162
Ważnym jest powiedzieć — obok wymienionych wyżej koneksji — o wielkim odrodzeniu wiary w purytanizmie; purytanie to wybrany lud Boga1 2*2. 1 tak, jak nawet łagodny Baxter dziękuje Bogu. iż pozwolił mu przyjść na świat w Anglii i żyć w prawdziwym Kościele, tak wdzięczność purytańskiego mieszczaństwa przeniknęła też ich cały, doskonały dzięki łasce boskiej styl życia** i warunkowała ów formalistycznie poprawny, twardy, właściwy dla heroicznej epoki kapitalizmu charakter.
Spróbujmy jeszcze uwypuklić te punkty, w których purytań-skie pojęcie zawodu i postulat ascetycznego sposobu życia musiały wywierać bezpośredni wpływ na rozwój kapitalistycznego stylu życia. Z całą siłą asceza ta zwraca się, jak to widzieliśmy,
przeciwko jednej rzeczy: przeciwko niefrasobliwemu korzystaniu z życia i jego radości. Chyba najwyraźniej objawiła się ta cecha w walce o Book of sporłs, które Jakub 1 i Karol 1 nakazali czytać ze wszystkich ambon. Jeśli purytanie wściekle zwalczali zarządzenia królewskie — na przykład niedzielne, poza czasem nabożeństw, ludowe rozrywki — to gniewało ich nie tyle zakłócanie spokoju szabatu, co odwracanie uwagi od uporządkowanego sposobu życia świętych. Jeśli zaś król karał każdy atak na prawnomocność tych sportów, to celem jej było właśnie złamanie niebezpiecznej dla państwa — gdyż antyautory-t a r n e j — cechy tej religii. Monarchistyczno-feudalne społeczeństwo chroniło »chętnych do rozrywek* przed kształtującą się mentalnością mieszczańską i wrogimi swym ascetycznym autorytetem konwentyklami tak samo, jak dziś społeczeństwo kapitalistyczne chroni »chcących pracować* przed moralnością klasową robotników i wrogim autorytetem związków zawodowych.
Purytanie reprezentowali najbardziej charakterystyczną zasadę ascetycznego sposobu życia. Niechęć purytanów do sportu, nawet kwakrów, wcale nie była taka pryncypialna; sport jednak musiał służyć racjonalnemu, zwiększającemu potem fizyczną sprawność człowieka, wypoczynkowi. Natomiast jako środek do niepohamowanego wyładowania popędów, był dla purytanów czymś podejrzanym. Stając się czystą przyjemnością, czy wręcz wyładowaniem ambicji, był oczywiście i po prostu grzeszny. Biologiczne korzystanie z życia, odciągające zarówno od pracy zawodowej, jak i od pobożności, było bowiem wrogiem racjonalnej ascezy niezależnie od tego, czy był to sport»arystokratyczny*, czy zwykłe ^wyżywanie się* prostych ludzi na potańcówkach bądź w oberżach*3.
reigijno-etyczne znaczenie wyklucza tu jakiekolwiek oddziaływanie. W odniesieniu do -obcego- dozwolone było to, co w stosunku do -brata- było zabronione. Już choćby dlatego sukces w dziedzinie tego, co •dozwolone- (a nie -nakazane-), nie mógł być u żydów objawem religijnego sprawdzania sę ani bodźcem do metodycznego kształtowania życia, jak miało to miejsce u purytanów. Pisze o tym także Sombart w książce Dtejuden muł das WtrtschaflsUben. Szczegółami nie będziemy się tu jednak zajmowali. Etyka żydowska, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało^ pozostała bardzo tradycjor.alistyczna. Dla angielskich .purytanów współcześni im Żydzi byli przedstawicielami kapitalizmu zorientowanego na wojnę. Żydzi opanowali dostawy dh państwa, monopole państwowe, spekulacje gruntami i przedsięwzięcia budowlano-finansowe władców. W istocie rzeczy główną różnicę między judaizmem a puiytanizmem. przy wszystkich zastrzeżeniach, można sformułować w sposób następujący; kapitalizm żydowski był spekulatywnym kapitalizmem pariasów, zaś kapitalizm purytan ski to mieszczańska orga-iukjb pracy.
201) Prawdziwość Pisma świętego wynika dh Baztera w ostatecznej instancji z wonderfid difftmce af tke godh and ungotUy [zdumiewającej różnicy między pobożnymi a bezbożnikami]. absolutnej inności mtetced man [człowieka odrodzonego] w porównaniu z innymi ludźmi
tprrjakwj opieki, jaką Bóg otacza swych wybranych (co może się oczywiście objawić także w -wystawianiu na próby). CkńsL Dix. I. s. 165.
202) Jako rzecz charakterystyczną wystarczy przeczytać, jak zręcznie Bunyan — który czasem zb&ża się do łuterańsłdrj idei -wolności chrześcijanina- — daje sobie radę z przypowieścią o faryzeuszu i celniku (patrz kazanie Th Fkarisee and tke Publieań). Dlaczego faryzeusz jest potępiony? W istocie rzeczy me wypełnia on przykazań boskich, bo jest najwyraźniej jakimś sekciarzem. który myśS tylko o zewnętrznych szczegółach i ceremoniach. Przede wszystkim jednak sam sobie przypisuje zasługi i dziękuje jeszcze -tak. jak to czynią kwakriy-. nadużywając imienia Bożego, za tę swoją cnotSwość, na której wartości w grzeszny sposób hurliąr Tyin samym kwestionuje pośrednio boski wybór ludzi do łaski. Jego modlitwa jest więc ubóstwieniem tworów doczesnych — i to właśnie jest grzeszne. Natomiast celnik, jak pobaw ąr uczciwość jego wypowiedzi, jest wewnętrznie odrodzony, bowiem to a rigftt and anten eemektim of sin tkenc must be a amwietion of tke probability af metry.
203) Stanowisko samego Kalwina było w tym miejscu jeszcze łagodniejsze, pizynajmniej w stosunku do tych bardziej szlachetnych, arystokratycznych form korzystania z życia. Granicą nieprzekraczalną była tylko Biblia: kto się jej trzymał i zachowywał czyste sumienie, nie musiał bojailiwie tłumić w sobie wszelkich skłonności do korzystania z życia. Wywody na ten lemat