porównywalnych ze średnicą ludzkiego włosa i tro chę drobniejszego pyłu. Powracająca w pobliże Zie mi sonda uwolniły ważącą 48 kg kapsułę, która weszła w ziemską atmosferę z rekordową prędkością 46.440 km/h, czyli blisko 13 km/s. Takiej prędkości podczas wejścia w atmosferę nie miał jeszcze żaden kosmiczny statek. Gdy kolejne spadochrony wyhamowały kapsułę i pomyślnie wylądowała, rozpoczęły się badania zgromadzonego pyłu.
Malutkie drobiny pyłu analizowano m.in. w długim na ponad 3 km akceleratorze Stanford Linear Collider. I tu Wild 2 zapewniła nam kolejną niespodziankę. Zebrany pył nie był wcale tak pierwotny, jak się tego spodziewano. Być może dlatego, że kometa od dawna porusza gię już w wewnętrznych partiach Układu Słonecznego? A może w powstającym Układzie zachodziło silne mieszanie materii bliższej i dalszej od Słońca, co sprawiło, że w kometach zachowali się mieszanka materiału z różnych części Układu, powstających w różnych warunkach - również w bezpośrednim sąsiedztwie gorącego Słońca? J/Vątpliwo-ści, wzbudzone przez badania Wild 2, mogą rozwiać tylko kolejne pomiary. Dlatego badacze niecierpliwie czekają na spotkanie z następną kometą.
W sierpniu 2014 roku na orbitę komety 67P/Czuriu-mow-Gierasimienko wejdzie europejska sonda Rosetta, która trzy miesiące później umieści na powierzchni komety mały lądownik Philae. Jednym z urządzeń lądow-nika jest opracowany w polskim Centrum Badań Kosmicznych PAN penetrator, który wbije się w kometamy grunt. Okrążająca kometę sonda będzie przez dłuższy czas (co najmniej do grudnia 2015 roku) obserwowała zjawiska, zachodzące na tej śnieżno-lddowej kuli podczas zbliżania się do Słońca. W najmniejszej odległości od naszej gwiazdy kometa wraz z próbnikiem znajdą się w sierpniu 2015 roku. Na pierwsze wyniki, przekazane przez tę sondę, nie będziemy jednak musieli czekać aż sześć lat. Jeszcze w tym roku, wę wrześniu,
Rosetta odwiedzi niewielką, kilkukilometrową plane-toidę Steins, a w 2010 roku - dużą, stukilometrową Lutetię. Oba cfeła należą do pasa planetoid, rozciągającego się między orbitami Marsa i Jowisza.
Sama kometą 67P/Czuriumow-Gierasimjenko, której jądro ma średnicę 3-5 km, zbliża się do Słońca na odległość niewiele większą od Ziemi i oddala poza orbitę Jowisza. Podobnie jak w przypadku innych komet, jej orbita Wielokrotnie się zmieniała: w ciągu ostatnich 200 lat Jowisz dwukrotnie „pb-pchnął” ją ku środkowi Układu, przesuwając na obecny tor, na którym zbliża się do Słońca raź na 6,6 roku. 67P/Czuriumow-Gierasimienko jest najprawdopodobniej typowym przedstawicielem komet. Dotychczasowe obserwacje tych niezwykłych ciał wykazały jednak, źe jedynym, czego można być w ich przypadku pewnym, jest... całkowita nieprzewidywalność. A zatem - niezwykłych odkryć, Rosetto! <
> WERONIKA ŚLIWA jest redaktorem „Wiedzy i Życia".
Gdy cel sondy Rosetta, kometa 67P/Czuriumow--Gierasimienko, maksymalnie zbliża się do Słońca na odległość 193 min km, możemy ją obserwować jako obiekt o jasności 12" i o niezbyt długim, ale widocznym warkoczu. W tym czasie z jądra komety może się unosić nawet 220 kg pyłu na sekundę.
> REKLAMA >> REKLAMA >> REKLAMA.>> REKLAMA.>> REKLAMA >> REKLAMA >> REKLAMA >> REKLAMA >> REKLAMA >> REKLAMA >> REKLAMA >>
DOŁĄCZ DO GRONA ODKRYWCÓW!!! Już czwarta supernowa została odkryta naszym teleskopem!
ASTROKRAK
Zobacz również najlepsze forum astronomiczne na: www.astromaniak.pl