76 P'aca. konsumpcjoniztr. i nowi ubccizs
„Pełne zatrudnienie’' było pojęciem nieco dwuznacznym, gdyż wskazywało jednocześnie na prawo i na obowiązek. W zależności od tego. co której ze stron „umowy o pracę” odwoływała się zasada. albo jedna, albo draga z tych dwóch modalnóści wysuwała się na czoło; jak to jednak bywa z wszelkimi normami, oba aspekty musiały być obecne, by zapewnić przestrzeganie zasady. Idea pełnego zatrudnienia jako nieodzownej cechy ..normalnego społeczeństwa” zakładała zarówno obowiązek akceptowany uniwersalnie i ochoczo, jak też powszechnie dzielone przekonanie podniesione do rangi uniwersalnego prawa.
Definiując normę, określa się również odstępstwo od niej. Etyka pracy utożsamiła nienormalność ze zjawiskiem bezrobocia- rzeczą „nienormalną” było niepracowar.ie. Jak można się spodziewać, ciągłą obecność ubogich wyjaśniano bądź brakiem pracy, bądź brakiem chęci do pracy. Stwierdzenia w rodzaju tych. które głosili Charles Booth czy Seebohm Rowntrce - że człowiek może pozostać ubogim mimo pełnego zatrudnienia, a więc że zjawiska ubóstwa nie da się wyjaśnić niewystarczającym upowszechnieniem etyki pracy - były szokiem dla oświeconej opinii publicznej w Anglii. Samo pojęcie „pracującego ubogiego” zdawała się cechować rażąca wewnętrzna sprzeczność, oczywiście dopóki etyka pracy zajmowała głów ne miejsce w publicznych rozważaniach na temat problemów społecznych i dopóki wciąż widziano w niej panaceum na wszelkie społeczne bolączki.
Wraz z postępującym procesem utraty przez pracę centralnej pozycji jako punktu, w którym spotykają się motywy jednostki, integracja społeczna i reprodukcja systemowa, również etyka pracy -jak to już zauważyliśmy - stopniowo wycofywała sic z tunkcji głównej zasady regulującej. Do chwili obecnej została cna usunięta bądź wypchnięta zwidu przestrzeni życia społecznego i jednostkowego, które wcześniej w sposób bezpośredni lub pośredni zajmowała. Niepracująca część społeczeństwa pozostała zapewne jej ostatnim przyczółkiem, lub raczej jej ostatnią szansą na przetrwanie. Oskarżając ubogich, że przyczyną ich nędzy jest ich własna niechęć do pracy, a zatem zarzucając im moralną deprawację i przedstawiając
Gd etyki pracy dc estetyk: konsumpcji 77
ubóstwo jako karę za grzech, etyka pracy spełniła swoją ostatnią powinność wobec społeczeństwa konsumpcyjnego.
Przez większość dziejów ludzkości stan ubóstwa oznaczał przede wszystkim bezpośrednie zagrożenie dla fizycznego przetrwania -groźbę, śmierci z głodu, z powodu niełeczonej choroby iub braku schronienia. I w wielu częściach globu wciąż definicja ta pozostaje w mocy. Nawet jeśli kondycja ubogich umożliwia im fizyczne przetrwanie. to ubóstwo zawsze oznacza niedożywienie, niewystarczającą ochronę przed niedogodnościami klimatycznymi i bezdomność - naturalnie, zawsze w odniesieniu do standardów danego społeczeństwa co do wyżywienia, odzieży i warunków zamieszkania.
Niemniej jednak zjawiska ubóstwa nie można sprowadzić do pozbawienia dóbr materialnych i niedogodności cielesnych. Ubóstwo to również pewna kondycja społeczna i psychiczna: jako że jakość ludzkiej egzystencji mierzy się według standardów godziwego życia przyjętych w danym społeczeństwie, niezdolność do trzy mania się ich jest sama w sobie przyczyną stresów', cierpienia i upokorzenia. Ubóstwo oznacza wykluczenie z tego. co określa się jako „normalne tycie”. Oznacza „niemożność dorównania innym”. Prowadzi do zaniku poczucia własnej wartości, do poczucia wstydu lub poczucia winy. Ubóstwo oznacza również odcięcie od szans na to. co dane społeczeństwo uznaje za „szczęśliwe życie'’, niemożność korzystania z tego. „co życie-ma do zaoferowania”. Jego rezultatem jest niezadowolenie i gniew, które przeradzają się w różne formy przemocy, samopoiępienia lub obu tych zjawisk.
W społeczeństwie konsumpcyjnym „normalne życic” to życie konsumentów, zaabsorbowanych dokonywaniem wyborów pośród mnogości publicznie oferowanych możliwości przyjemnych wrażeń i wspaniałych doświadczeń. „Szczęśliwe życie” definiuje się jako korzystanie z rozlicznych szans i niepozwalanie. aby choć jedna z nich umknęła, chwytanie okazji, o których wiełesięmówi. a zatem które są najbardziej upragnione, i to chwytanie ich nie później niż inni. a najlepiej przed innymi. Podobnie jak w innych typach społeczeństwa, ubodzy'w społeczeństwie konsumpcyjnym to ludzie, dla których normalne (a co dopiero szczęśliwe) życie nic jest do-