H Izabella Horbulewicz-Mokrzycka
Na początku choroby pomocne może być zapisywanie. Podobną rolę odgrywają wszelkie kalendarzyki, przygotowywanie list. Ważne telefony można wyraźnie zaznaczyć. Przydatne mogą być telefony z pamięcią. Zegary powinny mieć duże cyfry, bez sekundnika, a wskazówka godzin odróżniać się od wskazówki minut.
Kontakt z otoczeniem nie powinien być zerwany zbyt wcześnie. Służyć temu może np. porzekazywanie codziennych wiadomości. Częściej powinno powtarzać się daty, ważne wydarzenia, imiona i nazwiska osób. Zajęcia związane z hobby powinny być jak najdłużej utrzymane; czasami zaskakuje, jak chorzy, którzy już dawno nie umieją czytać, grają wcześniej wyuczone utwory muzyczne. To samo dotyczy zajęć ruchowych, np. spacerów, które wprawdzie nie są już wykonywane z taką samą, jak dawniej sprawnością, ale dalej przynoszą radość.
Wprawdzie brak ogólnych wytycznych reagowania na agresywne zachowania chorych na ch.A., można jednak przestrzegać kilku zasad, które w praktyce okazują się pomocne. Pierwsza zasada brzmi - nie denerwować się niepotrzebnie.
Często jest możliwe odkrycie powodu, dla którego chory zachowuje się pozornie całkiem niedorzecznie. Może dziwić na przykład fakt, że łatwo wybucha gniewem w zaawansowanym stadium choroby i nie daje się rozebrać do kąpieli nawet np. żonie. Żona stała się bowiem dla niego kimś obcym, kogo nie rozpoznaje.
Czasami konieczne jest poświęcenie choremu trochę czasu, aby szczegółowo wyjaśnić przebieg np. wizyty u lekarza. Próby uspokojenia rozdrażnionych chorych przedstawieniem argumentów są równie bezskuteczne, jak wypowiadanie się podniesionym głosem. Chociaż może wydawać się to trudne, trzeba być spokojnym. Potrzeba dużo wyczucia i taktu, aby skłonić chorego do należytego działania, jednocześnie nie raniąc go.
Najczęściej powody rozdrażnienia tkwią w pacjencie, a nie w jego otoczeniu. Chorzy np. mogą odczuwać dolegliwości bólowe, których nie potrafią zakomunikować. Przyczyny ich są banalne, np. wypełniony pęcherz czy skurcz mięśniowy.
Leki uspokajające lub tłumiące mogą być stosowane tylko wtedy, gdy inne środki zawiodą i to też nie w formie stałej kuracji. Należy zaczynać od najmniejszej skutecznej dawki. W regularnych odstępach sprawdzać czy przyczyna, dla której lekarstwo się przyjmuje, już ustąpiła i czy nie należy go odstawić.
Tylko niektóre domy opieki i kliniki dysponują ogrodami czy podwórkami, w których chorzy mogą poruszać się bezpiecznie, bez ryzyka oddalenia. W niektórych przydomowych ogrodach zabezpieczenia nie są odpowiednie i grozi to oddaleniem się chorego.
Chociaż chorym powinno zostawić się tyle swobody i niezależności ile jest to tylko możliwe, trzeba jednak pamiętać o niebezpieczeństwie wypadków, gdy chory bez opieki opuszcza znane sobie tereny. Zależy to od miejsca zamieszkania; na wsi, gdzie stosunki sąsiedzkie są dużo bardziej zażyłe, nie ma tak dużego ryzyka jak w mieście, gdzie najczęściej panuje anonimowość w relacjach społecznych.
Pomocne może być ukrycie drzwi za jakąś zasłoną. Instalacja skomplikowanego dodatkowego zamka stanowi kolejną możliwość, natomiast w wypadkach ekstremalnych można zainstalować systemy ostrzegawcze i alarmowe.
Nie można jednak całkowicie wykluczyć nagłego zniknięcia chorego z domu. Środki pomocne w szybkim znalezieniu i przyprowadzeniu chorego są następujące:
OOP
Pozafarmakologiczne metody terapeutyczne w chorobie Alzheimera 8$
- można schować buty wyjściowe chorego,
- umieścić przy chorym karteczkę czy bransoletkę z jego nazwiskiem i adresem,
- należy mieć parę najnowszych zdjęć chorego, by móc je w razie poszukiwań udostępnić.
Gdy chory zostanie odnaleziony, nie należy robić mu żadnych wyrzutów, natomiast bardzo serdecznie przywitać.
Sens i korzyść dziennych domów opieki oraz oddziałów dziennych polega przede wszystkim na odciążeniu rodziny i opiekunów, dając im możliwość odpoczynku. Dla chorych ważne jest spotkanie bezpiecznego i pomocnego środowiska. Nawet z zaawansowanym otępieniem mogą znaleźć dla siebie w takiej grupie satysfakcjonujące zajęcie. Przed przyjęciem do domów opieki dobrze jest przeprowadzić okres próbny.
Ważne są zwłaszcza takie ośrodki dzienne, w których chorzy mogą zostać otoczeni opieką również ze strony swoich bliskich. Codzienne spędzanie wieczorów, a także weekendów w domu może wpływać pozytywnie na stan psychiczny niektórych chorych.
Pobyty w sanatoriach i klinikach rehabilitacyjnych powinny służyć odzyskaniu zdrowia i zdolności do pracy. Niestety, chorzy na ch.A. nigdy nie osiągną tych celów. W związku z tym środki te nie są uzasadnione. Istnieje ryzyko, że dolegliwości nie zmniejszą się, lecz zwiększą. Powodem jest odcięcie chorych od ich środowiska, w którym mogli się przynajmniej częściowo odnaleźć. Gdy nagle zacznie wymagać się od nich czegoś nowego, wprawia ich to wówczas w coraz większy niepokój i zakłopotanie.
Zasadność kierowania do domu opieki
Umieszczenie w domu opieki powoduje ograniczenie indywidualności chorego i utratę możliwości decydowania o sobie, co może być dotkliwie odczuwane. Z drugiej strony, zaawansowanie choroby jest tak duże, że chory nie jest w stanie zadbać o siebie i wymaga stałej opieki. Często ze względu na sytuację mieszkaniową nie jest możliwe otoczenie chorego opieką. Okoliczność ta zachodzić może w przypadku osób samotnych łub też gdy współmałżonek również cierpi na jakąś poważną chorobę. Często brakuje w rodzinie kogoś, kto miałby czas troszczyć się o chorego w dzień i w nocy. Należy również pamiętać, że chorzy z powodu swojej bezradności mogą się nieodpowiedzialnie zachowywać w sytuacjach niebezpiecznych.
Nawet bardzo opiekuńcza rodzina może kiedyś postawić pytanie czy nie byłoby dla wszystkich lepiej, gdyby chory został umieszczony w domu opieki. Ponieważ obciążenia przekraczają możliwości rodziny, cierpią więc na tym nie tylko chorzy, ale również pozostali członkowie rodziny. Umieszczenie w domu opieki może przynieść odprężenie, które pozytywnie wpływa zarówno na chorego, jak i na atmosferę rodzinną.
Bliscy, którzy nie byli już w stanie opiekować się chorym w domu mówią, że do umieszczenia w domu opieki skłonił ich brak kontroli zwieraczy, nudności zjedzeniem, agresywne zachowania i jego nocne wędrówki po mieszkaniu.
Sytuacja w domach opieki nie jest całkiem zadowalająca. Wciąż jeszcze celem opieki jest tylko utrzymanie chorego w czystości i spokoju. Byłoby dobrze, gdyby chory przed ostatecznym umieszczeniem go w domu opieki miał możliwość zapoznania się z nowym środowiskiem. Dotyczy to zarówno jego pokoju, jak i klimatu tej placówki, zapoznania się z regu-