180 PROBLEMATYKA PHY5IS. BYfU I KOSMOSU
Dusze są (albo mogą być) tymi ^długowiecznymi bogami». Niemniej jednak nadal pozostaje (chociaż na wyższym poziomie) podstawowa aporia. na którą natrafiliśmy już u wszystkich prcsokraty-ków. którzy przyjęli naukę orficką. Polega ona w gruncie rzeczy na niemożliwości zmieszczenia w ciasnym horyzoncie filozofii przyrody (także pojętej wr taki sposób, jak to robi Empedoklcs) koncepcji duszy jako czegoś w swej strukturze różnego od ciała. duszy, która w jakiś sposób musi zachowywać własną indywidualność, aby mogła odpokutować swoją pierwotną winę i aby mogła cieszyć się końcową nagrodą, kiedy już się oczyści. Żeby jednak móc rozwiązać tę aporię, trzeba było odkryć wymiar lego, co duchowe i niematerialne. Do lego jednak potrzebne było wspomniane już «drugie żeglowanie*, o którym mówi Platon.
Podobne uwagi trzeba odnieść także do koncepcji tego, co boskie, u Empedoklesa. Bóstwami są dlań cztery korzenie, miłość, nienawiść; bóstwami są również «bogowie długowiecznie którzy z tamtych się wywodzą; bóstwem jest także Sfajros. Dla Empedoklesa, tak samo jak dla pierwszego z jońskich filozofów' przyrody, wszystko jest pełne bogów. Są to jednak bogowie, którzy nie różnili się od zasad natury', lecz - tak jak to już było u Jończyków - z zasadami tymi się utożsamiali.
A kiedy Empedokles w 134 fragmencie pisze:
„Albowiem bóg nie jest ozdobiony głową ani tułowiem, ani też z jego pleców nie zwisają dwie gałęzie. Nie ma on nóg, ani zwinnych kolan, ani też. owłosionych członków rodnych; on jest jedynie świętym i niewypowiedzianie wielkim rozumem, który swą szybką myślą przenika cały świat”, to nie ma na myśli - jak się to niektórym wydawało - Boga wego, różnego od wyżej wymienionych rzeczy, jako że wszystkie rzeczy posiadają zdolność myślenia, ale z całą pewnością ma na uwadze - jak tego dowodzi podobieństwo do fragmentu 29 - jeżeli nie samego Sfajrosa, to jeden z elementów (np. ogień lub słońce) albo jedną z sił.
Także do przezwyciężenia naturalistyczncj koncepcji tego, co boskie, konieczne było «drugie żeglowanie*.
n. ANAKSAGORAS Z KLADZOMEN
L Homoiomerie
Anaksagoras1, tak samo jak F.mpedokles, usiłuje utrzymać jako niewzruszoną elcacką zasadę trwałości bytu i równocześnie uwzględnić zjawiska. Jego próba stanowi niewątpliwy postęp w porównaniu z próbą podjętą prz.cz filozofa z Agrygentu.
Elealyzm Anaksagorasa ukazuje się z całą jasnością przede wszystkim wc fragmencie 17:
„Hellenowie mają fałszywe wyobrażenie o narodzinach i śmierci. Żadna bowiem rzecz się nie rodzi i nie umiera, tylko miesza się z rzeczy istniejących i na nie rozkłada. Tak więc poprawnie powinni narodziny nazywać zmieszaniem się. a śmierć rozdzieleniem”2.
Czym jednak właściwie są owe «istniejące rzeczy*, które łączą się powodując powstanie wszystkich bytów, a polem się rozdzielają? Nie
Anaksagoras urodził się w Kladzomcnach. prawdopodobnie ok. 500 r. przed Chr, jeśli przyjąć informacje, jakich dostarcza Diogcncs Lacrtios. II. 7 (= Diełs-Kranz, 59 A 1). Dowiadujemy się z nich także, że filozof umarł prawdopodobnie ok. 428 r. przed Chr. Możliwe, że Anaksagoras był pierwszym filozofem, który wprowadził filozofię do Aten i sprawił, że zapuściła tam korzenie. Wydaje się. żc w Atenach przebywał około 30 łat. Niektórzy badacze uważają, że to trzydziestolecie należałoby umieścić między rokiem 480 a 450, inni, ż.e między 463 a 433. tzn. rokiem, w którym Anaksagoras był sądzony w Alenach za bezbożność. Nie zostało jednak powiedziane, że to trzydziestolecie musiało koniecznie trwać bez przerwy' i dlatego tc dwie propozycje dadzą się zc sobą pogodzić. Był człowiekiem niezwykle uczonym i miłośnikiem wiedzy. Napisał prozą dzieło pt. O naturze, z którego dotarło do nas kilka szczególnie interesujących fragmentów. (Na temat dyskusji dotyczących chronologii zob. Zeller-C.apizzi. s. 351-357).
Por. D. Lan/a, A nawagom. Testimcnianze e frammenti. Fircnze 1966.