53745 skanowanie0012

53745 skanowanie0012



102 Harold Pinter

MEG

Nieprawda.

STANLEY

Dobre warunki. Nocny lokal. W Berlinie.

MEG

W Berlinie?

STANLEY

W Berlinie. Nocny lokal. Gra na fortepianie. Fantastyczna gaża. MEG

Na jak długo?

STANLEY

Nie zostajemy w Berlinie. Potem jedziemy do Aten.

MEG

Na jak długo?

STANLEY

Tak. Potem na krótko do... yy... jak to się nazywa...

MEG

Gdzie?

STANLEY

Konstantynopol. Zagrzeb. Władywostok. Takie światowe tournee. MEG (siada przy stole)

Grałeś tam kiedyś?

STANLEY

Czy ja tam grałem? Grałem na całym świecie. W całym kraju. Pauza.

Kiedyś dałem recital.

MEG

Recital?

STANLEY (zamyślony)

Tak. Dobry był recital. Wszyscy tam byli tego wieczora. Każdy jeden z nich. Miałem olbrzymie powodzenie. Tak. W Puddingu Dolnym.

MEG

Jak byłeś ubrany?

STANLEY (do siebie)

Moje uderzenie było wręcz niewiarygodne. Jedyne na świecie. Potem przyszli do mnie. Przyszli i powiedzieli, że są mi wdzięczni. Piliśmy szampana wtedy — wszyscy.

Pauza.

Niewiele brakowało, a mój ojciec byłby przyjechał, żeby mnie usłyszeć. Zawiadomiłem go w każdym razie, posłałem mu pocztówkę. Ale nie zdążył, czy coś w tym rodzaju. Nie, zgubiłem adres — tak, o to poszło.

Pauza.

Tak. I wiesz, co potem zrobili? Zniszczyli mnie. Posiekali na drobny mak. Wszystko było ukartowane, przygotowane do najdrobniejszego szczegółu. Mój następny recital. To było gdzie indziej. Zimą. Pojechałem tam. Gdy przyjechałem, sala była zamknięta, dom zabity dechami, nawet dozorcy nie było. Wszystko pozamykali. (zdejmuje szkła i wyciera je o piżamę) Podstawili mi nogę. Wzięli mnie podstępem. Chciałbym wiedzieć, kto to zmontował. (z goryczą) Dobra, wiem, co się święci. Chcą, żebym na kolanach się czołgał przed nimi. Nie musicie mi mówić... Wiem, co się święci. (nakłada okulary; patrzy na Meg) No i co, stara... Dobre stare psi-sko z ciebie, (wstaje i przechyla się do niej nad stołem) Jesteś dobre stare psisko, prawda?

MEG

Nie odchodź już, zostań ze mną. Lepiej na tym wyjdziesz. Zostań ze swoją starą Meg. (Stanley jęczy i niemal leży na stole) Źle się czujesz dzisiaj, Stan? Nie miałeś wypróżnienia?

Stanley sztywnieje, z wolna się wyprostowuje, patrzy na Meg, mówi cicho i znacząco.

STANLEY Meg, wiesz co?

MEG

Co?

STANLEY

Znasz ostatnią nowinę?

MEG

Nie.

STANLEY Na pewno już wiesz.

MEG Nie wiem.

STANLEY Mam ci powiedzieć?


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
69079 skanowanie0008 94 Harold Pinter MEG Nieprawda. Dlaczego? STANLEY Nie podać mężowi szklanki her
skanowanie0023 124 Harold Pinter MEG Oczywiście, że dzisiaj. Otwórz paczkę. Stanley patrzy na paczkę
skanowanie0023 124 Harold Pinter MEG Oczywiście, że dzisiaj. Otwórz paczkę. Stanley patrzy na paczkę
80087 skanowanie0036 150 Harold Pinter MEG To Lulu. GOLDBERG Dobry wieczór, Lulu. Nazywam się Natan
skanowanie0013 104 Harold Pinter MEG Jaką nowinę? STANLEY Nie słyszałaś? MEG Nie. STANLEY (zbliżając
skanowanie0020 118 Harold Pinter MEG Stanley Weber. GOLDBERG Ach tak? Pracuje tutaj? MEG Dawniej pra
skanowanie0023 124 Harold Pinter MEG Oczywiście, że dzisiaj. Otwórz paczkę. Stanley patrzy na paczkę
skanowanie0045 168 Harold Pinter MEG Panie Goldberg? GOŁDBERG Tak? MEG Nie wiedziałam, że to pański
skanowanie0037 152 Harold Pinter MEG Trąć się ze mną, Stan. LULU Panie Goldberg... GOLDBERG Mów mi N

więcej podobnych podstron