80 Osoby niepełnosprawne w Polsce w latach dziewięćdziesiątych
usług opiekuńczo-medycznych, które są świadczone osobom niepe)no sprawnym w miejscu zamieszkania, a na które wyraźnie wzrasta zapotr^ bowame wśród starszych niepełnosprawnych.
Jak już wspominałyśmy, trudności z otrzymaniem właściwej pomocy medycznej przez osoby niepełnosprawne zwiększyły się wyraźnie n, wprowadzeniu reformy służby zdrowia. Oceny zmian, które zaszły - z pcf. spektywy pacjentów - są jednoznaczne. Przeważająca większość bada-nych ocenia je negatywnie. Przyczyny niezadowolenia to przede wszy. stkim trudności uzyskania wizyty u specjalisty, kolejki i długie terminy oczekiwania na wizyty, trudności z wezwaniem pogotowia, coraz droższe leki i ogólnie wzrastające koszty leczenia. Wprowadzona ustawą z 1 stycznia 1999 roku reforma opieki zdrowotnej, a szczególnie zmiana zasad jej funkcjonowania, uzależniła zakresy oferowanych świadczeń medycznych poszczególnych placówek od ilości usług zakontraktowanych z kasą chorych. W powszechnej ocenie użytkowników liczby zawartych kontraktów nie pokrywają istniejącego zapotrzebowania na świadczenia. Nie zapewniają one także właściwego leczenia i rehabilitacji osobom niepełnosprawnym. Dodatkowe utrudnienie dla nich stanowi fakt, że ich kontakty z wszelkiego rodzaju specjalistami są racjonowane przez lekarzy pierwszego kontaktu. Niepełnosprawny pacjent nie może więc skorzystać z porady specjalistycznej, diagnostyki, rehabilitacji czy zaopatrzenia ortopedycznego, nie mając skierowania od lekarza opieki podstawowej. Wymagane jest także potwierdzanie wniosków na sprzęt i przedmioty ortopedyczne w siedzibach kas chorych, co wiąże się z koniecznością docierania do wielu urzędów, stania w wielu kolejkach i podobnymi uciążliwościami.
Wydaje się, że rola pośredniczenia między osobami niepełnosprawnymi a kasami chorych powinna być przynajmniej w szczególnych przypadkach przejęta przez organa pomocy społecznej, które - przynajmniej z definicji - powinny znajdować się znacznie bliżej klienta. Aktualna sytuacja nie wydaje się jednak sprzyjać takim rozwiązaniom. Powiatowe centra pomocy rodzinie, koordynujące rehabilitację leczniczą, są na ogół ulokowane zbyt daleko od osoby niepełnosprawnej, aby mogła się ona starać o częstsze korzystanie ze świadczeń, które one oferują. Z perspektywy tej instytucji docieranie do rodzin osób niepełnosprawnych jest utrudnione -o czym wspominałyśmy - wobec braku odpowiednich zasobów kadrowych i materialnych. Sądzić można, że powołanie centrów pomocy rodzi-
nie, uzasadnione logiką strukturalnego podziału władz publicznych i ich kompetencji, nie zostało dostatecznie przemyślane pod wzglądem funkcjonalnym, co skutkuje narastaniem problemów na poziomie operacyjnego działania, nie dając bardziej wymiernych korzyści środowiskom wymagającym pomocy. Charakterystyczne jest, że centra pomocy rodzinie w drugim roku swojego funkcjonowania pozostają praktycznie nieznane w środowiskach osób niepełnosprawnych.
Sprawy zdrowia, niezaspokojone potrzeby zdrowotne, pogarszająca się sprawność są jednymi z najpoważniejszych i najczęściej sygnalizowanych problemów, a ich nasilenie się jest widoczne w ciągu ostatnich sześciu lat. O występowaniu nie leczonych dolegliwości mówi czterokrotnie więcej osób (w 1993 - 6,9%, w 1999 - 26,5%), o pogarszającej się sprawności trzykrotnie więcej (w 1993 - 12,2% , w 1999 - 37,5%), o braku pieniędzy na leki dwukrotnie więcej w (1993 - 6,3%, w 1999 -12%). Niewątpliwie częstsze dolegliwości i postępujące ograniczenia sprawności są w wielu wypadkach funkcją starszego wieku. Zarówno leczenie, jak i rehabilitacja powinny jednak je łagodzić w każdym wieku. Braki w dostępie do specjalistów, do placówek rehabilitacyjnych, wzrastające ceny leków mają z pewnością swój udział w sytuacji zdrowotnej osób niepełnosprawnych i odczuwanych z tego powodu deprywacjach. Problem ten na większą skalę uzewnętrznił się w badaniach nad zróżnicowaniem warunków życia ludności Polski (GUS 1997). Wykazały one, że z przyczyn finansowych w prawie co drugim gospodarstwie domowym inwalidów prawnych nie realizowano recept lekarskich lub ograniczano wykupienie przepisanych leków, a w co trzecim gospodarstwie z osobami niepełnosprawnymi z tych samych powodów zrezygnowano z wizyt u lekarza i badań specjalistycznych. Przytoczony obraz trudno więc uznać za satysfakcj onuj ący. Problemy zdrowia, które stanowią dominujący i pierwotny czynnik, uruchamiający procesy marginalizacji osób niepełnosprawnych, ulegają nasileniu, a systemy powołane do ich usprawniania przyczyniają się raczej do ich postępującej degradacji. Nie spełniają także roli służby społeczne, które z założenia powinny pośredniczyć między osobą niepełnosprawną człowiekiem a rozmaitymi instytucjami, także leczącymi i rehabilitującymi.