w eonie teraźniejszym (czyli w życiu doczesnym) oraz odpowiednie zagadnienia życia społecznego.
Do głównych problemów antropografii religijnej należy w pierwszym rzędzie koncepcja „człowieka”, jego „natury” czy „istoty”. W miarę rozwoju charakterystycznego dla światopoglądu religijnego dualizmu pogłębia się także rozdźwięk między ziemskim, nietrwałym składnikiem natury człowieka — ciałem („materią") a czynnikiem pozaziemskim i wiecznym — duszą. Intensyfikacji ostrości dualizmu duszy i ciała towarzyszy w reLigiach wzrost znaczenia duszy w całości człowieka (a więc jednocześnie degradacja ciała), prowadzący do uznania duszy za właściwą reprezentację człowieka, za jego istotę.
Nie możemy niestety rozpatrywać w niniejszej pracy kwestii „socjozofii” religijnej, czyli religijnych wyobrażeń o istocie, strukturze i poszczególnych zjawiskach społeczeństwa (jak np. państwo, rodzina, wojna). Ze względu na swą obszerność zagadnienia te winny stanowić przedmiot osobnego opracowania.
Teoria .duszy (pneumatologia)
Stwierdziliśmy wyżej, że centralnym składnikiem człowieka jest dusza. „Dusza” — to nazwa nader wieloznaczna; abstrahując tu bowiem od wielu potocznych znaczeń typu np. „pan X to dusza, a nie człowiek” — dostrzeżemy, że przez nazwę tę rozumie się:
— niematerialny pierwiastek w człowieku i innych istotach,
— całość psychiki ludzkiej,
— „istotę" jakiejś rzeczy lub siłę motoryczną działań (np. w zwrocie: „X jest duszą tego przedsięwzięcia”).
Wieloznaczność ta płynie z długotrwałości i liczności przed- i nienaukowych poglądów na istotą i genezę ważnych oraz niejasnych dla człowieka zjawisk życia ludzkiego i przyrody. Wobec a naukowego charakteru tych poglądów nazwaliśmy religijne poglądy na duszę „pneumatologią” **, po to, aby nie mówić o „psychologii religijnej”, psychologia bowiem to empiryczna, naukowa wiedza o zjawiskach psychicznych.
Do głównych problemów pneumatologii należą kwestie genezy duszy, jej natury i funkcji (np. zagadnienie ilości dusz, stosunek duszy do dała, jej lokalizacja i ruchliwość), a wreszcie ostatecznych losów duszy. Na genezę idei duszy wskazuje już sama jej nazwa: czy to będzie polskie „dusza”, pokrewne wyrazowi „dech”, „tchnienie” **; czy sanskryckie atman, również oznaczające dech, tchnienie; czy hebrajskie ne/esz, co oznacza „dąć”, „nadymać”, „nabierać oddechu”34; czy wspomniane greckie pneuma lub łacińskie anima, pokrewne animus (dech, tchnienie) — wszystkie określniki duszy mówią o jej związku z wiatrem i oddechem. To utożsamienie wywodzi się z doświadczeń człowieka pierwotnego, który aż nazbyt często obserwował, że organizm (człowiek, upolowane zwierzę, przysłowiowa ryba na piasku) umierając przestaje oddychać: widocznie więc wraz z tchem ulatuje coś niematerialnego, a stanowiącego o tym, że organizm żyje — a więc dusza. I na odwrót — powołanie czegoś do życia, ożywienie czegoś, polegało
u Od greckiego pneuma — tchnienie, (odKlech, wiatr, duch, dusza, 1 losrta — nauka. I tu widać więc, podobnie Jak w innych Językach, genetyczny związek między „duszą" a tchnieniem czy (odjdechem.
m Do dziś przetrwała ta wląś między duszą a oddechem w zwrocie typu „wydal ostatnie tchnienie" (umarł).
» Zob. np. księga Czodas XXIII. II i XXXI. 11 lub Z Samuela XVI. llj początkowo nć/esz oznaczało wręcz „krtań", „gardziel" — zob. Blbal-Łarlcon pod red. II. Hanga, Zurtch Slnslcdetn 1954, szp. let