- Staropolska poezja ziemiańska •
a wymaga ono świadomego ograniczenia celów. Jednak nie to jest najważniejsze: na statyczność obrazu, który niżej zostanie zarysowany, wpłynął przede wszystkim konserwatyzm samej literatury, która — raz odkrywszy i ustaliwszy zespół motywów przydatnych do wyrażenia pewnych treści — trzyma się ich nawet wbrew zmieniającym się warunkom zewnętrznym, pozalite-rackim. Wydaje się, że poezja ziemiańska, dzięki swemu zakorzenieniu w tradycji antycznej i dzięki odwołaniu się do archetypów rolniczego poglądu na świat, była szczególnie konserwatywna. Mogły się zmieniać funkcje pełnione przez nią w życiu stanu szlacheckiego (które to funkcje odtwarzać dziś można z pewnym tylko prawdopodobieństwem), jednak sama topika ziemiańska podlegała nieznacznym modyfikacjom. 1 nie jest to jakaś sprzeczność logiczna: w dziejach literatury podobne zmiany znaczenia, którym towarzyszą niewielkie lub żadne zmiany z n a ku, są raczej regułą niż wyjątkiem.
Porządek, w jakim pojawią się tu owe dominujące motywy po- • -
ezji ziemiańskiej, narzucony został przez schemat kompozycyjny obecny w wielu utworach tego nurtu, a wywodzący się od pra-wzorca, za jaki uważać trzeba Horacjański epod „Beatus ille”. Zwykle na początku, jeszcze przed wyliczeniem zajęć i przyjemności ziemiańskiego żywota, autorzy starali się umiejscowić swego bohatera w. społecznej strukturze, zestawiając jego spokojny i szczęśliwy żywot z kondycją innych stanów. ~
Granice szczęśliwości ziemiańskiej nie pokrywały się więc bynajmniej z granicami szlacheckiego posiadania, z granicami „wsi spokojnej, wsi wesołej”. Majętność, zapewniająca dostatek, była oczywiście podstawą szczęśliwości, podstawą pozytywną. Ale wyznaczały je także konfrontacje negatywne, porównanie z innymi stanami czy zawodami, które nie gwarantowały ani spokoju, ani bezpieczeństwa, ani, co dla szlachcica w dobie renesansu miało znaczenie bodajże najważniejsze, nie pozwalały na zacho-wąnie godności własnej i cnoty.
Inszy sie ciągną przy dworze
Albo żeglują przez morze,
Gdzie człowieka wicher pędzi,*
A śmierć bliżej niż na piędzi.
Najdziesz, kto w płat język dawa, A radę na funt przedawa;
Krwią drudzy zysk oblewają, .Gardła na to odważają.
(J. Kochanowski, Pieśń świętojańska o Sobótce, Xn, w. 9-16)
42