554
TABULA RASA
odwołując się do reakcji rodziców na różnice genetyczne, z jakimi urodziły się ich dzieci. Odmienne traktowanie poszczególnych dzieci z przyczyn pozagenetycznych - na przykład z powodu konfliktu małżeńskiego wywołanego przez jedno z dzieci, ale nie przez pozostałe - a także fakt, że rodzice poświęcają jednemu z rodzeństwa więcej uwagi niż drugiemu, okazują się pozbawione znaczenia44. Autorka jednego z przeprowadzonych niedawno badań podjęła heroiczną próbę dowiedzenia, że różnice w stosowanych przez rodziców metodach wychowawczych wpływają na to, na jakich ludzi wyrastają ich dzieci, i - jak sama wyznała - była wstrząśnięta uzyskanymi przez siebie wynikami45.
Zróżnicowanie środowiska rodzinnego wśród dzieci dorastających w tej samej rodzinie może też wynikać z czynnika, który nie ma nic wspólnego z ich genami - z kolejności narodzin. Najstarsze dziecko zazwyczaj przez kilka lat nie musi dzielić się z nikim uwagą rodziców ani znosić irytującej obecności rodzeństwa. Młodsze dzieci muszą rywalizować z rodzeństwem o uwagę rodziców oraz o inne zasoby rodzinne i nieustannie walczyć o swoje z silniejszymi konkurentami o bardziej ugruntowanej pozycji.
W książce Bom to Rebel Sulloway przewidywał, że wskutek owej przewagi u dzieci pierworodnych kształtuje się bardziej stanowcza osobowość46. A ponieważ takie dzieci identyfikują się na ogół z rodzicami i - co za tym idzie - z rodzinnym status quo, powinny wyrastać na osoby bardziej konserwatywne i sumienne. Dzieci urodzone jako drugie z kolei lub jeszcze później powinny być bardziej tolerancyjne oraz otwarte na nowe pomysły i doświadczenia. Terapeuci rodzinni i laicy już dawno dostrzegli tę prawidłowość, ale Sulloway próbował ją wyjaśnić w kategoriach zaproponowanej przez Triversa teorii konfliktu rodzice-potomstwo oraz wynikającej z niego rywalizacji między rodzeństwem. Autor potwierdził słuszność tej koncepcji za pomocą metaanalizy (analizy ilościowej danych dostępnych w literaturze empirycznej) badań nad związkami między kolejnością narodzin a osobowością47.
Teoria Sullowaya opiera się jednak na założeniu, że poza domem -w kontaktach z rówieśnikami i kolegami - dzieci stosują te same strategie, które okazały się skuteczne w rodzinie. Z teorii Triversa nie wynika nic podobnego. Przeciwnie, to założenie jest sprzeczne z bardziej ogólną teorią, sformułowaną na gruncie psychologii ewolucyjnej, zgodnie z któ-
44 Plomin, DeFries i Fulker, 1988; Reiss i in., 2000; Turkheimer i Waldron, 2000.
45 D. Reiss, cyt. w: A. M. Paul, „Kid stuff: Do parents really matter?”, Psychology Today, sty-czeń/luty 1998, s. 46-49, 78.
46 Sulloway, 1996.
47 Sulloway, 1995.