Aforyimow księga pierwsi
parcie i potwierdzenie. I choć większa jest może siła i liczba wypadków, które przemawiają przeciwko temu poglądowi. mimo to jednak nie zwraca na nie uwagi i albo lekceważy je, albo wprowadzając pewne drobne rozróżnienie usuwa je i odrzuca — kierując się uprzedzeniem grożącym poważnymi i zgubnymi następstwami, ażeby tylko powaga owych poprzednich koncepcji pozostała niezachwiana. Dlatego słusznie ktoś, komu pokazywano zawieszoną w świątyni tablicę z wizerunkami tych, co dopełnili swych ślubów w podzięce za to, że ocaleli z niebezpieczeństwa rozbicia okrętu — na natarczywe pytania: czy i teraz nie uznaje potęgi bogów, odpowiedział pytaniem: A gdzie są wizerunki tamtych, co po złożeniu ślubów zginęli3'? Tak samo przedstawia się sprawa z wszelkim zabobonem, a więc z astrologią, snami, znakami (omen), wiarą w karzącą sprawiedliwość (nemesis)35 itp. Ludzie znajdujący upodobanie w tego rodzaju urojeniach zwracają uwagę na te wypadki, w których się one spełniają, a te, w których zawodzą (chociaż zdarzają się one o wiele częściej) lekceważą i pomijają. Lecz o wiele bardziej niepostrzeżenie wciska się to zło do filozofii i nauk; w nich mianowicie to, co raz znalazło uznanie, zabarwia i nagina do siebie wszystko mnę, choćby nawet to inne było o wiele silniejsze i słuszniejsze. Co więcej, niezależnie od tych upodobań • i urojeń, o których mówiliśmy, rozum ludzki popełnia stale ten sobie właściwy błąd, że więcej porusza go i pobudza to, co twierdzące, niż to, co przeczące, podczas gdy wlaści-wie powinien się ustosunkować jednakowo do obu; a nawet przeciwnie, gdyż przy ustalaniu prawdziwości; każdego twierdzenia ogólnego większą wagę ma właśnie . wypadek negatywny.
XI. VII
Rozum ludzki najbardziej ulega wpływom tego, co jednocześnie i nagle potrafi do umysłu trafić i przeniknąć; tym właśnie zwykle napełnia się i nadyma wyobraźnia. I w pewien, choćby trudny do uchwycenia, sposób, rozum zmyśla i przypuszcza, że wszystko inne tak się przedstawia jak tych parę rzeczy, którym umysł dał się opętać Jeżeli zaś trzeba przejść do wypadków odległych i całkiem odmiennych, które dla twierdzeń ogólnych stanowią próbę ogniową, rozum okazuje się bardzo powolny i w ogóle niezdolny, jeżeli nie zmuszą go do tego twarde prawa i stanowczy nakaz.
XLVHI
Rozum ludzki ogarnia coraz dalsze kręgi i nie jest w stanie zatrzymać się albo spocząć, lecz ciągle dąży dalej; ale dąży na próżno. Dlatego to nie można pomyśleć, że istnieje jakiś kres albo granica świata, lecz zawsze nasuwa się jakby z koniecznością myśl. że coś jest jeszcze dalej. Tak samo nie można pojąć, w jaki sposób upłynęła wieczność do dnia dzisiejszego, ponieważ owo rozróżnienie, jakie się zwykle przyjmuje, że istnieje nieskończoność sięgająca w przeszłość i sięgająca w przyszłość, żadną miarą nie może się ostać; z tego bowiem by wynikało; ze jedna nieskończoność jest większa od drugiej oraz że nieskończoność może się wyczerpywać i zmierzać do skońcrono-ścś*6. Podobnie owa subtelność dotycząca linii, które dają się dzielić bez końca, wynika r. tej samej mezdolnośćisny?; śli. Leo* barciziej zgubua jest ta niezdolność umysłu, gdy chodzi o odkrywanie przyczyn' to bowiem, co na j bardzie j-ugólne .y^ji.rzyrędzie, powity*) być po prostu stwierdzone tak, lak się je znajduje ~jr. istotnie też nic można tu podać -