FIZYOLOGIA NARZĄDU WZROKU 469
nom Hooke zrobił pierwszy spostrzeżenie, że afc^y odróżnić dwie tuż obok siebie położone gwiazdy jako dwa odrębne punkty świecące, potrzeba dla oka przeciętnie prawidłowego, żeby ich odległość kątowa wynosiła conaj mniej 60 sekmd łukowych. Jest to t. zw. mi-n&kwn separabile dla prawidłowej bystrości wzroku. Kąt widzenia jednej minuty odpowiadający takiemu rozstępowi dwóch punktów, nazywamy granicznym kątem widzenia dla prawidłowej bystrości wzroku. Kąt ten przyjęto zarazem za jednostkę służącą do mierzenia różnych stopni bystrości wzrokowej, spotykanych w warunkach fizyologicznych, lub też w stanach nieprawidłowych. Zgodzono się mianowicie, że oko odróżniające dwa punkty, których odległość kątowa jest mniejsza i wynosi V2j Vsj V*? ■ ■ • ■ ,. 1/n minuty łukowej, posiada bystrość wzroku 2, 3, 4, względnie n razy większą od prawidłowej, przyjętej właśnie za jednostkę. Naodwrót oko, któremu potrzeba większego odstępu tych punktów, a więc dla którego to minimum separabile wynosi 2, 3, 5 .... w minut łukowych, posiada bystrość 2, 3, 5 .... w razy mniejszą. ^ie da się zaprzeczyć, że rozumowanie to nie jest całkiem ścisłe, bo o ile chodzi o zdolność rozpoznawania przedmiotów, których obrazki na siatkówce posiadają nie jeden tylko wymiar (jak odległość dwóch punktów), ale dwa wymiary, t. j. długość i szerokość, to należałoby właściwie przyjąć stosunek kwadratowy. Znaczy to, że jeśli graniczny kąt widzenia wynosi 2, 3, 5 .... n minut, trzebaby przyjmować bystrość wzroku zmniejszoną do 1/4, 1/9, ^25.....1/n2. Mimo
swego teoretycznego uzasadnienia taki sposób notowania bystrości wzroku nie doznał dotąd rozpowszechnienia, i ogólnie dziś używane metody mierzenia bystrości opierają się na zasadzie jednowymiarowego minimum separabile.
Dla oznaczenia zatem bystrości wzroku danego oka wystarczy poznać wielkość granicznego kąta widzenia. Do tego celu nie używamy jednak dwóch świecących punktów, lecz posługujemy się pewnymi, ogólnie znanymi znakami, jak litery lub cyfry drukowane czarno na białem tle. Tu należy zauważyć, że dla odróżnienia poszczególnych liter alfabetu nie wystarczy pokazać je oku pod granicznym kątem widzenia, gdyż rozpoznanie litery zależy nie od odróżnienia dwóch tylko punktów, lecz od dostrzeżenia całego szeregu szczegółów, którymi się ona różni od innych liter. Wynika z tego, że nie cała litera, ale poszczególne jej części składowe, jak grubość pałeczek, odstępy między pewnemi częściami