• Staropolska poezja ziemiańska ■
Jednak ważniejsza i bardziej brzemienna w konsekwencje była wolność w wymiarze społecznym: szlachcic czuł się na swym folwarku panem absolutnym, nie ograniczanym niemal żadnym prawem:
W swym obeściu sobie pan, sobie i senatem:
Żaden rozkaz w uszu mu nie dzwoni, a zatem Wolny wiek i bezpieczny prowadzi, ni skryty
Nieprzyjaciel dybie nań, mając miecz dobyty.
(J. Gawiński, Żywot ziemiański i dworski, w. 51-54)
Domyślamy się, że nie jest to opis stanu faktycznego, ale raczej pobożne życzenie: z całą pewnością w drugiej połowie XVII w., gdy Gawiński pisał te słowa, były one już tylko sloganem -r- inna sprawa, że chętnie potwierdzanym przez magnatów, którzy dzięki niemu mogli łatwiej rządzić szlachtą w sprawach dla siebie ważnych.
Niezależność, wolność ziemianina wynikać miała według poetów ziemiańskich przede wszystkim ze świadomego ograniczenia wymagań:
To pan, zdaniem moim,
Kto przestał na swoim;
Kto więcej szuka, jawnie to znać daje Sam na sie, że mu jeszcze nie dostaje.
Siła posiadł włości,
Kto ujął chciwości
— przekonuje Kochanowski (Pieśni I 5, w. 5-10). Argumentacja wzięta jakby wprost od Cycerona lub Seneki: nie ten jest bogaty — dowodzili oni — kto ma wiele, lecz ten, kto nie pragnie mieć więcej, niż ma.20 Za Kochanowskim powtarzali podobne zalecenia inni poeci, np. Hieronim Morsztyn w Szlacheckiej kondycji i Zbigniew Morsztyn w Votum.
Mierność, przestawanie na małym, ale własnym, jest więc podstawowym składnikiem ideologii ziemiańskiej, zarazem główną cnotą ziemianina. „Mierności, cnoto święta, cnoto ulubiona” — pisze Piotr Zbylitowski w Schadzce ziemiańskiej.21 W Pieśni świętojańskiej o Sobótce mierność jest również nakazem pedagogiki społecznej:
A niedorośli wnukowie, Chyląc się ku starszej głowie,
20 Zob. np. Cicero, Paradoksy stoików, paradoks VI: Tylko mędrzec jest człowiekiem bogatym, w wydaniu: Pisma filozoficzne, t. 3, Warszawa 1961, s. 469-474.
21 P. Zbylitowski, Schadzka ziemiańska [dedykacja], wydal K. W. Wójcicki w: Biblioteka starożytna pisarzy polskich, t. 3, Warszawa 1843, s. 24.
26