142 Osoby niepełnosprawne w Polsce w latach dziewięćdziesiątych
społeczną, która jest zmuszona do wypłacania dodatkowych świadczeń. Trudno jest ocenić statystyczną wielkość tego zjawiska, niemniej jednak skoro zostało ono spostrzeżone przez osoby pracujące „na linii”, to należy poważnie zastanowić się nad zweryfikowaniem funkcjonującego obecnie systemu orzecznictwa. Pracownicy socjalni wskazują na dwie istotne przyczyny powyższego zjawiska: podwójny system orzecznictwa oraz nastawienie lekarzy (wynagradzanych przez ZUS), którzy nie odpowiadając za efekt społeczny orzeczeń niezwykle łatwo przyznają grupy inwalidzkie, choć bez uprawnień rentowych. W tym kontekście podnoszono również fakt, że wiele orzeczeń jest absolutnie nieuzasadnionych w świetle wiedzy
0 osobie, przez pracowników ośrodków pomocy społecznej.
System orzecznictwa o grupach inwalidzkich funkcjonuje sprawnie
1 w doświadczeniu indywidualnych osób nie stanowi jakiegoś istotnego problemu. Analiza zebranych opinii wskazuje jednak, że z punktu widzenia społecznych efektów jego funkcjonowania pojawiają się istotne problemy, świadczące o jego potencjalnie dysfunkcjonalnym charakterze wobec realizacji celów i zadań polityki społecznej. Sprawa ta wymaga rozstrzygnięcia i na poziomie priorytetów polityki społecznej, i na poziomie sposobu zorganizowania samego orzecznictwa.
O charakterze wzajemnych relacji pomiędzy ludźmi a instytucjami, oprócz rozmaitych problemów strukturalnych, decyduje przebieg kontaktów, atmosfera, jaka otacza ludzi przychodzących ze swoimi sprawami, sposób, w jaki są traktowani na co dzień. W naszym badaniu spytano respondentów o szereg kwestii związanych z tym problemem.
Przede wszystkim zwraca uwagę nader optymistyczna ocena powodzenia w załatwianiu spraw, z jakimi zwracano się do różnego typu instytucji; 69% badanych stwierdza, że sprawę udało się całkowicie załatwić. Bliższa analiza pozwala jednak dostrzec, iż głównym źródłem takiej sytuacji jest natura spraw, z jakimi ludzie występowali do instytucji: były to w większości obligatoryjne świadczenia, które są przyznawane według dosyć ściśle zdefiniowanych kryteriów i na podstawie zgromadzonej dokumentacji. Tak naprawdę w tych przypadkach instytucje publiczne spełniająra-
cZej rolę notariusza niż decydenta. Ten optymistyczny wydźwięk liczb jest iVjęC świadectwem tego, że osoby niepełnosprawne tylko w niewielkim stopniu zwracają się do instytucji w sprawach wykraczających poza rutynę, standardowe usługi, jakie są one zobligowane świadczyć stosownie jo obowiązujących przepisów państwowych. W zakresie tych rutynowych czynności instytucje zdają się funkcjonować raczej dobrze, o czym świadczy fakt, że w ocenie badanych otrzymywali oni wszystkie potrzebne informacje a stosunek urzędników do nich był dobry. Potwierdzeniem takiej atmosfery w relacjach pomiędzy osobami niepełnosprawnymi a instytucjami jest bardzo mała liczba skarg i odwołań wszczętych przez nich w rezultacie niewłaściwego załatwiania sprawy lub niezadowolenia z obsługi. Takie skargi złożyło li tylko 5,5% osób, które załatwiały sprawy, a 75% uznało, że nie miało żadnych powodów do zażalenia. Interpretacja tych wskaźników powinna jednak uwzględniać relatywnie niski poziom oczekiwań i wymagań osób niepełnosprawnych wobec instytucji oraz fakt, że osoby te odczuwają mocno upośledzenie swojego statusu, toteż skłonne są przeceniać postępowanie lub traktowanie, które nie jest niczym wyróżniającym się, a jedynie poprawnym, normalnym spełnianiem swoich obowiązków.
0 tym, że mamy do czynienia z taką sytuacją, świadczy fakt, że pracownicy instytucji nie starają się w trakcie kontaktów z osobami niepełnosprawnymi traktować ich problemów bardziej kompleksowo i udzielić pomocy przekraczającej ściśle ramy wyznaczone konkretną sprawą lub ramami procedury. I tak, np. kontakt osoby niepełnosprawnej z daną instytucją nie jest okazją do dostarczenia jej różnych pomocnych informacji, jakie potencjalnie mogłyby być dla niej ważne, ale nie wiążą się bezpośrednio z załatwianą sprawą. Jedynie 15,7% osób, które załatwiały sprawy w instytucjach, potwierdziło, że uzyskały wówczas dodatkowe, ważne informacje. Jest to bardzo poważny mankament w funkcjonowaniu usług społecznych dla osób niepełnosprawnych, w przypadku których zdolność docierania do zdywersyfikowanych źródeł informacji jest bardzo ograniczona i dlatego kontakt z instytucjami typu ZUS, ośrodek pomocy społecznej, urząd gminy stanowi często jedyną szansę na dotarcie do użytecznych informacji, jakie pozwalają podejmować bardziej skuteczne działania na rzecz poprawy własnej sytuacji życiowej. Wydaje się, że w instytucjach pracujących ze środowiskiem niepełnosprawnych należałoby podjąć wysiłek na rzecz systemowego rozwiązania problemu infor-