76035 skanowanie0107

76035 skanowanie0107



NAZAJUTRZ

Dzień jeden tłumny, pijany, szalony —

Orgia barw, kształtów i arabskich woni — Dziś pustka grobów.

W cztery świata strony Jak lotne chmury, które wicher goni —

Jak rdzawe liście jesieni — rozwiani Wszyscy — mojego bytu żywa miazga —

Ponętni, barwni, krwią serca kochani--

Dziś znikł ostatni.

Jako smolna drzazga

W leśnym ognisku, śród wrzosów, wieczorem Płonie duch w ogniu czyscowej tęsknoty — Ból-wąż się wije w majaczącem, chorem Sercu — i ściska żałobnymi sploty.

Samotność mglista, głucha, rozłzawiona Wzięła mnie w swoje pajęcze ramiona I szeptem cichych, wieczystych pacierzy Do snu kołysze — ciężkiego jak ołów — Krew ssie uściskiem bezkrwistego łona —

I do pogrzebnej zaprasza wieczerzy —

Do ludnych wczoraj — dzisiaj pustych stołów. Dzień jeden złoty, ciepły, rozkochany —

Dziś znów pustynia...

Chodzę jak pijany

Jaskrawą pustką zwiędłego ogrodu...

Zasypiam wieczór i budzę się w nocy W kleszczach dziwnego, drapieżnego głodu —

W gorączce marzeń, tęsknot i niemocy —

Z mrowiem wspomnienia w ciele drżącym jeszcze —

Z uczuciem błogo-straszliwej drętwoty--

Ach! te sieroce, pogrobowe dreszcze!

Ach! te szalone, jesienne tęsknoty!

Pod mrokiem jodeł coś jak cień ich leży.

W powietrzu — nie wiem gdzie — dokoła —

^    wszędzie. —

W drzewach — szeleszczą rąbki ich odzieży — Szmer rozmów — śmiechy i śpiewy łabędzie.

Pełen ich ogród. Wciąż poza mną kroczy Szelest stóp cichych w powojach murawy — Wszędzie te głosy — te śmiechy — te oczy — Barwiste plamy szat — echa zabawy...

Zamykam oczy. Gdy się znów otworzą,

Może przede mną z mgły wyjdą kochani —

1 na mą szyję swe głowy założą —

I pójdą ze mną w jesień — rozśpiewani... Otwieram oczy... coś miga śród krzewów!

Ach — to wiatr rozwiał sploty białodrzewów! Wytężam ucho — głos — imię swe słyszę...

...To wiatr rozedrgał srebmostrunną ciszę...

Dzień jeden w cudnych ramionach anioła —

I znowu sama...

215


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0099 Sportowy dzień Bolka i Lolka Jak wszyscy sportowcy Bolek i Lolek wstali wcześnie rano
Dzień Jeden w Roku DZIEŃ JEDEN W ROKU m: Seweryn Krajewski s: Krzysztof Dzikowski Ą łA; c. • ^!f
skanowanie0131 Chwyć palcami jeden z rogów siatki. Dzięki zagięciom róg łatwiej się złoży wpół, twor
DIGDRUK00106571 djvu 63 Lecz piękny nazajutrz dzień zawitał. Pomyśliłem sobie: owad} po deszczu tłu
DSC01394 Daniel NaborowskiNa toż    SjB Dzień jeden drugi goni i potem zostawa Tam, s
BOZE N jesttakidzien * I * I Jest taki dzień, bardzo ciepły choć grudniowy Dzień, jeden dzień, 
skanowanie0082 Z słońcem — jedynym druhem — niźli płynąć Po mule — na kształt ropuszego lęgu — Gdy j
skanowanie0082 Z słońcem — jedynym druhem — niźli płynąć Po mule — na kształt ropuszego lęgu — Gdy j
skanowanie0004 (5) 52 uświadamiane. Pozwala to między innymi na określanie i kształtowanie jąj optym
Kandydat może w II etapie powtórzyć jeden z utworów wykonanych w I etapie. Etap II - kształcenie słu
57397 skanowanie0082 Z słońcem — jedynym druhem — niźli płynąć Po mule — na kształt ropuszego lęgu —
81573 skanowanie0030 (38) gjlp ti Ǥl p
Skanowanie 10 01 12 58 (6) PAŁUBA _ szkołę życia, w której kształci się charakter, oczyszcza się pr
skanowanie0019 (14) ptactwo, które jej rzuca poskromicie!. »No, no — powiada nic należy zjadać wszys

więcej podobnych podstron