126 40 PRAC BADAWCZYCH, KTÓRE ZMIENIŁY OBLICZE PSYCHOLOGII
oczekiwania będą się przyczyniały do tego, aby tak właśnie się stało. Czy samo-spełniające się proroctwa rzeczywiście się zdarzają w codziennym życiu w przewidywalny sposób, pozostaje wciąż przedmiotem badań naukowych, natomiast badania psychologiczne wykazały, że w niektórych dziedzinach takie przepowiednie są rzeczywistością.
Na kwestię samospełniających się proroctw w badaniach naukowych psychologowie po raz pierwszy zwrócili uwagę w 1911 roku w związku ze słynnym przypadkiem Mądrego Hansa, konia pana von Ostena (Pfungst, 1911). Mądry Hans zdobył sławę dzięki zdolności czytania, literowania wyrazów i rozwiązywania zadań matematycznych przez wystukiwanie odpowiedzi przednim kopytem. Naturalnie wiele osób odnosiło się do tego sceptycznie, ale kiedy komisja ekspertów sprawdziła zdolności Hansa, okazało się, że koń wykonuje zadania bez podpowiedzi ze strony pana von Ostena. Ale w jaki sposób jakikolwiek koń mógłby posiąść ludzką inteligencję? Cóż, psycholog O. Pfungst, przeprowadzając serię bardzo wnikliwych eksperymentów, odkrył, że Hans odbierał subtelne niezamierzone sygnały od osób, które zadawały mu pytania. Na przykład po zadaniu pytania ludzie patrzyli w dół, na kopyto, oczekując odpowiedzi. Kiedy liczba uderzeń kopytem zbliżała się do właściwej, zadający pytanie nieznacznie podnosił wzrok lub głowę, oczekując, że zwierzę zakończy udzielanie odpowiedzi. Koń byl uwarunkowany, aby wykorzystywać te subtelne ruchy obserwatorów jako sygnał zakończenia stukania kopytem, a to wiązało się z prawidłową odpowiedzią na pytanie.
Możesz się zastanawiać nad tym, co zagadkowy koń ma wspólnego z badaniami psychologicznymi. Odkrycia te wskazały na możliwość, że obserwatorzy mają często konkretne oczekiwania lub tendencyjne nastawienie, które mogą spowodować wysyłanie do badanych niejawnych i niezamierzonych sygnałów. Sygnały te mogą się przyczyniać do tego, że badani reagują w sposób, który jest zgodny z oczekiwaniami obserwatorów, co w konsekwencji je potwierdza. Sprowadza się to do tego, że osoba przeprowadzająca eksperyment może sądzić, iż określone zachowanie jest wynikiem naukowego potraktowania badanego lub grupy badanych porównywanej z innymi badanymi. W rzeczywistości, może ono wynikać wyłącznie z tendencyjnych oczekiwań osoby prowadzącej eksperyment. W takim wypadku wyniki eksperymentu nie są trafne. To zagrożenie trafności wyników eksperymentu psychologicznego nazywa się efektem oczekiwań eksperymentatora.
Robert Rosenthal uważany za wiodącego badacza zajmującego się tą kwestią pokazał efekt oczekiwań eksperymentatora w warunkach laboratoryjnych eksperymentów psychologicznych. W trakcie jednego z badań (Rosenthal, Fode, 1963) studenci psychologii uczestniczący w zajęciach z uczenia się i warunkowania zostali badanymi, nie wiedząc o tym. Niektórym studentom powiedziano, że będą pracować ze szczurami, które były specjalnie hodowane w taki sposób, aby rozwinąć u nich dużą inteligencję, ocenianą na podstawie zdolności do szybkiego uczenia się orientacji w labiryncie. Pozostałym studentom powiedziano, że będą pracować ze szczurami, które celowo hodowano w taki sposób, żeby osłabić ich umiejętność uczenia się orientacji w labiryncie. Następnie studenci warunkowali swoje szczury, aby wykonywały różne zadania, w tym uczyły się orientacji w labiryncie. Studenci, którym przydzielono szczury uznawane przez nich za inteligentne, relacjonowali istotnie szybszy czas uczenia się zwierząt niż studenci, którzy otrzymali szczury uważane przez nich za tępe. W rzeczywistości wszystkim studentom losowo przydzielono standardowo hodowane szczury laboratoryjne. Studenci nie oszukiwali ani nie naginali celowo uzyskiwanych przez siebie wyników. Wpływ, jaki wywierali na badane zwierzęta, był w oczywisty sposób niezamierzony i nieświadomy.
Ta linia badań doprowadziła do pełnego uświadomienia zagrożeń, jakie wiążą się z oczekiwaniami eksperymentatora wobec badań naukowych. Dobrze wykształceni badacze stosujący ostrożne procedury (takie jak metoda podwójnie ślepej próby, podczas której prowadzący eksperyment mający kontakt z badanymi nie zna hipotez, na których opierają się badania) zazwyczaj są w stanie uniknąć tego efektu oczekiwań.
Poza tym Rosenthala zainteresowało, jak lego rodzaju tendencyjne oczekiwania oddziałują w miejscach innych niż laboratorium, na przykład w szkole. Ponieważ nauczyciele szkół podstawowych na ogół nie mają okazji poznać zagrożeń, jakie powodują oczekiwania, to jaki może być wpływ ich oczekiwań na potencjalne wyniki uczniów? Od wielu lat nauczyciele w USA badają iloraz inteligencji uczniów na początku pierwszej klasy. Czy ten wynik może być podstawą tendencyjnych oczekiwań nauczycieli i przyczyniać się do niezamierzonego odmiennego traktowania uczniów „błyskotliwych” (co wynika z wysokiego ilorazu inteligencji) i uczniów postrzeganych jako mniej inteligentnych? Jeżeli tak, czy jest to słuszne? Te pytania są podstawą pracy badawczej Rosenthala i Jacobsona.
Rosenthal nazwał efekt oczekiwań występujący w naturalnym środowisku międzyludzkim, czyli poza laboratorium, efektem Pigmaliona. Grecki mit podaje, że pewien rzeźbiarz (Pigmalion) zakochał się w wyrzeźbionym przez siebie posągu kobiety. Lepiej znamy dziś współczesną sztukę Shawa pod tytułem Pigmalion (oraz wersję musicalową My Fair Lady) o Elizie Doolittle, która rozwija się dzięki naukom udzielanym jej przez Henry’ego Higginsa, jego zachęcie i jego oczekiwaniom. Rosenthal podejrzewał, że kiedy nauczyciel szkoły podstawowej otrzymuje informacje (takie jak iloraz inteligencji) powodujące, że ma pewne oczekiwania wobec możliwości (dużych bądź niewielkich) uczniów, wówczas ten nauczyciel może bezwiednie zachowywać się w taki sposób, który subtelnie zachęca ucznia postrzeganego jako osobę mogącą odnieść sukces do osiągania dobrych wyników, lub w sposób ułatwiający mu ich osiąganie. To z kolei stwarza samospełniąjące się proroctwo, sprawiając, że ten uczeń rzeczywiście staje się najlepszy, być może kosztem swoich kolegów, wobec których oczekiwania są mniejsze. Aby sprawdzić tę teorię, Rosen-