16 KULTURA
wości, „kulturze" przeciwstawioną. Fakt, że coś przeżywamy jako nasze własne, jedyne, nie znaczy bynajmniej, by to, co się w nas zespoliło z nami w jedno, nie istniało poza nami. Przytoczyliśmy przykład wyrzutów sumienia. Czyż kryteria, którymi się rządzi sumienie, nie są różne zależnie od epoki historycznej, od klasy społecznej, od zawodu wykonywanego, od przynależności do tej czy innej grupy etnicznej? Faktem jest, że sumienie najbardziej cnotliwego Greka z czasów opiewanych przez Homera nie reagowało tak samo, jak sumienie współczesnych Epikurowi, że to, co wydawało się sprawiedliwym, dobrym, niewątpliwym naszym przodkom z okresu wojen kozackich, dziś wydałoby się nam oburzającym, jeśli nie wręcz zbrodniczym. I odwrotnie, wiele z tego, co niegdyś za zbrodnie poczytane było, dziś stało się nieomal obojętne. A dziś, w granicach jednego narodu, czyż jednaką jest we wszystkim etyka ziemianina i kupca, bankiera i robotnika? Czyż to, co lekarza lub adwokata dyskwalifikuje moralnie — np. reklama w celu odebrania klientów koledze — nie jest przyjęte w zawodzie kupieckim? Nawet myślenie ludzkie ulega zmianom rozwojowym, które nie są zmianami zachodzącymi w jednostce, ale w historii ludzkości. Już August Comte rozróżniał trzy „stany" rozwojowe: teologiczny, metafizyczny i pozytywny. W podziale tym jest wiele schematyczności i nie odpowiada on w zupełności naturalnemu podziałowi faktów takich, jak obecnie je znamy. Niemniej myślenie ludzkie nie jest jednakie i nie jest zależne wyłącznie od osobistej zdolności. Levy-Bruhl W dowiódł, że pewnemu okresowi rozwoju materialnego i organizacyjnego społeczeństw odpowiada inny niż nasz sposób wiązania myśli, nie „logiczny", a „prelogiczny". Australijski tubylec, a nawet Murzyn afrykański nie myśli jak my. Nie dlatego, by biologicznie był do tego niezdolny, ale dlatego, że porządek jego myślenia jest określony rozwojem zbiorowości,, której jest członkiem.
Przeto, chociaż badanie metodami psychologii przebiegów zachodzących w związku ze zjawiskiem kultury w granicach jednostkowego organizmu psy-cho-fizycznego jest nie tylko uprawnione, ale konieczne -—- mamy tu bowiem do czynienia ze szczególnym faktem indywidualnego przeżywania kultury — psychologia nie może być drogą do poznania samego zjawiska jako takiego. Więcej: nie tylko psychologia w rozumieniu powyższym, ale psychologia rozszerzona do przebiegów międzyludzkich. Podział faktów na psychiczne i materialne jest w odniesieniu do wszystkich zjawisk społecznych, a zatem i do kultury, podziałem bezzasadnym. W rzeczywistości społecznej nie mamy nigdy do czynienia z czystym psychizmem ani z czystą materią. Wówczas nawet, gdy na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że badamy li tylko psychiczne treści i formy, przekonywamy się, że są one zespolone nierozdzielnie z faktami materialnymi. Normy moralne są tylko przez badaczy, myślicieli, filozofów abstrahowanymi z faktówjronkretnych, materialnych, ogólnikami. Nie istnieją poza naszymi głowami. .To, co istnieje w życiu, co jest elementem kultury, składnikiem życia społecznego, to czyny, czyli fakty materialne. N^e ma wierzenia
religijnego bez obrzędów, to jest bez gestów, postaw cielesnych, czynności dotyczących materialnych przedmiotów. Bóg abstrakcyjny może być i bywa kamieniem węgielnym metafizyki. Bóg, będący przedmiotem religijnego kultu, jest powodem przyklęknięć, przeżegnali, padania na twarz, Dawidowych tańców przed Arką Przymierza. Przyjmuje ofiary krwawe lub niekrwawe, jest czczony w materialnych symbolach, przejawia się gromem, interweniuje co chwila w sprawach ludzi i przyrody. Nie jest pojęciem oderwanym, obojętnym. Jest wyobrażany konkretnie i z wyobrażaniem tym związane są, jak z każdym wyobrażaniem, ruchy mięśniowe. Nawet najbardziej oderwane pojęcia nasze — up. matematyczne — skojarzone są z wyobrażeniami wzrokowymi i słownymi. Myślenie matematyczne nie może postępować bez symbolów kreślonych lub pisanych, bez słów i zdań języka. I choć samo pojęcie trójkąta nie jest tym samym, co trójkąt nakreślony na tablicy, musi mistrz kształcący ucznia przekazywać mu kulturę matematyczną za pośrednictwem dźwięków mowy, wytwarzanych ruchami mięśni w materialnym powietrzu d za pośrednictwem rysowanych, kreślonych, wycinanych — zawsze materialnych trójkątów. Kultury, która by była jedynie „duchową11, nie ma i być nie może.
) oblicze duchowe jest materialnego uzupełnieniem i odwrotniefmó-ilturze „duchowej" względnie „materialnej" zależnie ód tego, które itrzegamy bez wnikania w głąb rzeczy. Jest to zresztą rozróżnienie
Z drugiej jednak strony, to wszystko, co w odróżnieniu od religii, moralności, estetyki i umiejętności myślenia nazywamy potocznie „kulturą materialną", jest tym, co psychiczne, przeniknięte i otoczone. Towary, maszyny, narzędzia; domy i drogi; odzież i pokarmy — to, oczywiście, materia. Ale materia uspołeczniona w tym rozumieniu, że społeczeństwo ją przetworzyło i ono ją zużyt-kowuje. A jedna i druga czynność — produkcja i spożycie — związane są z wyobrażeniami, tyle że nie podmiotowymi, u poszczególnych jednostek różnymi, ale przedmiotowymi, w tym rozumieniu, że w danej chwili, w danej zbiorowości narzucają się one poszczególnym świadomościom z cechami faktów zewnętrznych. Niemniej, nie są w sobie faktami materialnymi, lecz właśnie zbiorowym!, całej grupie ludzkiej wspólnymi wyobrażeniami. Co jest materialnego w sztuce płótna? Pewna ilość skrzyżowanych i powiązanych z sobą włókien roślinnych, które uległy określonym zmianom fizycznym i chemicznym. Co czyni je „towarem", rzeczą społeczną? Wartość, to znaczy stopień pożądania przez ludzi. Określa się ta wartość ilością społecznie koniecznej pracy, by towar wytworzyć. Ale ani praca nie jest jedynie fizyczną czynnością, ani wymiana towaru, ani spożycie. Wszystko to są jednocześnie akty woli, u których źródła są ustalone społecznie wyobrażenia w formy przebiegów wzruszeniowych, kierunku woli zbiorowej — słowem rzeczy i drogi przebiegów, będące z kolei rezultatem nie duchowego jedynie ani jedynie materialnego rozwoju, ałe któreg f w i my o ki oblicze do V._wygodne.
Jeśli więc zdarzyć się nam może użyć terminu „cywilizacja", to nie w zna