120
120
nalnej esencji Johna Locke’a, wzmocniona kaniowską kon cją schematów, wydaje się Battersby najbardziej przydatna^'
Autorka utrzymuje, że jej feministyczny esencjalizm uniwersalizowania kategorii kobiety, ponieważ odnot
Ul»iką
jako istome także i różnice pomiędzy wzorcami przyj ^ u^e nymi w różnych kulturach i epokach.
Z uwagi na to, że metafizyka Battersby wyrasta z krytyc nego przetworzenia wybranych przez nią teorii filozoficzny^ a także ponieważ - o ile mi wiadomo - nie była ona dot przedmiotem dyskusji na szerszym forum, następująca poniżę-dość dokładna prezentacja niektórych jej analiz, zwłaszc ^ inteipretacji teorii Kanta i Kierkegaarda, wydaje mi się p0 trzebna, aby w sposób rzetelny wyrobić sobie pogląd na ie-własną koncepcję.
KANTOWSKA METAFIZYKA PODMIOTU
Metafizyczną podstawę pozwalającą zaadaptować wymienione już poprzednio cechy charakteryzujące podmiotową pozycję [subject-position] kobiety dostrzega autorka u Irigaray i we wczesnych pracach Kierkegaarda, jednak przed przej-
17 Według Locke’a esencja nominalna to złożona, abstrakcyjna idea umysłu dotycząca jakiejkolwiek rzeczy posiadającej określone cechy, łączona ze specyficzną nazwą tej rzeczy. Nominalna esencja definiuje tylko ob-serwowalne cechy rzeczy, realna esencja nie jest nam znana. A więc to nominalna esencja jest postawą naszych klasyfikacji rzeczy, a nie esencja realna. Natomiast schematy wyobraźni Kanta to prawa pośredniczące pomiędzy kategoriami umysłu i doświadczeniem zmysłowym, umożliwiające nam kojarzenie; grupują one idee w koncepcje i językowe kategorie (I- Kant, Krytyka czystego rozumu, A 140, A 141). Battersby widzi możliwość łączenia nominalnej esencji z twórczym odczytaniem Karnowskich schematów, tj. przyjmując ich możliwość podlegania zmianom, czyli bycia podatnymi na kulturowe odmienności.
u*uifizyka rodzącego ja [self]
ściem do pozytywnego wykładu własnego poglądu omawia obszernie dominujący w zachodniej tradycji konceptualny schemat osoby, stworzony przez czołowego jej zdaniem modernistę, a mianowicie Kanta (a nie, jak się zazwyczaj uważa, Kartezjusza).
Głównym dostrzeżonym przez Battersby problemem transcendentalnego ja (self] u Kanta jest to, że kształtowane jest ono poprzez opozycję do materii, która sama nie jest zdolna do rodzenia czy „formowania” nowych kształtów lub tożsamości [identity]. Tylko dzięki aktowi imaginacyjnej syntezy możliwe jest stwierdzenie „to ja” i odróżnienie siebie od nie-siebie. Ego nie może poznać siebie inaczej niż tylko w trakcie równoczesnego konstruowania fenomenalnego świata, który jest inny niż ono samo. Transcendentalne schematy wyobraźni dostarczają praw dla formowania obrazów w pojęcia; umożliwiają posiadanie pojęcia „zewnętrznego” świata. Nie tylko natura, ale także samo ja [selfj jest konstruowane przez aktywność transcendentalnej imaginacji. Formy czasu/przestrzeni kreują pojęcie unitarnego ego oraz ciała, zamieszkującego świat fenomenalny. O noumenalnym, transcendentalnym ja nie wiemy nic; deskrypcyjna metafizyka wyklucza rozważania o „czystym” bycie. A zatem osoba jako taka nie byłaby przedmiotem poznania, lecz raczej sprawą wiary. Owa kantowska osoba jest racjonalna, autonomiczna i wolna. Chociaż nie możemy dowieść, że ludzie są „osobami”, to mamy obowiązek traktować siebie i innych jako osoby, jako autonomiczne i samosterowne podmioty. W Religii w obrębie samego rozumu Kant mówi o trzech typach sił determinujących ludzkie zachowanie: o typie zwierzęcym (instynktowym), człowieczym [ludzkim] (rozumowym) i osobowościowym18. Samo człowieczeństwo nie zakłada osobowości, gdyż ta pociąga za sobą wolną wolę i czystą racjonalność. Status kobiety jako osoby w Antropologii z 1798 roku, choć wzmiankowany, nie jest jasny. Natomiast w Metafizyce moralności w większości swych uwag
181- Kant, Religia w obrębie samego rozumu, §6:26, przypisy.