czu ja się zagubieni z tego powodu, nie rozumieją mnie i n z tym to. co musza zrobić. A ja mam absolutną jasność, w ..nie" jest tyle samo miłości, co w jak", ponieważ zawsze mo wię „tak" swojej prawdzie. Także i „nie” jest „tak”, kiedy pocHo dzi z prawdy:
Wydaje się. że umysł zmienia się nieustannie i jednocześnie nigdy się nie zmienia. Jestem zakorzeniona w tym. co nie mo/c się zmienić Skądkolwiek przychodzisz, ja przyjdę z tego same go miejsca, by wyjść ci naprzeciw. Dlatego może się niekiedy wy dawać, że to. co mówię, wzajemnie sobie przeczy: Kiedy indziej przychodzę / różnych kierunków i wszystkie one są prawdziwe. Każdy kierunek jest równy. Być może brzmi to nielogicznie lub przypomina szczeniaka biegającego własnym ogonem: wydaje się zmierzać donikąd. Być może brzmi, jakby ktoś mówił zagadkami. Może brzmieć niejasno i trudno za tym nadążyć, jeśli patrzy się tylko z jednego punktu widzenia. Ktoś, k:o stosuje ze inną Pracę, może w ogóle nie słyszeć sprzeczności, ponieważ w danej chwili łączy r.as wielka bliskość, podczas gdy dla publiczności może to brzmieć jak bzdury. Ale jeśli słuchasz, nic zastanawiając się, co mam na myśli, jeśli po prostu zanurzysz się w doświadczanie tego. zagłębisz się w siebie i sam sobie odpowiesz na pytania, zamiast czekać, aż zrobi to ktoś inny, nie będzie to dla ciebie bzdurą. Będzie miało sens.
Kiedy z kimś pracuję, nie myślę o rezultacie. Nie zajmuję się tym. czy coś / tego rozumiesz iub czy twój wgląd jest głęboki, co z tym zrobisz albo jak dalece się w :o zagłębisz, czy całkowicie się opierasz temu. czy też uświadamiasz sobie coś ważnego. Zależy mi na tym. na czym zależy tobie. Jeśli twoje odpowiedzi są płytkie i ograniczone, odpowiada mi to. ponieważ widzę, że akurat taka głębokość jest potrzebna u twoim śwtccie właśnie teraz. Jeśli wydaje się. że nie robisz żadnych postępów, rozumiem, że iluzja, której się trzymasz, jest dla ciebie cenna i chcesz ją utrzymać, i również tego pragnę. Albo wprost przeciwnie, gdy odpowiadasz
u;
1p .ranie. spada zasłona i wszystko, co wydawało ci się, że wiesz, ,||».k!u. a ty spadasz w przepaść rzeczywistości, bardzo mi się to |..xkłba. że właśnie cos takiego sobieofiarowałeś: kocham biegu-. którą wszedłeś, umysł ..nic wiem", gdzie wszystko jes: okakującc, świeże i wspaniałe, a ty przypominasz dziecko odbywające życic po raz pierwszy. Ale wybieram to tylko wtedy, gdy w to wybierasz. Dlaczego miałabym ci zabierać twój świat, nawet ,'Jybym inoglak Nic nie przychodzi za wcześnie.
Wszyscy jesteśmy dziećmi, nawet najmądrzejsi z nas. Wszyscy jc»te$my pięciolatkami, które uczą się. jak robić to, co nazywamy /.ycicm. Kiedy ktoś mówi mi, że jestem mądra, śmieję się na myśl
0 tym. żc moje życie miałoby tak niewielkie znaczenie, by łoby takie błahe. Nieskończony umysł zawsze wyprzedza sam siebie, zostawiając za sobą zakurzony świat. Zawsze przewyższa on własny geniusz. Jest dzieckiem i nigdy się nie starzeje. Żyje w tym, co nieznane, i karmi się nieznanym. To jego pożywienie i jego rozkosz. To miejsce, w którym jego siła twórcza jest wolna.
Opóźniony umysłowo mężczyzna podchodzi do mnie, gdy podpisuję książki tx> spotkaniu w księgami. Jest bardzo gruby
1 ma małą, niemal trójkątną głowę, język zwisa mu z ust jak u psa. wymachuje rękami i dłońmi, błądzi oczyma. Nic mogę nic poradzić na to, że zakochuję się w nim, w jego autentyczności, w jego pięknie. Widać wyraźnie, że chce, abym podeszła do niego bliżej. Dostaję zaproszenie do jego świata. „Cześć - odzywa się. - Mam r.a imię Bob". Mówi bardzo powoli, mamrocze, ślini się. Przyjmuję zaproszenie i zbliżam się do niego, stykamy się czołami. Nasze oczy się spotykają. {Kitem jego wzrok się rozbiega; {jątrzę mu prosto w oczy i czekam, aż i on spojrzy na mnie. I nagle jego ramiona otaczają mnie. przyciąga mój policzek do swoich ust i całuje mnie. pomrukując przy tym. Jego hojności nic da się wyrazić słowami. Chwila trwa i trwa. Wydaje się. żc wie to. co i ja: że jest światłem mojego życia, moim światem, moim wszystkim. Spoglądam mu w- cezy, a potem mówię: ..Dziękuje za
115