35 (40)

35 (40)



150 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy

Według Herberta Gansa „uczucia, jakie klasy, którym się bardziej poszczęściło, żywią wobec ubogich, [są] mieszanką lęku, gniewu i dezaprobaty, lecz lęk może być najważniejszym jej elementem”73. W istocie, ładunek emocjonalny takiej mieszanki może być motywacyjnie i politycznie skuteczny tylko o tyle, o ile element strachu jest intensywny i naprawdę przerażający. Szeroko nagłaśniany opór ubogich wobec etyki pracy i ich niechęć do udziału w ciężkim trudzie „przyzwoitej większości” to dość, aby wywołać powszechny gniew i dezaprobatę. Gdy jednak obraz „leniwych ubogich” zabarwiają niepokojące wiadomości o wzrastającej przestępczości i przemocy przeciwko życiu i własności „przyzwoitej większości”, dezaprobatę dopełnia strach; nieposłuszeństwo wobec etyki pracy staje się czynem przerażającym, a w dodatku moralnie wstrętnym i odrażającym.

Ubóstwo zmienia się więc z zagadnienia polityki społecznej w problem penologii i prawa kryminalnego. Ubodzy nie są dłużej odrzutami społeczeństwa konsumpcyjnego, ludźmi pokonanymi w wytężonych, opartych na rywalizacji bojach; są bezpośrednimi wrogami społeczeństwa. Ludzi na zasiłku od handlarzy narkotyków1, włamywaczy i morderców dzieli tylko subtelna i łatwo przekraczana linia. Są oni naturalną strefą wpływów gangów przestępczych; trzymanie łudzi na zasiłku oznacza powiększanie grupy, z której rekrutują się przestępcy.

Wydalenie z wszechświata moralnych powinności

Łączenie ubóstwa z przestępczością ma inny skutek: pomaga wypędzić ubogich z wszechświata moralnych powinności.'

Istotą moralności jest impuls odpowiedzialności za integralność i dobrostan innych ludzi, którzy są słabi, mają pecha i cieipią; kry-minalizacja ubóstwa wykazuje dążność, by gasić i odrzucać ten impuls. Jako faktyczni lub potencjalni przestępcy, ubodzy przestają

H.J. Gsns, op. cit., s. 75.

być problemem etycznym— zostajązwolnieni z naszej odpowiedzialności moralnej. Nie ma więcej kwestii moralnej bronienia ubogich przed okrucieństwem ich losu; zamiast tego jest etyczna kwestia bronienia prawych i poprawnego Życia przyzwoitych ludzi przed napaściami, jakie być może knuje się przeciw nim w podłych ulicach, gettach i w miejscach, gdzie lepiej nie zaglądać.

Jak to już powiedziano wcześniej, ponieważ w dzisiejszym społeczeństwie niepracujący ubodzy nie sąjuż „rezerwową armią pracowników”, nie ma ekonomicznego sensu utrzymywać icli w dobrej formie na wypadek ponownego powołania do aktywnej służby iako wytwórców. Samo przez się nic oznacza to jednak, że nie ma moralnego sensu w zapewnieniu im warunków godnego ludzkiego istnienia. Ich dobrostan może nie być istotny do walki o produktywność i zyskowność Jest jednak nadal kluczowo istotny dla moralnych uczuć i trosk, na jakie zasługują istoty ludzkie, jak również dla poczucia własnej wartości ludzkiej wspólnoty. Gans zaczyna swoją książkę od cytatu z Thomasa Paine’a:

Gdy w jakimś kraju na świccie będzie można powiedzieć: „nasi nędzarze są szczęśliwi, nie ma pomiędzy nimi ani ignorancji, ani udręki, nasze więzienia są puste, na naszych ulicach nie ma żebraków, starcy nie żyją w nędzy, podatki nic są przygniatające [...]-gdy da się powiedzieć to wszystko, wówczas kraj ten może być dumny ze swojej konstytucji i swojego rządu.

We wczesnych etapach nowoczesności etyka pracy wyraźnie faworyzowała łączenie interesów ekonomicznych z troską etyczną, w rodzaju tych wyrażonych przez Thomasa Paine hi. Sprowadzanie ubogich do pracy w fabryce miało służyć interesom producentów i handlarz)' dóbr (i te interesy mogły dostarczać nawet większość energii propagandzie etyki pracy), lecz odwoływało się również do moralnej wrażliwości społeczeństwa, przestraszonego, zaniepokojonego i zawstydzonego widokiem ludzkiej nędzy, jaką cierpieli bezrobotni. Wziąwszy pod uwagę rzekomo nienasycone pragnienie wciąż rosnących dostaw siły roboczej, wyrażane przez powstający masowy przemysł, moralne troski mogły szukać właściwego i re-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
35 (40) ISO Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy ISO Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy Według Herbe
16 (107) 82 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy rzonego i subiektyw nego poczucia niedostatku5’, pon
20 (80) 120 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy są czynni w reprodukcji jjąjącej-się.zatrudnić siły
26 (54) 132 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy Tąbehawioralnądefinicjąokreśla się ludzi ubogich, mł
28 (48) 136 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy To była nie tylko kwestia odmowy pracy lub upodobani
29 (48) ••i : ! r‘f .> 138 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy się staje się brzmienie sugestii,
33 (43) 146 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy sto do publicznego aplauzu i sławy. Uczy się ich rów
34 (42) 148    Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy nieuniknione, lecz trujące wyziewy
38 (36) 156    Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy Etyka pracy służy dzisiaj okrywani
64 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy * odrażająca dla jego klientów. Interesy konsumentów i
66 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy wpływ, a wszelkie działania mające na celu przezwyciężenie
16 (107) 82 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy rzonego i subiektyw nego poczucia niedostatku”, poni
24 (66) Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy W odróżnieniu od starego terminu, nowe słowo niczego - c
29 (48) •i •r 138 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy się staje sic brzmienie sugestii, które je wyw
14 (131) Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy stępne. Niemniej jednak w społeczeństwie konsumpcyjnym
17 (98) 84 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy Nie ma ograniczeń dla konsumpcyjnych marzeń, czy też,
18 (93) r S i i * 116 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy rozwiązanie prawdziwych lub rzekomych

więcej podobnych podstron