zapowiedź tego, co znajduje się za nim, wskazać nawet to, co jest zakryte. Otóż w tej właśnie dziedzinie przypisali Parrazjosowi mistrzostwo Antygonos i Ksenokrates, którzy pisali o malarstwie41, przy czym nie tylko wypowiedzieli swoje zdanie, ale i rozpływali się w pochwałach. Istnieje też wiele jego obrazów i pergaminów ze śladami rysunku, z których podobno malarze dużo korzystają. Słabszy jednak, w porównaniu z tymi własnymi osiągnięciami, wydaje się pod względem przedstawiania powierzchni przedmiotów. Namalował Lud ateński, w genialny sposób zawierając w obrazie wszystkie jego cechy; uwydatni! bowiem jego zmienność, popędliwość, niesprawiedliwość i niestałość, a równocześnie ustępliwość, łaskawość, miłosierdzie, chełpliwość, wyniosłość i pokorę, straszliwość i tchórzliwość, i tym podobne. [...]
Jego [Pamfilosa] powaga sprawiła, że najpierw w Sykionie, a potem i w całej Grecji dzieci rodziców wolno urodzonych uczyły się zaraz na początku rysowania na tabliczkach bukszpanowych; stąd nauka ta dostała się na pierwsze miejsce wśród sztuk wyzwolonych. Zawsze jednak traktowana była jako coś zaszczytnego, jako że uprawiali ją wolno urodzeni, a wnet potem już tylko członkowie warstw wyższych; po wieczne czasy zaś zakazano uczyć się jej niewolnikom. Toteż ani w zakresie malarstwa, ani rzeźby nie ma żadnych sławmych dzieł, które by wyszły spod ręki niewolnika. [...]
Ale wszystkich swoich poprzedników i następców przewyższył Apelles z Kos, za sto dwunastej olimpiady [332-329 p.n.e.]42. Do rozwoju malarstwa sam jeden przyczynił się w stopniu większym niż wrszyscy inni razem wzięci, ogłosi! nawet studia, w których wyłożył swoje zasady w tym zakresie. Obrazy jego odznaczały się szczególnym wdziękiem i choć w owym czasie działali bardzo wielcy malarze, to jednak (mimo że podziwiał ich dzieła i chwalił w nich wszystko, co dobre) stwierdzał w nich brak tego swojego wdzięku [venus\, który Grecy nazywają cbaris; że wszystkie inne zalety posiadają, ale pod tym względem nikt nie dorównuje jemu. Jeszcze do innej sławy rościł sobie pretensje. Oto podziwiając dzieło Protogenesa, niezmiernie pracowite i wykazujące staranność przechodzącą wszelką miarę, oświadczył, że pod każdym względem czuje