176 Synteza i analiza form, czyli fleksja w działaniu
zabiłem lew, *Kali zabił lew). Potwierdza się tu nasza wcześniejsza obserwacja. A kategorie gramatyczne mogą pełnić funkcję przede wszystkim składniową albo przede wszystkim semantyczną (zob. 9.1).
W dalszym ciągu będziemy zakładać, że - czy to według własnego wyboru, czy to według reguł gramatyki - mówiący musi utworzyć określoną formę danego leksemu na podstawie jego formy kanonicznej. Na przykład od formy LEW utworzy on formę biernika liczby pojedynczej lwa. Czynność tę nazywamy syntezą fleksyjną danej formy. Mówiąc tak, nie rozstrzygamy, czy forma ta jcsl faktycznie za każdym razem tworzona na nowo, czy tylko przywoływana z pamięci w gotowej postaci. Nie modelujemy tu bowiem czynności mentalnych, które kryj! się za używaniem języka, lecz tylko chcemy wyodrębnić pewne logiczne etapy, dające się wyodrębnić w komunikacji językowej.
Odbiorca wypowiedzi jest w sytuacji pod pewnym względem mniej korzystne! od nadawcy, gdyż musi najpierw dokonać segmentacji wypowiedzi, tzn. wydzieli! w niej formy wyrazowe. Dopiero potem może on formy te zinterpretowali fleksyjnie, tzn. odnieść je do odpowiednich leksemów i rozpoznać wartości ich kategorii fleksyjnych. Wynikiem analizy formy lwa, jeśli taka wystąpiła w tekście, jest zinterpretowanie jej jako dopełniacza lub biernika liczby pojedynczej leksemu LEW. Interpretację taką nazywamy analizą fleksyjną. Schematyczne porównania syntezy i analizy fleksyjnej zawarte jest na rys. 1 i 2.
Rys. 1. Analiza fleksyjną
Rys. 2. Synteza fleksyjną
Przypomnijmy, że współrzędne paradygmatyczne danej formy fleksyjnej to wartości jej kategorii fleksyjnych oraz inne jej cechy gramatyczne (takie jak bezokolicznikowość lub imicsłowowość) pozwalające przeciwstawić ją wszystkim pozostałym formom tego samego leksemu z wyjątkiem co najwyżej jej wariantów l/oh. 2.4). Współrzędne paradygmatyczne formy syntetyzowanej muszą być oczywiście znane nadawcy - inaczej mówiąc: nadawca musi zawczasu wiedzieć, inką formę danego leksemu chce utworzyć. Natomiast współrzędne paradyg-inutyczne formy analizowanej nie muszą być znane odbiorcy zawczasu. Może on |r odgadnąć z kontekstu, może je odgadnąć częściowo, ale może też nie znać ich w ogóle i wówczas są one wynikiem analizy fleksyjnej. Jeśli przypomnimy sobie własne zmagania z obcojęzycznym tekstem - czy to będzie łacińska mowa ( ycerona, czy też artykuł w Newsweeku - przekonamy się, że istotnie wszystkie Ir trzy możliwości występują w praktyce. Ciekawe, że można zinterpretować llcksyjnie jakąś formę, nie mając pojęcia, co znaczy reprezentowany przez nią Icksem. Okoliczność ta jest argumentem na rzecz tezy o względnej niezależności Kiamatyki i semantyki w języku i stanowi ważną przesłankę dla opisów języka.
Jak wynika z rys. 1 i 2, analiza fleksyjną i synteza fleksyjną są swoją odwrotnością. Mówiąc dokładniej, wystarczy zamienić ich dane wejściowe i dane wyjściowe, aby zmienić analizę w syntezę i na odwrót. Jednakże analizując formę fleksyjną i syntetyzując ją w następnym kroku (lub na odwrót), nie zawsze /najdziemy się w punkcie wyjścia. Przyczyną jest to, że ani analiza fleksyjną, ani nynteza nie daje wyników jednoznacznych - pierwsza z powodu homonimii fleksyjnej, por. gnij jako forma trybu rozkazującego od giąć lub gnić, druga ze względu na istnienie wariantów swobodnych, takich jak rachmistrze i rachmistrzowie.
W deklinacji, zwłaszcza rzeczownikowej, trudności z syntezą form mają swoje /ródło przede wszystkim w istnieniu końcówek wspólnofunkcyjnych, np. stoi-u, ule stolik-a. Powstaje bowiem pytanie, którą z takich końcówek wybrać, tworząc daną formę. W koniugacji, jak się przekonamy, problemem jest częściej wybór przyrostka tematowego, np. przekon-uj-e-0 czy prz.ekon-yw-a-0, czy może *pt:c kon-yw-uj-e-01 Ponieważ koniugacja polska pod tym względem różni się znacznie ud deklinacji, przyrostki czasownikowe omówimy dalej w tym rozdziale, a teraz zajmiemy się problemami związanymi z wyborem końcówki deklinacyjncj.
Przyjrzyjmy się najpierw wybranym przypadkom rzeczownika. Tabele podane niżej w 1 1.2.1—11.2.3 pochodzą z Fleksji polskiej Jana Tokarskiego (1973: 71, 77, K I), zostały jednak nieco uszczegółowione przez uwzględnienie rozszerzonej klasyfikacji rodzajowej, obejmującej trzy rodzaje męskie. Informacje zawarte w główkach tych tabel można traktować jako kryteria wyboru poszczególnych końcówek. Należy zwrócić uwagę, że nic zawsze są to kryteria wyraźne, tzn. wybór końcówki przy niektórych rzeczownikach nie podlega jasnym regułom giamatycznym.
W Ulit.lv / iHilaltlul 110,11