pogłównego płaconego przez niemuzułmanów. Powodem, który sprawił, że byli coraz bardziej niezadowoleni, była świadomość, że reprezentowali wyższą i bardziej starożytną kulturę, fakt uznany nawet przez samych Arabów. Wśród takich niezadowolonych neofitów ziarno szyicko-abbasydzkie znalazło żyzną glebę. Z Iraku, zawsze wiernego sprawie 'Alego, doktryna szyicka rozprzestrzeniła się po Persji i zapuściła korzenie przede wszystkim w północno-wschodniej prowincji, Chorasanie, która była wtedy znacznie większa niż teraz. W Persji grunt został nieco przygotowany przez stałą nienawiść Azd-Mudar, nieustannie podsycaną przez Arabów. Jednakże działały i głębsze siły. Pod maską szyickiego islamu ożywał iranizm.
Zbliżała się chwila decydująca w życiu dynastii Omajjadów, kiedy doszło do koalicji pomiędzy siłami szyickimi, chorasańskimi i abbasydzkimi. Sojusz ten Abbasydzi zużytkowali na swoją korzyść. Koalicji tej przewodził Abu al-'Abbas, praprawnuk al-Abbasa, wuja Proroka. Pod jego przywództwem rewolucyjny islam przeciwstawił się panującemu porządkowi. W dniu 9 czerwca 717 r. wybuchła długo przygotowywana rewolta i abbasydzki agent w Chorasanie, Abu Muslim, perski wyzwoleniec nieznanego pochodzenia1 2 3 4, rozwinął czarną chorągiew, pierwotnie sztandar Mutammada, a teraz godło 'Abbasydów. Na czele jemeńskiego szczepu Azd wkroczył on do stolicy — Marwu, lecz większość jego zwolenników stanowili irańscy chłopi i raczej klienci niż Arabowie u. Nadaremnie Nasr ibn Sajjar, omajjadzki gubernator Ohorasanu, zwracał się z apelem do Marwana II o pomoc. W patetycznym liście uciekał się do poezji1:. Jednakże Marwati, chociaż osobiście przewyższał energią i zdolnością swego bezpośredniego poprzednika, nie dał żadnej odpowiedzi, ponieważ sam zajęty był w centrum państwa buntem, który rozprzestrzenił się od Palestyny do Hims. Były to te same stare nieporozumienia pomiędzy Qajsytami i Jeme-nitami, które zostały wyzyskane przez ambitnych pretendentów do kalifatu i przyjęły już wcześniej rozmiary wojny domowej za panowania dwóch poprzednich kalifów Jazida III i Ibrahima. Jazld na dobitek pogorszył sprawy przez przyjęcie doktryny kadaryckiej. Ibrahlm przewodził partii jemenickiej. Marwan II, faworyzowany przez Qajsytów, popełnił fatalny błąd przenosząc uie tyLko swoją rezydencję, ale także państwowe biura do Harranu w Mezopotamii i w ten sposób stracił sympatię wszystkich Syryjczyków. Obok Syryjczyków, głównej podpory potęgi omajjadzkiej, byli charydżyci z Iraku — zawsze śmiertelni wrogowie ustalonego porządku — którzy teraz przystąpili otwarcie do buntu 1S. W Hiszpanii zadawnione waśnie, odziedziczone po przodkach, rwały na części tę prowincję islamu wysuniętą najdalej na zacłiód. Przez trzy lata sześćdziesięcioletni kalif, który przed objęciem władzy zyskał przezwisko Marwan al-Himar (Marwan osioł) za swą niestrudzoną wytrwałość w prowadzeniu wojny5, dotrzymywał pola syryjskim i haszymidzkim powstAńcom i okazał się zdolnym generałem. Jemu jako organizatorowi wojskowemu tych kampanii przypisuje się zmianę walki w linii (ęufuf), praktyki czczonej jako świętość, ponieważ była to metoda walki przyjęta przez Proroka, na walkę kohort (karadis), małych jednostek bardziej zwartych, a jednocześnie bardziej ruchliwych. Lecz było już za późno, aby można było uratować ogólną sytuację. Słońce banu Omajja szybko chyliło się ku zachodowi.
CIOS OSTATECZNY
Upadek stolicy Chorasanu, Marwu, nastąpił w 749 r. po upadku przodującego miasta Iraku, Kufy, kryjówki Abu al-'Abbasa, która poddała się powstańcom bez większego oporu. Tutaj w czwartek, 30 października 749 r., złożono publiczny hołd w głównym meczecie Abu al-'Abbasowi jako kalifowiIS. Pierwszy abbasydzki kalif został w ten sposób wprowadzony na tron. Wszędzie biała chorągiew Omajjadów wycofywała się przed czarnym sztandarem Abbasydów i ich sprzymierzeńców. Marwan zdecydował się wreszcie na ostateczny, desperacki opór. Z 12 000 16 ludzi posuwał się z Harranu i w styczniu 750 r. na lewym brzegu Wielkiego Zabu, dopływu Tygrysu, napotkał nieprzyjacielskie siły dowodzone przez 'Abdullaha ibn 'Alego, wuja nowego kalifa. Wola zwycięstwa i oczekiwanie wiktorii nie były już po stronie syryjskiej armii, a jej klęska miała znaczenie decydujące. Po bitwie nad Zabem Syria leżała u stóp abbasydzkich zwycięzców. Jej główne miasta, jedno po drugim, otwierały swe bramy przed 'Abdullahem i jego chorasańskimi oddziałami. Tylko pod Damaszkiem zaszła konieczność oblężenia, lecz dumna stolica poddała się po kilku dniach, 26 kwietnia 750 r. Z Palestyny 'Abdullah wysłał oddział wojska w pościg za uciekającym kalifem, który został schwytany i zabity 5 sierpnia. 750 r. przed pewnym kościołem, w którym znalazł sobie schronienie w Busir 17 (Busiris) w Egipcie, gdzie jego grób jest do dziś pokazywany. Według al-Mas'u-diego13 jego słowa i insygnia kalifatu zostały przesłane Abu al-Abbasowi.
Abbasydzi rozpoczęli teraz politykę eksterminacji domu omajjadzkiego. Ich wódz 'Abdullah nie wzdragał się przed żadnym środkiem niezbędnym do zlikwidowania spokrewnionych z wrogiem poszczególnych osób czy całych rodzin. W dniu 25 czerwca 750 r. zaprosił on 80 z nich na bankiet do Abu Fu truś (starożytne Antipatris) nad rzeką "Awga\ w pobliżu Jafy, i w czasie biesiady kazał ich wszystkich wyciąć. Po rozpostarciu skórzanego nakrycia nad zabitymi i konającymi, on i jego dowódcy nadal ucztowali przy akompaniamencie ludzkich jęków Ifl. Rozesłano szpiegów i agentów po całym świeeie 6 7 8
235
Por. Faljri. s. 180.
u At-Tabari, t. II, a. 1953 mi.; ad* Dina wari, s. 359 nn.
l: Faljri, a. 194; Nicliolson, Literary fi. $. 251.
15 Afe-Tabari. t. II. a. 1943 -1949.
Faljri, s. 184.
Al-.Ta'qfihi. t. II. s. 4-17-41,S: at-Tabari. t. III, s. 27-."i.‘i; al-Mas'ndi. t. VI, s. ST. 9K.
'* At-Tabari. t. III, s. 47 (por. s. 4.7). Patrz, wyżej, s. 192.
Także Abilsir. prawdopodobnie Busir al-Malaq w Fajjiim. Patrz Siiwmis ibn ai-Mn-< jalia, Si jar al-Hapirika al-I^kaiularihriim, wyd. F. Seybnld, Hamburg 1912, s. 1SI i ’.. at-Tabari, t. III. s. 49 n.
T. VI, s. 77.
•• Al-.Ta'qubi. t. II. s. 42;7 u.; al-.UasTuli, 1. VI, s. 7ti: Ibn al- A tir, t. V, s. 329n.: al-.\lu-barrad, s. 707: al-Ai/ani. f. IV. s. 1UI: por. t.imże, s. 92*99: Faljri. s. 203u.; TbeopUanes.