większość badanych jest bowiem raczej skłonna uznać, że ludzie u nas odnoszą się do siebie w najlepszym razie obojętnie (36,7%) lub raczej nieżyczliwie (29,1%). a uzasadniając tę opinię niejednokrotnie podają przykłady niewłaściwego stosunku społeczeństwa do osób niepełnosprawnych. Tak więc najczęściej mówi się o ogólnym braku zrozumienia problemów innych, niedostrzegania wokół siebie potrzeb innych ludzi (39%), lub mówi się wręcz o ogólnej znieczulicy (22,5%). Konkretne przykłady niejednokrotnie wskazują, że to, co uderza najbardziej, to brak pomocy innych ludzi, nawet kiedy potrzeba tej pomocy jest całkiem ewidentna:
„Nawet jak człowiek zemdleje (na ulicy), słabo się zrobi, (o nikł nie podejdzie. Zemdlałam parę razy i nikt nie podszedł, aż sama się ocknęłam. Myślą chyba że pijana, bo (jak chodzę) to zarzuca mnie na boki. "[164]
Pojawia się także wątek jawnego okazywania negatywnych emocji; wrogości, lekceważenia, szydzenia ze słabości i odmienności innych (8%):
„Ludzie z pogardą patrzą na inwalidów, na ludzi starych. U lekarza nie przepuszczą w kolejce, na ulicy omijają, nie udzielą pomocy. Młodzież się śmieje z tych niedołęgów. " [120]
Z drugiej strony jednak pojawia się także tendencja do usprawiedliwiania istniejącej sytuacji - ludzie są nerwowi, zabiegani, każdy ma swoje kłopoty i nie ma czasu myśleć o innych (15,5%):
„ Ogólna obojętność ludzi, bo są zapracowani, zabiegani. Nie mają czasu dla swoich rodzin, a co dopiero interesować się, co się u innych dzieje. ” [133]