178 IV. Wiitgensiein. Pnpper i Koln Wiedeńskie
ną rolę, niewielu jest, a może nawet w ogóle nie ma takich, którzy twierdzą, żc zdania empiryczne mogłyby zostać przeformułowane w terminach danych zmysłowych. Z drugiej strony, istnieje nadal wielu zwolenników związku znaczenia z możliwością weryfikacji i jeszcze silniejsze stronnictwo opowiadające się za powiązaniem znaczenia z warunkami prawdziwości. Wreszcie, sądzę, iż wolno powiedzieć, że duch wiedeńskiego pozytywizmu jest ciągle żywy. Dzięki dążeniu do ponownego pojednania Filozofii z nauką, wprowadzeniu technik logicznych, podkreślaniu znaczenia jasności, wyrugowaniu z filozofii tego. co można najlepiej scharakteryzować jako mętną gadaninę ku pokrzepieniu serc, wyznaczył on tej dyscyplinie nowy kierunek, z którego nie będzie łatwo jej zawTÓcić.
V
To właśnie w wykładach, które zostały później opublikowane jako The Brown Book Wittgenstein zastosował po raz pierwszy na szerszą skalę pojęcie „gry językowej”. Wittgenstein opisuje najpierw .język” . którym posługuje się budowniczy i jego pomocnik. Budowniczy wywołuje nazwę pewnego elementu budowlanego ekwipunku, taką jak „cegła”, czy „płyta”, a jego pomocnik podaje mu element, o który chodzi. Bardziej wyrafinowana forma tej gry ma miejsce wówczas, gdy grający nauczą się posługiwać liczebnikami od jednego do dziesięciu. Kiedy pomocnik budowniczego otrzymuje polecenie „pięć płyt” wymienia kolejno liczebniki od jednego do pięciu, bierze jedną płytę na każdy liczebnik i zanosi je budowniczemu. Zarówno słów oznaczających części ekwipunku, jak i liczebników uczy się pomocnika budowniczego przez ostensję. W przypadku liczebników, uczy się go. na przykład słowa „trzy”, w taki sposób, że pokazuje się mu trzy cegły, płyty lub trzy inne przedmioty; można również nauczyć go. na czym polega różnica między słowem „trzy” a „cztery”, korelując je odpowiednio z trójkami i czwórkami cegieł. Błędem byłoby jednak powiedzenie, iż pokazano mu liczby w taki sposób, w jaki pokazano mu próbki materiałów' budowlanych. Różnica nie polega na odmiennym charakterze „przedmiotów", ale na różnych rolach, jakie te dwa rodzaje znaków odgrywają w grze językowej.
Wittgenstein podejmuje tę kwestię ponownie w Dociekaniach filozoficznych» których pierwszą, i zarazem większą część uznał za niemal gotową do publikacji i napisał do niej przedmowę w styczniu 1945 roku. Zaczyna od cytatu ze św. Augustyna, przedstawiającego