chiczne mogłyby pociągnąć za sobą przeżycia doznane w okresie izolacji, jeśli nawet przyjmie się założenie, żc po zakończeniu okresu eksperymentu udałoby się w każdym przypadku doprowadzić dzieci do normalnego poziomu rozwoju psychicznego.!Badania psychologiczne wykazały, że urazy doznane we wczesnym dzieciństwie pozostawiają w psychice człowieka trwały ślad i często stanowią przyczynę poważnych zaburzeń nerwowych. Również świadomość nienormalności przebiegu własnego rozwoju mogłaby wywołać u ludzi będących przedmiotami tak niebezpiecznego doświadczenia — poczucie upośledzenia, JZą taką możliwością jjrzemawia przykład Kaspra Hausera, u którego nastąpiło całkowite wyrównanie braków intelektualnych', spowodowanych okresem długiego odosobnienia. Kasper Hauser przywrócony został społeczeństwu, gdy liczył około szesnastu lat. Izolacja jego, jak należy przypuszczać, rozpoczęła się w wieku około trzech lat. Poddany wpływom wychowawczym zdołał on dość szybko osiągnąć normalny dla swego wieku poziom rozwoju umysłowego: mówił swobodnie po niemiecku, uczył się łaciny, a nie długo przed śmiercią zaczął uczęszczać do gimnazjum. Ten pomyślny rozwój umysłowy umożliwił mu zarazem refleksje nad własnym losem.' Gdy przeminął okres naiwnej radości wywołanej nowymi przeżyciami, Kasper uświadomił sobie krzywdę, jaką mu wyrządzono pozbawiając go normalnego dzieciństwa i młodości, związków rodzinnych, przyjaźni i bogactwa różnorodnych doświadczeń, dostępnych innym ludziom.
Badaczowi, operującemu tak swoistym materiałem badawczym, jak człowiek, nie wolno nigdy zapominać o nieprzekraczalnej granicy określającej swobodę jego manipulacji. Musi on zatem poszukiwać innej aniżeli eksperyment drogi określenia wpływu dziedzicznych i środowiskowych warunków człowieczeństwa.
Rozdzielenie w drodze analizy rezultatu oddziaływania biologicznego wyposażenia człowieka od wpływu środowiska społecznego nie jest rzeczą łatwą. Różnorodność kultur etnicznych, opisywanych przez etnografów i etnologów, pozwala ustalić w ogólnych zarysach zmienność zjawisk kulturalnych. Różnorodność tę wyjaśnić zaś można jako wynik odrębności oddziaływań środowiskowych. Ponieważ jednak różnice typów cywilizacji zbiegają się częściowo z różnicami rasowymi, zbieżności te mogą być wykorzystane przez zwolenników teorii naturalistycznych jako argumenty na korzyść własnego Stanowiska. Do takich właśnie interpretacji wyzyskane zostało stwierdzenie różnic kulturalnych w teoriach ra- " sistowskich. Dopiero wówczas, gdy różnice dziedzicznego wyposażenia sprowadzone zostaną w badanych przypadkach do zera, usprawiedliwione jest wyjaśnianie obserwowanych różnic osobowości ludzkiej i kultury różnicami środowiska. Takie właśnie warunki badania stwarza obserwacja bliźniąt monozygotycznych, tj. osobników, których organizmy, po-
742
wstało przez podział jednego zapłodnionego jaja, posiadają identyczne lub niemal identyczne wyposażenia. Badania te górują ścisłością i rzetelnością nad stosowanymi dotychczas metodami, są jednak jeszcze mało zaawansowane, a przy tym udzielają na postawione powyżej pytanie tylko pośredniej. odpowiedzi. Pozwalają one wnioskować, jak wpływy społeczne kształtują i modyfikują odziedziczone właściwości, nie wykazują jednak naocznie, czym byłby człowiek pozbawiony od urodzenia tego oddziaływania.
Jedyną i bezpośrednią drogą poznania, jak zachowuje się istota ludzka, żyjąca poza wszelkim społeczeństwem, stanowi obserwacja osobników .wychowywanych w zupełnej izolacji.
Skoro względy humanitarne wykluczają możliwość czynienia eksperymentów w tym zakresie, badaczowi pozostaje jedna tylko możliwość. Zdarzają się przypadki odnajdywania dzieci, które niefortunny zbieg okoliczności usunął od najwcześniejszego okresu życia poza zasięg wpływów społecznych. Te przypadki, z których zresztą tylko nieznaczna część była obserwowana i badana przez specjalistów, posłużyć mogą za materiał pozwalający określić, jak odbija się na istocie ludzkiej jej wczesne wyłączenie poza zakres kontaktów społecznych.
1. RELACJE O DZIECIACH ODNALEZIONYCH WSROD ZWIERZĄT
Dziecko ludzkie w pierwszych miesiącach po narodzeniu jest istotą tak słabą ł bezradną, że nie może utrzymać się przy życiu, jeżeli nie jest otoczone opieką starszych osobników własnego gatunku. Nie jest jednak całkowicie wykluczone, szczególnie w stosunku do dzieci nieco starszych, objęcie roli opiekunów przez zwierzęta. Być może. że mit o Remusie i Romulusie oraz opowieść Kiplinga o chłopcu hinduskim, wychowywanym przez wilki, nie są to w założeniu historie tak fantastyczne, jak można by przypuszczać. W każdym razie kroniki historyczne notują liczne przypadki odnalezienia dzieci ludzkich, żyjących pomiędzy zwierzętami w warunkach nie odbiegających w niczym od zwierzęcego trybu życia 1.
W roku 1341 myśliwi polujący na wilki w lasach Hesji złapali chłopca, który usiłował uciec z wilczym stadem. Według świadectwa obserwatorów, był on pod wieloma względami podobny do zwierząt, biegnąc na przykład, posługiwał się wszystkimi czterema kończynami jak zwierzę.
743
Dane dotyczące dzieci wychowywanych wśród zwierząt zawiera artykuł H. M. Smalla On somc psychological reiations of society and solitude, którego fragment zamieszczony jest w podręczniku R. E. Parka i E. W. Burgessa Wprowadzenie do nauki socjologii. (Tłum. polskie, Poznań 1926, Fiszer i Majewski).