74405 pic 11 06 280952

74405 pic 11 06 280952



z połączenia literackości ze swego rodzaju immanentnym „paktem referencjalnym”, dzięki któremu odczytujemy utwór jako traktujący o konkretnym wycinku rzeczywistości. Najważniejsze warunki tego paktu, którego nazwa została utworzona przez Michała P Markowskiego na zasadzie analogii do „paktu autobiograficznego” Philippe’a Le-jeuna, zostały określone w szkicu pt. Dokument: między dyskursem a tekstem18 następująco: 1) „istnieje obiektywny repertuar zdarzeń i faktów niejęzykowych (...) mających określony sens”; 2) „sens ten daje się odsłonić”; 3) fakty „podlegają reprezentacji językowej”; 4) język jest „tworzywem reprezentacji” spełniającym wymogi „maksymalnejre-ferencjalności”; 5) wypowiedź oznaczona jest silnym znakiem asercji.

Deskrypcja w tak pojętym tekście dokumentalnym jest-według Markowskiego - „wyrazistym instrumentem uwiarygodniania” poprzez swoją czytelność, tj. zgodność z normą językową, maksymalną możliwą jednoznaczność, jawną te-matyzację przedmiotu, wyraziste sygnały delimitacyjne i funkcję zbliżoną do roli fotografii w albumie podróżnym czy też do cytatu z aktywności bohatera19. Biegun przeciwny w twórczości dokumentalnej, literacki, charakteryzuje się natomiast przewagą retoryki nad denotacją20.

Michał R Markowski przełożył tutaj bardzo celnie intencję retoryczną wszelkich tekstów dokumentalnych (a po części także faktograficzny styl odbioru) na właściwości samej

18    M. P. Markowski, Dokument: między dyskursem a tekstem (praca w maszynopisie). Zob. też: M. Czermińska, Postawa autobiograficzna, w: Studia o narracji, red. J. Błoński i in., Wrocław 1982, s. 226.

19    Stanowisko to bliskie jest założeniom „realizmu opisowego” Ph. Hamona z jego Ograniczeń dyskursu realistycznego (op. cit., s. 234-235), gdzie znajduje się następujący ciąg realistycznych presupozycji: 1) świat jest bogaty; 2) można przekazać informację na temat tego świata; 3) język może naśladować rzeczywistość [chodzi o cytaty czy onomatopeje - przyp. D. P]; 4) język jest wtórny, tj. zewnętrzny w stosunku do rzeczywistości; 5) środek przekazu musi jak najmniej zwracać na siebie uwagę; 6) akt wytwarzania komunikatu także musi zwracać jak najmniej uwagi; 7) czytelnik musi wierzyć w prawdziwość przekazywanej informacji o świecie.

20    M. R Markowski, op. cit., s. 12-13.


deskrypcji. Jest to zatem raczej teoretyczna konstatacja, która sprawdza się w wypadku raportów sądowych czy opisów medycznych oraz stricte naukowych, czyli tam, gdzie mamy do czynienia z merytorycznym streszczeniem, „sprawozdaniem z widzenia”, gdzie liczą się określone parametry i możliwość odniesienia do stałego repertuaru pojęciowego - lecz nie ma już w pełni zastosowania do dzieł autentystycznych, które dążą z reguły w opisach do zniwelowania dystansu i uobecniającego przedstawienia postrzeżeń. Nawet w najbardziej oschłych relacjach reporterskich, które powinny być bliższe biegunowi dokumentalnemu w twórczości autentystycznej, wrażenie jednoznaczności czy „cytatu z aktywności bohatera” (zresztą w tej odmianie twórczości dokumentalnej zwykle jest on po prostu tożsamy z autorem) osiągane jest często za pomocą retorycznych figur - „maksymalna możliwa jednoznaczność” dotyczy więc raczej efektu semantycznego deskrypcji niż sposobu użycia środków językowych. Na tym tle przeciwstawienie retoryki - denotacji wydaje się niewłaściwe, gdyż zabiegi retoryczne służyć mogą różnym celom, w tym i funkcji referencjalnej, o czym najlepiej świadczy właśnie wspomniana tradycja periegetyczna, z całym bogactwem autentycznych loci spatiosi, angusti, amoeni czy horridi. Prawdą jest natomiast, o czym była mowa w poprzedniej części pracy, iż retoryczność wypowiedzi może być po prostu „znakiem literackości”, ale rzadko do tej roli się ogranicza.

W uproszczeniu problem ten da się sprowadzić do następującego twierdzenia: wymienione przez M. P Markowskiego cechy dokumentalnej deskrypcji oraz funkcję „uwiarygodniania” pełni bezpośrednio najczęściej opowiadanie informacyjne oraz te opisy, które treścią i stylem się do niego zbliżają (są rejestrem danych), ale wrażenie naoczności i sugestyw-ności obrazu dają opisy, związane zwykle bliżej z odautorskim komentarzem, w których widziane sceny poddane są rozmaitym zabiegom „uplastyczniającym”. Prawo oddziaływania „funkcjonalnego kontekstu” sprawdza się tutaj znakomicie. Dla porównania zacytujmy dwa fragmenty tego sa-



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pic 11 06 280138 Przypomnijmy więc, ze w rozprawie pt. Struktura językowa prozy powieściowej wyodrę
pic 11 06 280206 podczas gdy opowiadanie zawdzięcza swą płynność częstym zaimkom, spójnikom oraz in
59040 pic 11 06 280036 II. W stronę funkcjonalnej poetyki deskrypcji - literaturoznawcze, ling
80107 pic 11 06 281359 42 Obrazowość a ikomczność literatur, W każdym jednak razie można te teksty
pic 11 06 280331 Literac stości, w: Przestrzeń i literatura, op. cit. rei dokonać można językowej w
pic 11 06 280611 skojarzenia i gry językowe1. W ujęciu Szkiowskiego „obraz literacki” stał się „ana
50715 pic 11 06 280456 102 by osobnych, szczegółowych rozważań teoretycznych i analiz literackich,

więcej podobnych podstron