130 2. Zdeterminowanie zjuwttk
kością tak nikłą, że oddziaływanie nią zdaje się nie dawać żadnych zauważalnych skutków, inaczej jednak dzieje się w świecie makro-kosmosu: zadziałanie nawet najmniejszą porcją energii li zakłóca obserwowane zjawisko.
Badając zjawiska świata makroskopowego nigdy nie wpadlibyśmy na to, że obserwacja wpływa w jakiś sposób na ich przebieg, gdyby nie pouczały nas o tym zjawiska mikroświata. Możemy sobie wyobrazić, jak to się dzieje. Obserwując jakieś zjawisko, nie możemy dokonywać tego w ciemności. Na przykład spadającą kulę oświetlamy i tym samym wywieramy na nią, poprzez ciśnienie promieniowania padającego na nią światła, wpływ tak nieistotny, że nie byłoby sensu uwzględniać go przy opisie ruchu masywnej kuli. Gdy jednak w ten sam sposób chcemy obserwować cząstkę elementarną, to każdy padający na nią kwant światła wywrze wpływ na jej ruch, zmieniając w istotnej mierze wyniki pomiarów, jeśli zaś wysłany przez nas kwant ominie cząstkę, nie wpływając f na nią, to co prawda, nie zmieni jej ruchu, ale jej nie zobaczymy -obserwacja nie zostanie wykonana.
W tym miejscu nasuwa się, mogłoby się wydawać, zdroworozsądkowe pytanie: co wobec tego dzieje się z cząstką, kiedy nikt ' jej nie obserwuje? Czy również wtedy można powiedzieć o jej położeniu i pędzie, że są określone tylko z przybliżoną dokładnością? Takie pytanie, nasuwające się zapewne każdemu, kto usiłował zrozumieć zasadę nieoznaczoności, nie ma jednak sensu fizyczne-. go, a każda próba odpowiedzi na nie jest czystą spekulacją. Zasada ' Heisenberga nie mówi o banalnych trudnościach pomiarowych mikroświata, ale jest przejawem głębszej prawidłowości Przyrody;:’ Niemożność pomiaru ruchu cząstki elementarnej nie wynika z na-t-j szych niedoskonałości pomiarowych, tylko z faktu, że nie można? badać zjawiska nie wpływając nań równocześnie. Zbadane zjawh(, sko jest więc zmienione o nasze działanie. Fakt ten wynikał już: w sposób bezpośredni z III prawa Newtona: akcja = reakcja: każ? demu działaniu odpowiada przeciwdziałanie o równej wartość' i przeciwnym kierunku. Jeśli wkładamy termometr do cieczy, zmieniamy jej temperaturę, jeżeli wstępujemy pomiędzy dziki zwierzęta, zmieniamy ich zachowanie, jeśli mierzy się pacjentów
przytomnemu ciśnienie krwi czy ekg, to wynik jest z pewnością zmieniony przez jego świadomość wizyty u lekarza i dokonywanie pomiaru. O tym, jak wpływa działanie hipnotyzera czy przywódcy tłumu na człowieka, pisałam szeroko w I części. Pacjenta jednak czasem poddaje się badaniom, kiedy o tym nie wie, nie da się tego jednak uczynić z cząstką elementarną: w takim stanie „nieświadomości" zaobserwować jej nie można. Pytanie, jakie byłoby to zjawisko bez naszej obserwacji zdaje się nie mieć sensu, nigdy bowiem takie zjawisko nie będzie naszym zmysłom dostępne.
Zasadą nauk przyrodniczych jest nie mówić nic o rzeczach, o których nie można wiedzieć. Kierował się nią już w XIX wieku Lord Ke!vin: „Jeżeli mówimy o rzeczach, których nie możemy zmierzyć, to mówimy o niczym", Żeby więc nie mówić o niczym, nie spekulujmy, jakie są cząstki elementarne „same w sobie" bo wiedzieć możemy tylko, jakimi są „dla nas". Akurat tutaj kantowskie określenie „rzeczy samej w’ sobie" wydaje się najbardziej odpowiednie.
Nie można więc określić dokładnie położenia cząstki (znając jej pęd) i odwrotnie. Z tej przyczyny mechanika kwantowa opisująca : prawa mikroświata, uważana była często za fizyczny dowód słuszności indelenuinizmu, a cząstki elementarne, znajdujące się w określonym punkcie przestrzeni tylko z pewnym prawdopodobieństwem („do palonego stopnia tutaj, a częściowo gdzie indziej", Gammo, 1963), obdarzano czasem „wolną wolą" albo „osobowością schizo-. freniczną".
Z zasady Heisenberga wypływa niezwykle istotny wniosek epistcmologiczny, że obraz poznawanego przez nas Świata pozostaje w ścisłym związku z samym procesem poznania. Według interpretacji Wernera Heisenberga i Niełsa Bohra nie można nawet ■■ orzec, co się dzieje z cząstką pomiędzy dwoma kolejnymi pomiara-: mi, gdyż to, co się dzieje, zależeć będzie od kolejnego sposobu po-I miaru, a nawet od samego faktu dokonywania pomiaru. Umysł obij serwatora planuje eksperyment i pomiar, a więc ingeruje w świat t mikrokosmosu, do pewnego stopnia zmieniając obserwowane zja-i- wiska. Niektórzy wszak filozofowie dochodzą w ten sposób do | wniosku, że eksperymentator „stwarza" badane zjawiska, a bada-
\ ny Świat istnieje w sposób zależny od obserwatora. Poglądy takie
: