11061 Obraz4 (53)

11061 Obraz4 (53)



112 Emile M. Cioran

z większym patosem przedstawiłby dramat upadku w czas i tęsknotę za utraconym rajem. Ewolucje jego muzyki sprawiają imponujące wrażenie spiralnego wznoszenia się ku niebiosom. Razem z Bachem czujemy, że stoimy u bram raju, nigdy wewnątrz. Brzemię czasu i cieipienie człowieka upadłego w czas podsycają tęsknotę za czystymi światami, lecz nie wystarczają, by nas tam przenieść. Tęsknota za rajem jest tak zasadnicza dla muzyki Bacha, że zadajemy sobie pytanie, czy miał on jeszcze inne wspomnienia niż pamięć o nim? Ogromne i nieodparte wezwanie wybrzmiewa w niej jak proroctwo, a jaki jest jego sens, jeśli nie taki, by wyrwać nas z tego świata. Wraz z Bachem w bólu wznosimy się ku wyżynom. Kto słuchając w ekstazie tej muzyki nie doświadczył swej kondycji jako z natury przemijającej, kto nie wyobraził sobie następujących po sobie możliwych światów, które rozpościerają się między nami a rajem, ten nigdy nie zrozumie, dlaczego dźwięki Bacha są serafińskimi pocałunkami.

U Bacha to, co transcendentne, pełni tak ważną funkcję, że wszystko, co zostało dane człowiekowi do przeżycia, ma sens jedynie w odniesieniu do jego kondycji w zaświatach. W tej transcendentnej muzyce, która nie toleruje ani pozoru, ani czasu, nie ma nic naturalnego.

Bach zachęca nas, byśmy wyruszyli na krucjatę, aby odkryć w duchu człowieka, poza pozorem, wspomnienie boskiego świata. Lecz czy zrozumiał on człowieka, sądząc, że jego emocje wystarczą, by go po nim pocieszyć? Czy jego pokrzepiające wezwania nie zwracają się raczej do świata upadłych aniołów, którym niebiańska pokusa grzechu połamała skrzydła i która rzuciła ich z zaświatów aż tutaj, gdzie rzeczy rodzą się i umierają? Cała muzyka

Macha jest anielskątragedią. Ziemskie wygnanie aniołów |cst jej motywem i tajemnym sensem. To właśnie dlatego Macha zrozumieć możemy jedynie wtedy, gdy oddalamy sic od naszego człowieczeństwa, gdy przeżywamy nasze pierwotne wspomnienie. Strapiony upadkiem w czas, Bach widział jedynie wieczność. Patos tej wizji polega na tym, /e przedstawia ona proces wstępowania ku wieczności, n nie wieczność samą. Muzyka, w której nie jesteśmy nieśmiertelni, ale w której tacy się właśnie stajemy. Wieczność jest całkowitą porażką czasu i wejściem prowadzącym nie do innego porządku istnienia, ale do świata istotowo odmiennego. Bach nadał dźwiękowy kształt chrześcijańskiej koncepcji absolutnej niewspółmiemości pomiędzy czasem i wiecznością. Wieczność nie jest pojmowana jako nieskończoność chwil — istnieje wieczność w czasie, immanentna totalność stawania się — ale inko chwila bez środka i granic. Raj jest absolutną chwilą, pętlą, w której wszystko jest teraźniejsze. Napięcie i dynamika jego muzyki pochodzi stąd, że raj musimy zdobyć, mc chcemy, by został nam dany. Boska interwencja nie odgrywa tam niemal żadnej roli. Bach modli się do Boga laczej po to, by nas przyjął, niż po to, by nas zbawił.

I )ramatyczny moment ma miejsce u bram raju, na progu wieczności. To właśnie w głębokim chrześcijaństwie Bacha krucjata prowadząca ku rajowi osiąga swój punkt kulminacyjny. Inne rozwiązanie: bunt i ludzka otchłań? Krucjata mająca wyzwolić raj spod boskiego panowania...

Jakie harmonie wybrzmiewająu bram raju? Co można usłyszeć jedynie w tym określonym miejscu? Jeśli wraz z Bachem doświadczamy tęsknoty za rajem, to wraz /. Mozartem znajdujemy się w nim. Jego muzyka jest prawdziwie rajska. Jego harmonie zapraszają do tańca


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
70465 Obraz7 (53) 118 Emile M. Cioran we sklepienie, inne niebo — rozumiemy wtedy, że smutny finał
Obraz6 (28) 216 Emile M. Cioran ich odkryć w wewnętrznej nocy. Nocą widzimy jedynie za cenę wzroku.
Obraz3 (33) 170 Emile M. Cioran kolumny, sklepienia, nasza materia rozdęła się, uderzona dźwiękiem,
Obraz2 (142) 30 Emile M. Cioran porównując je bez przerwy z cierpieniami Chrystusa. Cóż jednak zrob
Obraz3 (140) 32 Emile M. Cioran i czyni świętego, w miejscu jego złudzeń otwiera rany i zakaża je g
Obraz4 (140) 34 Emile M. Cioran wnętrznemu przeznaczeniu. Pycha ta znika u tych, których życie stan
Obraz5 (126) 36 Emile M. Cioran odczuwać i uświadamiać sobie trwałości i ciągłości „ja”, ponad ewol
Obraz8 (128) 42 Emile M. Cioran w stanie muzycznej ekstazy zlanie się w jedność i rozkład umożliwia
20982 Obraz1 (146) 28 Emile M. Cioran powszechnego cierpienia, różni się ono od niego właśnie zdoln

więcej podobnych podstron