4 (70)

4 (70)



140 Podstowowe ustolenig wyjściowe

Liberalistyczne opisy globalizacji nie noszą zazwyczaj takiej etykietki. Podczas gdy wiciu zwolenników realizmu politycznego, marksizmu, konstruktywizmu, postmodernizmu i feminizmu jawnie deklaruje swą przynależność do tych orientacji, większość zwolenników liberalizmu prezentuje swe poglądy bez odwoływania się do tej nazwy. W większości wypadków czytelnik musi sam dochodzić do tego, o jaką w tym wypadku chodzi orientację, posługując się rozpoznaniem typu argumentacji, którą dany autor się posługuje.

Liberalizm wysuwa się na czoło jako główny, ortodoksyjny opis globalizacji, ciesząc się szczególnym poparciem ze strony ludzi władzy. Wyjaśnienia prokurowane przez zwolenników liberalizmu stanowią oparcie dla neoli-beralistycznych recept i projektów faworyzowanych w kołach politycznych głównego nurtu. W tej mierze, w jakiej liberalne łączenie globalizacji z siłami rynkowymi, techniką i instytucjami cieszy się wielką popularnością jako podejście „zdroworozsądkowe", uczeni obierający w swoich analizach ten punkt wyjścia nie muszą czynić tyle starań co inni, aby sprecyzować, zweryfikować i uzasadnić przyjmowane przez siebie założenia.

Trzeba im to oddać, że swoimi wyjaśnieniami bardzo przyczynili się do uznania roli przemian technicznych i właściwych rozwiązań instytucjonalnych jako sił napędowych globalizacji. Transplanetarne powiązanie nie mogłoby rozwijać się w takim tempie i z taką intensywnością, jak to miało miejsce w minionym półwieczu, gdyby nie transport lotniczy, zaawansowana telekomunikacja, komputeryzacja itp. Liberałowie w zręczny sposób kładą nacisk na potrzebę budowy infrastruktury instytucjonalnej, która by służyła globalizacji. Transplanetarne stosunki nie pojawiły się przecież żywiołowo, lecz wymagały sprzyjających im okoliczności, takich jak między innymi standaryzacja techniczna, harmonizacja administracyjna, rozwiązania w zakresie tłumaczeń językowych, prawne umocowanie kontraktów i gwarancje ochrony własności prywatnej.

Przyznając to wszystko trzeba jednak także dodać, że liberalistyczne wyjaśnienia mają bardzo poważne ograniczenia. Po pierwsze, opisy te nie zanurzają się głębiej w poszukiwaniu sił społecznych, które znalazły się u podłoża pojawienia się owego technologicznego i instytucjonalnego wsparcia globalizacji. Nie można poprzestać na przypisywaniu wszystkiego, co składa się na globalizację, jedynie „naturalnym" ludzkim dążeniom do poprawy własnej sytuacji materialnej i do wolności politycznej. Przecież takie dążenia były najwyraźniej nieobecne w wielu innych socjohisto-rycznych kontekstach. Jeśli zatem jest empirycznie dowiedzioną prawdą, że owe impulsy w ich wyrazistej współczesnej postaci są czymś, co charakteryzuje w szczególny sposób nowoczesność, to badacze muszą zapuszczać się w głębsze warstwy strukturalne współczesnego społeczeństwa w poszukiwaniu uwarunkowań, które legły u podstaw wytworzenia się owej technicznej i instytucjonalnej bazy globalizacji. Przedstawione niżej inne teorie poszukują na własnej drodze rozwiązania tego problemu.

Drugim powodem, dla którego liberalistyczne wyjaśnienia uznać wypada za wadliwe, jest ich ślepota na kulturę. Przyczyn globalizacji szuka się

tutaj w materialnych warunkach technicznych i instytucjonalnych, pomijając społeczne i historyczne otoczenie procesów życiowych i strukturę wiedzy, która sprzyjała przemianom w zakresie techniki i instytucji. Zamiast tego w opisach liberalistycznych występuje tendencja do traktowania kultury (i kulturowych odmienności) jako czegoś, co nie ma znaczenia w określaniu czasu, miejsca i sposobu pojawienia się globalizacji. Zakłada się, że ludzie zawsze i wszędzie są jednakowo otwarci na globalność w ich życiu i pragną jej umacniania, a przecież to oczywista nieprawda.

Po trzecie, należy wytknąć liberalizmowi niedocenianie roli władzy politycznej. Podkreśla się tu rywalizację firm o wpływy na rynku, a grup interesów - o możliwe korzyści. Ale pomija się znaczenie strukturalnych różnic w poparciu udzielanym procesom globalizacji ze strony sił politycznych i w odmienności ich wyobażeń co do właściwego kształtu globalizacji. W wyjaśnieniach liberalistycznych nie zwraca się wystraczająco (lub wcale) uwagi na głęboko utrwalone hierarchie państw, klas, kultur, płci, ras itd. w dysponowaniu siłą polityczną. A przecież najbardziej pobieżne spojrzenie ujawnia, że globalizacja tkwi głęboko w owych strukturalnych nierównościach i związanych z nimi walkach politycznych.

Realizmy polityczne

0    ile liberalistyczne opisy globalizacji prowadzą do zaniżonej oceny znaczenia władzy, realiści polityczni umieszczają walkę o władzę w samym centrum wyjaśnień globalizacji (np. Gilpin, 2001). Realizm polityczny leży u podstaw tradycyjnego ujmowania stosunków międzynarodowych w perspektywie polityki władzy. To podejście znamionuje na ogół badaczy zainteresowanych sprawami władzy państwowej, interesów narodowych

1    konfliktów między państwami (nie wyłączając wojen).

Realiści polityczni zakładają, że terytorialne suwerenne państwa głównymi aktorami światowej polityki. Przyjmują także, że państwa nieuchronnie zachłanne i wyrachowane, a zatem skazane na konflikty polityczne, zważywszy, że ich apetyty są nienasycone. Aby poradzić sobie jakoś z owymi nieunikonymi konfliktami między państwami, niektórzy realiści polityczni zalecają utrzymywanie równowagi sił, polegające na tym, że każda próba sięgnięcia po dominację w świecie przez jedno państwo natrafia na wspólny sprzeciw pozostałych. Inni realiści polityczni są odmiennego zdania. Sugerują, że państwo zajmujące dominującą pozycję może wnosić stabilność w ład światowy, jeśli tylko ów „hegemon- nie narusza międzynarodowego prawa i podtrzymuje instytucje, które zarówno służą jego interesom, jak też równocześnie nie dopuszczają do konfliktów między pozostałymi państwami.

W duchu teorii hegemonicznej stabilności wyjaśnia się globalizację jako metodę utrzymywania prymatu w świecie przez aktualnie dominujące państwo - w czasach najnowszych są to Stany Zjednoczone - i kontrolowania rywalizacji między państwami. Przy takim podejściu współczesny wzrost w wielkiej skali transplanetamego powiązania zapewnia państwu


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
4 (70) 140 Podstawowe ustalenia wyjściowe Liberalisty czne opisy globalizacji nie noszą zazwyczaj ta
skanuj0010 (400) ooopodsumowanie o tradycyjnym punktem wyjścia liberalizmu jest jednostka o sprawy m
70 (8) 140 Opis rozkazów Kod:    10 0 1 0 0 0 1 1 Liczba cykfi: 1 23H Zawartość akumu
5 (63) 142 Podstowowe ustalenia wyjściowe amerykańskiemu możliwość zabezpieczania jego narodowych
1 (70) 140 Proza fantastycznonaukowa i wydarzeń. Technika pełni tu rolę rekwizytu, którego obecność
54220 lichtarski (70) 140 4 Potencji! i daiłilno^ goipodirca przcdn;b«ofm»ł___ Szerzej o podstawach
56281 skanuj0010 (400) ooopodsumowanie o tradycyjnym punktem wyjścia liberalizmu jest jednostka o sp
56281 skanuj0010 (400) ooopodsumowanie o tradycyjnym punktem wyjścia liberalizmu jest jednostka o sp
habermas1 140 Rozdział III ad (2) Reguły prawne normują nie, jak reguły moralności, muHltM interakc
skanuj0128 (14) 264 nych dokumentach realizowanych w latach 70. przez reżyserkę. Sama Hui potraktowa
18 Robert Wojciech Włodarczyk pamiętać, że dynamizowanie popytu globalnego nie może odbywać się
P1170385 70 UTOPIA IRZYKOWSKIEGO biciem obecnej rzeczywistości, w takim razie nie wynika z tego, że
IMG 70 (4) Tak, jak w przypadku wszystkich umów, których treść nie pozwala kwalifikowanie ich w rama
skanowanie0040 2 140 1)    rodzaj produktów i/lub usług w dłuższym czasie nie ulega z

więcej podobnych podstron