49033 IMG@20 (2)

49033 IMG@20 (2)



Walter Lacjueur

się skarżono, zazwyczaj nie były niczym więcej, jak tylko ujawnieniem przez media informacji dotyczących często istotnego udziału imigrantów w popełnionych przestępstwach (na przykład w handlu narkotykami), z podkreśleniem tożsamości sprawców.

Interesująca w tym kontekście byłaby wiedza o tym, czy graffiti antymuzułmańskie było zjawiskiem częstszym od bezczeszczenia kościołów, synagog i żydowskich cmentarzy. Tyle że podobne statystyki właściwie nie istnieją, a nawet gdyby istniały, wciąż nie mielibyśmy pewności, czy motywem była nienawiść etniczna czy religijna. Trojekt instytutu badawczego Pew Research Center z 2006 roku pozwolił wysnuć wniosek, że muzułmanie w krajach, gdzie islam jest religią dominującą, są o wiele bardziej krytycznie nastawieni do ludzi Zachodu niż odwrotnie, oraz że to samo, choć w mniejszym stopniu, dotyczy środowisk muzułmańskich w Europie. Innymi słowy, mamy do czynienia ze znacznie większą fobią wobec ludzi Zachodu i wszystkiego, co się z nim wiąże, niż z islamofobią. Jeśli w mediach dochodziło do nienawistnych ataków na starających się o azyl, to nie jest pewne, czy ataki te wiązały się z ludźmi próbującymi uciec przed brutalną dyktaturą, z uchodźcami ekonomicznymi czy też z islami-stami, którzy w krajach pochodzenia zamieszani byli w działalność terrorystyczną. Według liczby aresztowań i wyroków sądowych znacznie więcej przemocy na tle etnicznym lub czysto kryminalnym dopuszczali się młodzi muzułmanie niż ludzie kierujący się islamo-fobią. Podczas publicznych demonstracji próżno też by szukać transparentów i tablic nawołujących do świętej wojny z muzułmanami.

Twierdzono na przykład, że oświadczenie włoskiego premiera, iż zachodnia kultura jest lepsza od islamskiej, to przejaw słownej agresji. Wywiązał się więc spór o to, czy gdyby porównać obydwie kultury pod kątem wkładu wniesionego w naukę i inne dziedziny ludzkiej działalności, opinia wyrażona przez premiera nie była stwierdzeniem faktu. Podobne wypowiedzi co do wyższości jednej kultury (lub religii) nad drugą są bezprzedmiotowe, lecz Zachód nie miał w tym względzie monopolu: kwestia nadrzędności wartości duchowych islamu nad zachodnią dekadencją niejednokrotnie pojawiała się w kazaniach duchownych muzułmańskich. Wprawdzie napięcia i konflikty się spotęgowały, ale zarazem zwiększyło się zainteresowanie islamem i jego wyznawcami - Koran sprzedawał się w większej liczbie egzemplarzy niż w ubiegłych dziesięcioleciach.

Jednym z podstawowych zarzutów wysuwanych przez organizacje muzułmańskie w Wielkiej Brytanii i poza jej granicami było to, że młodych muzułmanów zaczęto znacznie częściej legitymować na podstawie paragrafu 44 ustawy o bezpieczeństwie i przeciwdziała-

Migracje niu terroryzmowi oraz przestępczości z roku 2001. Większą liczbę młodych muzułmanów niż przedstawicieli innych wyznań aresztowano jako podejrzanych i przetrzymywano bez procesu. Takie zarzuty można usłyszeć nie tylko w Londynie, ale także w Paryżu i w wielu innych miastach. Legislacja i procedury antyterrorystyczne uznawane są za bezpośredni atak na islam lub też na środowisko muzułmańskie.

Nie istnieją oficjalne statystyki, które wykazywałyby, czy liczba muzułmanów zatrzymywanych przez policję i niekiedy aresztowanych rzeczywiście przewyższa proporcję w stosunku do ogółu ludności, ale bez wątpienia mają oni takie poczucie. Jednakże siły bezpieczeństwa nie mogły działać w inny sposób, wziąwszy pod uwagę, że odkąd skończył się terroryzm w Irlandii Północnej, znajduje on zwolenników akurat w obrębie społeczności muzułmańskiej, nie zaś w żadnej innej grupie społecznej. Aby uniknąć wrażenia typowania przestępców na podstawie ich przynależności rasowej i etnicznej, policja, mając podejrzenia, mogła (co też od czasu do czasu czyniła) zatrzymywać starsze białe kobiety, osoby upośledzone czy też ludzi w podeszłym wieku albo bardzo młode. Jednak podobne próby zachowania bezstronności nie wnosiły nic poza śmiesznością. Ponieważ dysponowano ograniczonymi możliwościami, było oczywiste, że takie eksperymenty z public relations nie przysłużą się sprawie zachowania porządku publicznego.

Podsumowując listę skarg muzułmańskich imigrantów: dotyczą one rasizmu panującego w więzieniach, przeludnienia oraz dyskryminacji religijnej (chociaż jest to prawnie zakazane). W gospodarstwach domowych utrzymujących się z zasiłków, czyli korzystających z pomocy państwa, mieszka 54 procent banglijskich i pakistańskich dzieci. Muzułmańskie dzieci osiągają słabe wyniki w szkole: zaledwie 34 procent chłopców uzyskuje pięć ocen na świadectwie ukończenia szkoły średniej w porównaniu ze znacznie wyższym odsetkiem dziewcząt (dane są niedokładne, lecz przekraczają 50 procent).

Jak dalece winą za dyskryminację muzułmańskich mniejszości można obarczać władze zachodniej Europy? W zasadzie sprawa nie jest związana ze wsparciem socjalnym. Chociaż jedynie 5 procent populacji Danii to muzułmanie, według doniesień mają oni 40-pro-centowy udział we wszystkich wydatkach na pomoc społeczną. Statystyki innych krajów są podobne (z wyjątkiem rent i emerytur oraz innych, niemających zastosowania kategorii). Gdyby zechciano podwyższyć te świadczenia, odbyłoby się to kosztem najniższej, niemu-zułmańskiej warstwy miejscowej ludności. Doprowadziłoby to (podobnie jak przy pomocy mieszkaniowej) do dalszych napięć spo-

75


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG@22 (2) Walter Lacjueur tocznych i politycznych. Sporą część winy zrzuca się na pracowników opiek
IMG@09 (2) Walter Lacjueur także raczej nie odegrał tu istotnej roli. Tak naprawdę jedna z organizac
IMG@24 (2) f Walter Lacjueu gicznymi i religijnymi, z rozmaitymi organizacjami alternatywnym (takimi
IMG@07 (2) Walter Laqueur się w wielu zawodach, którzy wypracowali sobie drogę do klasy średniej i k
IMG?20 osfera znajduje się na wysokości Odpowiedź r a 1 4 km r b 8 16 km (• c. 80 - 300 km 
84227 IMG@10 (2) Walter Lacjueur na jedna trzecia w Berlinie. Ogólnie jest to społeczność o wiele mł
79931 IMG@26 (2) Walter Lacjueur na je tłumaczyć jako karę za pomaganie Stanom Zjednoczonym w global
80943 IMG@06 (3) Walter Lacjueur krotnie wyższy niż wskaźnik urodzeń wśród rodowitych Francuzów. W t

więcej podobnych podstron